[Marcinus]

Witam!
Wczoraj jechałem przez dłuższy czas w dosyć ulewnym deszczu i w pewnym momencie samochód przestał reagować na wciśnięcie pedału gazu. Wjeżdżałem akurat na drogę ekspresową i chciałem przyspieszyć, więc gaz do "dechy" a samochód prawie nic. Obroty dopiero po chwili zaczęły powolutku rosnąć a samochód nabierać prędkość. Nie była to "turbo dziura", startowałem z około 2000 rpm. Po przejechaniu z tak dociśniętym gazem około 400-500m samochód zebrał się normalnie i pojechał. Po zatrzymaniu się na parkingu otworzyłem maskę, żeby zobaczyć czy woda go nie zalała za bardzo, ale nie, silnik od góry był suchy. Dolną osłonę silnika mam zdjętą. Z tego co pamiętam takie zamulenia zdarzały się już wcześniej, ale trwałe max kilka sekund i słychać było pisk paska wielorowkowego, który wymieniłem ostatnio razem z napinaczem. Dodam jeszcze, że później już nie taka sytuacja nie powtórzyła. Co może być powodem takiego zachowania? Czy to deszcz, czy znowu jakaś usterka?
Z góry dzięki za wszelką pomoc. Pozdrawiam

[ Dodano: Sob Lip 31, 2010 11:23 ]
P.S. nie chcę już zakładać nowego tematu, a zauważyłem że znika mi płyn chłodzący...czy to normalne, że co około 10 kkm poziom spada od znacznika max do min i niżej nie? Zauważyłem też, że zbiorniczek jest (był?) wilgotny od korka w dół (od zewnątrz)

[SPAMU¦]

[marcinZG]

Deszcz, kaluze i brak reakcji na gaz, zazwyczaj wiaze sie to z kostka potencjomatru lub wiazka kabli potencjometru.
Jest kilka watkow na forum na ten temat.
Mnie sie ostatnio ponownie zdazyla taka historia w drodze do pracy.
Potem jak auto przeschlo, to do domu wracalem juz normalnie.
Skoro Ty nie masz oslony pod silnikiem, jest to tym bardziej prawdopodobne.

[Marcinus]

a takie zablokowanie może mieć związek z tym, że filtr powietrza zaciągnął wodę i samochód pojechał normalnie dopiero jak woda odpaowła?
filtry i olej wymieniałem około miesiąc temu.