Witam
Mam u siebie następujący problem - luźno latającą dźwignię zmiany biegów. Poszukałem trochę i znalazłem ten artykuł:
Klekotanie dźwigni zmiany biegów
Nie znalazłem tam informacji, jakimi dokładnie śrubami należy zastąpić wycięte/wybite nity? Przed zabraniem się do pracy, chcę zgromadzić wszystkie części, które będą potrzebne.
Chciałem kupić oryginalną część, ale na Allegro w używkach/rozbitkach nic nie ma, w paru warsztatach ze strony klubowej również, a oryginał hondowski (o ile będzie pasował) kosztuje bagatela 330PLN i trzeba na niego czekać parę dni
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pon Lip 19, 2010 21:59, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pią Lis 07, 2008 11:34 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Nie znalazłem tam informacji, jakimi dokładnie śrubami należy zastąpić wycięte/wybite nity? Przed zabraniem się do pracy, chcę zgromadzić wszystkie części, które będą potrzebne.
Śruba M8, długości niestety nie pamietam. Planuję niedługo zrobić update tego artykułu, bo wprowadziłem zmiany "konstrukcyjne" mam nadzieję że ostatecznie rozwiązujące problem hałasowania i luzu Po długim weekendzie postaram się zaktualizować temat.
Pomógł: 55 razy Dołączył: 21 Wrz 2008 Posty: 1110 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 07, 2008 11:55
Długość jest już mniej istotna. Mam zamiar kupić śruby trochę dłuższe niż "zalecane". Dla pewności zrobię kontrę nakrętkami
Możesz napisać, choćby w skrócie jakie zmiany obecnego patentu planujesz? Nie chciałbym urobić się nadaremnie w ten weekend
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
fotki na szybko, opis będzie na stronie po powrocie śruba to M8 x 60/70 Nakrętki te spawane to M10 i rozwiercone wiertłem fi10. Wężyk o srednicy wewnetrznej 8mm (dokładnie to 2 kawałki wężyka o długości ok 8-9mm założone są na śrubę na wysokości obu wspawanych nakrętek)
Pomógł: 55 razy Dołączył: 21 Wrz 2008 Posty: 1110 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 07, 2008 18:50
Dzięki Właśnie myślałem o podobnym rozwiązaniu. Pomysł bardzo dobry, w praktyce okaże się na na ile skuteczny i na jak długo wystarczy Luz na lewarku to niestety bolączka większości Roverków, ale zawsze można samemu poprawić fabrykę
Jutro o ile pogoda dopisze (a chociaż się nie pogorszy) zawalczę u siebie. Wszystkie sukcesy, jak również wpadki postaram się opisać...
[ Dodano: Pią Lis 07, 2008 20:35 ]
Aaa...zapomniałem...Jaka jest +/- średnica otworów w tulejkach przegubu krzyżakowego?
[ Dodano: Wto Lis 11, 2008 18:51 ]
Krótkie podsumowanie długiego weekendu w kwestii usuwania problemu: Śruba przy dźwigni zmiany biegów odkręcona. Poległem na wybijaniu sworznia, aby wyciągnąć drążek... Chyba bez kanału (czytaj mechanika) się nie obejdzie... Opcja krawężnik + podnośnik nie sprawdziła się. Nie ma miejsca, żeby porządnie p%^#@^%&ć młotkiem
Aha i wydaje mi się, że u mnie luz występujący na dźwigni zmiany biegów nie jest spowodowany luzem na krzyżaku. Po odkręceniu śruby i odpięciu drążka miałem wrażenie, że dźwignia zbyt luźno lata, tj. uporczywy luz jest w miejscu "styku" z podłogą. Jest to możliwe?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
No bez kanału to cięężko I warto się przyłozyc do tego sworznia, żeby go nie zniszczyć, bo później może być kolejnym miejscem luzu na drazku A co do drążka i luzu przy podlodze, to chyba raczej nie jest to możliwe Art będzie niebawem
Pomógł: 55 razy Dołączył: 21 Wrz 2008 Posty: 1110 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 13, 2008 01:11
To pozostaje mi poczekać do chwili ukazania się Twojego tutoriala lub nakręcić mechanika na podjęcie się naprawy "na patencie", bo jak pisałem wcześniej z częściami jest problem - raz z ceną, dwa z dostępnością
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Byłem pod autem ale ze mnie mechanik jak z ....... trąba. Na tych popychaczach są u mnie luzy ale i ta guma co jest na tym drążku która wchodzi do środka samochodu jest sparuszała. I się zastanawiam czy to moze nyć przez tą gumę.
guma to tylko osłona, a wczesniej jest przegub, tylko jeszcze się nie spotkałem z przypadkiem zużycia tego przegubu. Popraw drązek wg wskazówek z artykułu, a napewno poprawi się jego praca. Możliwe jest zużycie gumy od tego drążka przytrzymującego, ale wtedy drazek raczej miałby luz w kierunku góra-dół a nie na boki.
Będąc w kanale powinno Ci sie udać zlokalizowac wszystkie miejsca luzu trzeba ten pręt pomiędzy skrzynią a drązkiem lekko ruszac na wszystkie strony i wyjdzie co jest nie tak powodzenia
No właśnie jak byłem ostatnio na kanale to ten popychacz miał luzy. Dzisiaj będę dzisiaj z tym działał jak zrobie to napisze:D:D Dzięki za informacje.
[ Dodano: Sob Lis 22, 2008 18:19 ]
Problem rozwiązany!! Już drążek jest stabilny zrobiłem podobnie jak w artykule ale na tym krzyżaku zamiast takich plastikowych tulejek dałem taki wąż gumowy zbrojony drutem i wbiłem go prasą w krzyżi jest ok zero luzu:D:D Dzięki za pomoc!!
Brt, Ty jako autor artykułu na ten temat pewnie odpowiesz mi na pytanie. Jakiego rodzaju jest to dźwięk? Bo w moim R slychac dzwięk przypominający klekot, a nie jest to dzwiek pochodzacy z pracy ukladu wtryskowego. Klekot slychac na biegu jałowym, zwlaszcza w pewnej odleglosci od samochodu, ma taka sama czestotliwosc, jak klekot silnika. Czy takie są wlasnie objawy tego problemy??
[ Dodano: Pon Lut 16, 2009 00:11 ]
Aha, na zimnym silniku 1 i 2 nie wchodza zbyt lekko
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Klekot slychac na biegu jałowym, zwlaszcza w pewnej odleglosci od samochodu, ma taka sama czestotliwosc, jak klekot silnika. Czy takie są wlasnie objawy tego problemy??
a czy jak złapiesz drążek to zmienia się ten dźwiek lub ustaje jeśli tak, to na bank drążek, jeśli nic sie nie zmienia to szukałbym w innym miejscu tego hałasu
maras83 napisał/a:
Aha, na zimnym silniku 1 i 2 nie wchodza zbyt lekko
A czy słyszałeś, żeby kiedy w serii l stukały popychacze? możliwe,że ma coś z ciśnieniem oleju, sprężynka od zaworu nadmiarowego pompy oleju jest zbyt długa w porównaniu do danych z rave, dzisiaj bede wymieniał cały zestaw. Ten mój klekot przypomina dźwięk starego diesla na pośrednim wtrysku np mercedesa beczki, nie jest to głośne, przy silniku tego nie słychać, głownie slyszalne jest w pewnej odleglosci. prawdopodobnie cichnie po porządnym nagrzaniu silnika, ale nie sprawdzałem tej prawidlowosci, wiec pewnosci nie mam
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
To ja sie dopisze tutaj:
Dzisiaj jadąc sobie do panny, tak kolo 130km/h uslyszalem taki odglos jak by jakas rura sie zapchala i cisnienie powietrza to przepchalo, albo zrobila sie dziura w przewodzie od IC, nie wiem jak to wytlumaczyc.. obroty spradly do 800-900? ( tak jak by byl na luzie) mimo ze byl na 5 biegu i pedal w podlodze. Zatrzymalem sie wylaczylem, popatrzylem na przewody od IC bo nic innego mi nie przyszlo do glowy, ale nic ciekawego nie zobaczylem. Udalo sie odpalic i pojechalem dalej juz z mniejsza predkoscia;]
A wracajac, uslyszalem taki maly zgrzyt ze skrzyni biegow, jak by bieg chcial wyskoczyc.. i zauwazylem ze jak jest na jakims biegu to sa straszne luzy, nie slychac zeby sie telepał, ale reka to mozna nim wywijać.
Trzyba go w koncu oddac do jakiegos mechaniora:/
Serdecznie dziekuje za odpowiedz. Szczerze mowiac to watpilem, ze ktos odpowie, a tu niespodzianka:) Jest tylko jeden maly problem. Ja mam 1,8benzynka i co pamietam to wyglada to chyba troszke inaczej. W moim MG dzwignia nie puka tylko lata jak w jakims starym starze. Mam go 4lata i bylo inaczej. Tam tez jest taki krzyzak i chyba tam powstal luz. Czy sposob naprawy bedzie taki sam jak na zalaczonym linku?
Dziekuje
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum