Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2001
Przenoszę do tego tematu dyskusję, którą rozpocząłem tutaj na 40 stronie tematu [R75 CDT '01] Chiptuning przez złącze OBD
"... chcąc się do przygotować do chiptuningu pojechałem swoim Roverem 75 - 2.0 CDT na hamownie, bo jak na 5 letnie auto, które ma 115KM jest delikatnie mówiąc ... mulasty.
Okazało się, że moje wrażenia pokrywają się z danymi z hamowni, tzn. coś jest nie tak ...
Silnik ma tylko 98KM i 227Nm a wykres momentu obrotowego jest dziwny.
Podczas jazdy silnik do ~2800obr/min "jest jakby wolnossący", a od ~3400obr/min traci moc. Poza tym w zakresie 2800 - 3400obr/min wszystko jest OK, auto dynamiczne, średnie spalanie ~7L/100 (2/3 miasto), brak kopcenia itd.
Stąd moje pytanie dla znawców tematu - co może być tego przyczyną czyżby opisywany niejednokrotnie na forum westegate ?
Może ktoś z szanownych forumowiczów pokusił by się o analizę mojego wykresu z hamowni "
W w/w temacie padły różne propozycje związane z przyczyną spadku mocy m.in.
Dam-Kam napisał/a:
Tak, żeby popatrzeć na to w sposób porównawczy przeszukałem ten temat w poszukiwaniu wykresów innych klubowiczów i tak:
Więc tak - koledzy powyżej tą moc mieli jednak odrobinę wyższą no ale nie w tym rzecz. Patrząc na ich wykresy i Twój widać, że zarówno moment jak i moc są osiągane w innych zakresach. Moment w seryjnym (sprawnym) silniku jest najwyższy ~2600obr/min a u Ciebie przy ~3000obr/min. Podobnie z mocą, normalnie przy ~3500 a u Ciebie przy ~3000.
Westgate odpada bo problem z westagte byłby przy niskich obrotach - inaczej, silnik wtedy byłby zmulony do obrotów przy których normalnie westegate się otwiera na maxa a powyżej byłoby normalnie.
Ja także stawiam na przepływke i dorzuciłbym do tego EGR + elektrozawór. Na dobrą sprawę można też zacząć od przeczyszczenia czujnika ciśnienia w kolektorze o którym pisał Rowan.
Triumwirat nie odrzucaj przepływomierza "od tak" jak sam się ostatnio przekonałem na autostradzie w ułamku sekundy padła mi przepływka. Z 160km/h maks zrobiło się ~110km/h. Po odpięciu auto jak nowe.
Więc ja zrobiłbym tak:
odpiął przepłwykę bo to najszybsze i najłatwiejsze co można sprawdzić
jeśli przepływka jest ok to wyczyściłbym czujnik ciśnienia w kolektorze. Wykręcić go jest łatwo. Przy okazji mógłby być to pierwszy "czysty" potwierdzony dowód, że ten czujnik ma udział w spadku mocy
ostatecznie na tym etapie zająłbym sie EGR + elektromagnesem. Tutaj już trzeba parę kluczy ale idzie to zrobić w 1h
...
Rowan napisał/a:
Dam-Kam, widzisz... Problem polega na tym, że właśnie od zabrudzonego tego czujnika ciśnienia doładowania nie wiedzieć czemu max moment coraz bardziej wędruje w górę obrotów. Jest to bardzo dziwne. Powiem tak. Mój nie ma żadnych, ale to żadnych problemów, ani w dole, ani w wyższych obrotach. Jedzie całym zakresem po tych czyszczeniach. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że jedzie troche podobnie do diesla z turbiną ze zmienną geometrią.
...
Postępując zgodnie z sugestiami forumowiczów:
"... rozłączyłem przepływomierz i ... BEZ ZMIAN.
Chociaż to też nie jest do końca prawda, bo choć nic się nie zmieniło jeżeli chodzi o dynamikę jazdy to wzrosło spalanie. Średnia z ostatnich 700km na komputerze oscylowała w granicach 7,3-7,4L - teraz nagle skoczyła na 7,8L więc zaczął więcej palić "
W dniu wczorajszym odkręciłem i wyczyściłem zgodnie z sugestią Dam-Kam - zawór EGR (tak, że lśni się jak nowy - zdjęcie poniżej, chociaż trzeba przyznać, że nie był bardzo zanieczyszczony) oraz odkręciłem kolektor dolotowy i przeczyściłem przykręcony do niego czujnik ciśnienia (o którym wielokrotnie pisał Rowan).
Wnioski - na spadek mocy widoczny na moim wykresie z hamowni na pewno nie ma wpływu:
- przepływomierz - odpięcie go skutkowało jedynie wzrostem spalania bez jakiegokolwiek wpływu na dynamikę
- zawór EGR (nr 10 na schemacie u dołu) - tego się akurat spodziewałem, ale i tak go przeczyściłem, sprawdziłem szczelność zamknięcia oraz sprawność przez wytworzenie podciśnienia - bez problemu się otworzył
- czujnik ciśnienia w kolektorze dolotowym (nr 12 na schemacie u dołu) - przeczyściłem go choć może pewniejsze byłoby sprawdzenie przez pomiar np. oporu. Tutaj muszę odnieść się do słów Dam-Kam - w moim przypadku mam dowód, że ten czujnik nie ma udziału w spadku mocy - żadnej odczuwalnej poprawy po przeczyszczeniu ...
Uprzedzając pytania - wszystkie połączenia, przewody itd. są w idealnym stanie i nie ma żadnych nieszczelności.
Przyszła więc kolej na westegate mimo, iż 'Dam-Kam" go odrzuca.
Dodatkowo myślę o opisywanym tutaj podciśnieniowym zaworze turbiny (podobno montowany pod świecami żarowymi, steruje pracą turbo) - ale ostatecznie nie wiem czy coś takiego jest w naszych R75 i jak się do tego zabrać
Dopisek od moderatora: kolor czerwony zarezerwowany dla administratorów i moderatorów
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sro Lis 24, 2010 20:50, w całości zmieniany 5 razy
SPAMU¦
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 11:54 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 12:01
Czy podłączyłeś się pod komputer? Jak nie to proponuję to zrobić, bo może się okazać że czyścisz coś co jest po prostu niesprawne lub nie trzyma prawidłowego parametru. W tym przypadku najlepszy byłby T4 Testbook, ale silnik dobrze powinien zrobić KTS Bosch lub INPA BMW.
Czy podłączyłeś się pod komputer? Jak nie to proponuję to zrobić, bo może się okazać że czyścisz coś co jest po prostu niesprawne lub nie trzyma prawidłowego parametru. W tym przypadku najlepszy byłby T4 Testbook, ale silnik dobrze powinien zrobić KTS Bosch lub INPA BMW.
Silnik samochódu był sprawdzany w serwisie BMW - brak błędów ...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 12:31
Filtr powietrza podmieniałeś? Jakiej firmy masz założony? Zdejmij końcówkę z obudowy filtra by zwiększyć mu dolot i zobacz czy coś lepiej.
Czyściłeś filterek Elektrozaworu sterujący podciśnieniem dla EGR?
Pomógł: 38 razy Dołączył: 26 Lut 2007 Posty: 1182 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 19:56
Triumwirat napisał/a:
Dodatkowo myślę o opisywanym tutaj podciśnieniowym zaworze turbiny (podobno montowany pod świecami żarowymi, steruje pracą turbo) - ale ostatecznie nie wiem czy coś takiego jest w naszych R75 i jak się do tego zabrać
o tyle masz łatwo, że w R75 nie ma tego elektrozaworu U nas jest prosta turbina sterowana ciśnieniem "własnej produkcji" Czyli na zasadzie takiej, że jak ciśnienie wytworzone przez turbinę jest takie jak przewidział producent otwiera by-pass i czesc spalin pomija wirnik i turbo przestaje więcej dmuchać.
Właśnie dlatego odrzucam westgate. On jest prostą konstrukcją i według prostego toku myślowego wychodzi, że jeśli byłby zacięty w pozycji otwartej to owszem, od dołu silnik byłby słaby ale po osiągnięciu takich obrotów przy których w normalnej sytuacji on by sie otworzył silnik powinien chodzić normalnie.
A odnośnie EGR ciekawostka - jadąc dziś do pracy na światłach ustawiłem sie przy koledze. Otworzyliśmy szyby, ble ble ble i zaczęliśmy się smiać kto ma lepszy sound No i kolega zrobił przygazówkę a potem ja i nagle ogarnęła nas dziwna chmara dymu. Potem sie okazało, że jak przygazuję to strasznie mi dymi - ani nie na jasno ani nie na czarno. Tak jakby z rury walił popiół. No i na miejscu przypomniałem sobie słowa Rowan'a
Cytat:
Chyba nawet odłączając podciśnienie od zaworu EGR uzyskamy taki sam efekt
odnośnie odłączenia EGR. No i tak zorbiłem. Automatycznie po przygazowaniu objętość dymu zmniejszyła sie o ~75%
Ja EGR mam systematycznie czyszczony przez mechaników a i tak mi tak syfi silnik.
Rowan napisał/a:
po czyszczeniu tych wszystkich elementów naprawde widać, a bardziej czuć różnicę.
być może, ale jeśli było to zasyfione. Ja przeczyściłem - brak różnicy, Triumwirat ma tak samo. Może Ty po prostu miałeś to wcześniej nadzwyczajnie usyfione i stąd ta różnica? Najlepiej żebyś się teraz wybrał na hamownie i będzie sprawa ewidentna
[ Dodano: Pią Cze 04, 2010 20:56 ]
jeszcze jedna rzecz: porównując wykresy dostrzegłem różnicę w pozycji "przełożenie".
Ja w Rz-ie miałem przełożenie 96, w Krk tylko 82 a Triumwirat ma 68... ktoś to wytłumaczy? Wydawało mi się, że np. V bieg ma przełożenie niech będzie 96 a IV 82 i tak będzie na każdej hamowni więc dlaczego kolega ma 68? No na III biegu chyba go nie hamowali
Pomógł: 166 razy Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 22:03
Dam-Kam napisał/a:
być może, ale jeśli było to zasyfione. Ja przeczyściłem - brak różnicy, Triumwirat ma tak samo. Może Ty po prostu miałeś to wcześniej nadzwyczajnie usyfione i stąd ta różnica?
Tylko, że to nie tylko u mnie tak było. W sumie to już chyba 4 albo 5 CDT czyściłem i za każdym razem zauważalnie się poprawiało. U mnie i u kumpla, który ma też po chipie, mówił, że jak przeczyścił, to się zupełnie inne auto zrobiło, i faktycznie, przewiózł mnie wtedy i jechał chyba tak jak mój, może ciut słabiej, a przed zabiegiem to mówił, że było dużo gorzej. Sam już nie wiem co może być z autem Triumwirat, ale jednego jestem pewien, że teza, że winne jest przełożenie z jakim było hamowane, nie jest winne dziwnemu przebiegowi wykresu... To jest coś nie tak. Mnie jednak zastanawia, jak zwiększane jest ciśnienie doładowania przy chipie, skoro west gate jest tylko ustawiony na jedno ciśnienie, a w programie sterującym jest overboost, który też się modyfikuje. Jakoś mi się to jedno z drugim nie może zgrać....
apples - filtr powietrza kupiłem w serwisie BMW, sprzedali mi MAHLE. Zwiększenie dolotu nic nie daje (zresztą zdziwiłbym się jakby coś dało przy nowym filtrze powietrza ). Przeczyściłem czujnik ciśnienia w kolektorze dolotowym - o tym elektrozaworze "Rowan'a" zapomniałem
Za 2 dni będę miał czas i wolny kanał to zabiorę się do dalszej roboty ...
Dam-Kam intryguje mnie to przełożenie - nie zwróciłem uwagi. Spróbuję czegoś się dowiedzieć od gości z hamowni.
Poza tym w dniu dzisiejszym spotkałem się z kolegą, który ma od nowości BMW 520d z 2001 roku, a więc prawie ten sam silnik i ... mimo, że jego ma podobno 136KM to ciągle moja stara Vectra (136KM na gazie) przy jego samochodzie jest co najmniej autem sportowym. Co prawda on szybciej ruszył z miejsca ale po ok. 200 metrach oglądał już moją tylną tablicę rejestracyjną
Ciekawe ile ten diesel produkcji BMW miał na prawdę koni zaraz po opuszczeniu fabryki ?
Coraz bardziej wydaje mi się, że on nie "trzyma serii" od nowości.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Katalogowo:
- Vectra B kombi ok. 1470kg
- BMW E39 sedan ok. 1580kg
ale w mojej dodatkowo zbiornik gazu (koło zapasowe również) - czyli w sumie mniej niż 100kg różnicy. Następnym razem zabiorę 100kg pasażera ale jestem przekonany, że nic to nie zmieni ... bo ten silnik BMW to muł lub jak kto woli - wół roboczy
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 166 razy Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Pon Cze 07, 2010 14:37
Triumwirat, tamten silnik w 520d z 2001r. to VP44 o ile dobrze pamiętam. Na pewno VP , ale do rzeczy. Ten silnik baaardzo tracił na mocy. Dodajmy jeszcze to, że BMW ma napęd na tył, co jeszcze bardziej wytraca realną moc na kołach.
Po sprawdzeniu i przeczyszczeniu "wszystkiego" co się dało, gdy okazało się, że pod względem mechanicznym wszystko jest OK, a komputer również nie zgłasza żadnych komunikatów o błędach - ostatecznie umówiłem się na chiptuning ...
Obecnie mam CDT+ i auto jeździ SUPER
W wolnej chwili być może ponownie udam się na hamownię aby zweryfikować ile "koników" przybyło mojemu Roverkowi, chociaż nie jest to już dla mnie ważne ...
Wygląda na to, że oryginalna mapa coś szwankowała ...
Polecam chiptuning wszystkim użytkownikom CDT
Po powrocie z urlopu, w trakcie którego planuję zrobić ok. 3 000 km podzielę się wrażeniami ze spalania ... - będzie to test średniodystansowy
[ Dodano: Sob Sie 28, 2010 11:39 ]
Obiecałem sprawozdanie ze spalania po chiptuningu - tak więc ...
Samochód załadowany "na full'a" + 3 os. Tutaj mała dygresja - jestem pozytywnie zaskoczony wielkością bagażnika w R75, bo po swoim kombi miałem duże obawy jak się spakujemy. Nie było jednak problemów, zabrałem to co zwykle, chociaż część pakunków trzeba było podzielić na mniejsze i poupychać po dziurach z powodu nieregularnych wymiarów bagażnika. Druga dygresja - fotele skórzane w R75 na słońcu się nie sprawdzają ... i przynajmniej dla nas (odczucie moje i żony - osób szczupłych) są bardzo, bardzo niewygodne w długich trasach - słabe trzymanie boczne, a ze względu na ozdobny krój oparcia wymuszają garbenie się - koszmar
Wracajmy jednak do spalania:
- podane prędkości dotyczą faktycznej prędkości podawanej przez GPS bo jak zauważyłem licznik prędkości przekłamuje u mnie o ok. 5% tzn. jadąc w/g licznika 160km/h - faktycznie poruszam się z prędkością ok 152-153km/h (przy czym długość drogi GPS vs. licznik - różnica 2km na przejechanych 925km - więc przejechaną odległość liczy idealnie)
- średnie spalanie podane przez komputer były robione na odcinkach ok. 50km (komputer był kasowany)
- przed wyjazdem sprawdziłem faktyczne spalanie (dwa pełne tankowania) i różnica pomiędzy wskazaniami średniego spalania przez komputer a faktycznym zużyciem paliwa jest ok. 0,1L
- dodam jeszcze, że lubię dynamiczną jazdę i jest to mój pierwszy diesel
Łącznie przejechałem 2360km i spaliłem 154,3L oleju napędowego co daje średnią ok. 6,5L/100km.
Autostrada na Słowacji:
- 110-120km/h - średnia ok. 5,4L/100km
- 130-140km/h - średnia ok. 6,2L/100km
- 150-160km/h - średnia ok. 7,9L/100km - prędkość niedozwolona
Jak widać bardzo duże skoki przy wzroście zaledwie o 20km/h
W drodze powrotnej:
- zwyczajna droga w Chorwacji - 60-90km/h i tutaj cudowny widok po przejechaniu ponad 200km - pozostały zasięg ponad 1000km czyli przy takiej jeździe prawie 1300km na jednym baku - średnia 5L/100km
- autostrada Chorwacja - 150-160km/h - średnia 7,9L/100km
- droga na Węgrzech (tfu ... remonty i dziury) - 40-100km/h - średnia 5.2L/100km
- autostrada na Słowacji 130-160km/h - średnia 7,8L/100km
W sumie przejechałem 925km na jednym tankowaniu, czyli 1060km na 69,1L paliwa - średnia 6,5L/100km
W drodze powrotnej na prawie pustym, długim i prostym odcinku zrobiłem również test prędkości maksymalnej - żona spała
Ambicjonalnie doszedłem do 205km/h na liczniku tj. 193km/h zgodnie z GPS i uwaga ... był jeszcze niewielki zapas ale auto zaczęło myszkować po drodze (opony Dunlop Sport 01 z 2008r) więc odpuściłem.
To tyle ... wnioski wyciągnijcie sami ...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
:mrgreen: witam ja też mam 75 cdt z silnikiem bmw gdy go kupiłem trochę się rozczarowałem ponieważ przesiadłem się z benzynowego mondeo 94r 2l16v miał kopa a 75 jest arystokratom a nie sportowcem z obawami ale zdecydowałem się na tuning silnika przez bosh kts robił mi to gościu którego znałem i ufałem naprawde nie żałuje i polecam autko teraz ma pazur nie byłem na hamowni nie sprawdzałem parametrów mam go już 3 lata ale nie zmienił bym go za nic polecam wszystkim którym nie wystarcza zwykła 75 jeśli ktoś chce mogę dać namiary na profesjonalistę bez ryzyka od 75 w rejonie małopolski +48728114810 wogóle dobrze że powstało takie forum miłośników roverków.dla wszystkich wielkie pozdro! dzięki za porady
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Sob Kwi 02, 2011 14:17
Faktycznie,po chipie to jakby nowe auto.Nawet niewielka ingerencja w mapę i jest czym pojechać. Spalanie utrzymuje się praktycznie na tym samym poziomie,a jeśli nawet jest nieznacznie wyższe,to warto się poświęcić. Oryginalna moc CDT,to jednak trochę mało dla takiej fury.
A czy ktoś z was ma może jakieś fotki z rozbierania elektrozaworu.
Ja mam Freelandera TD4 z 2002r.
Wyczyściłem EGR
Wymieniłem Filtr odmy
Wymieniłem ten wiszący filterek od ciśnienia odniesienia dla EGR (Zauważalna poprawa)
Chciałbym też wyczyścić to siteczko w elektrozaworze, ale boję się coś spierdzielić.
Na forum czytałem parę postów że to jest delikatne i popękało kilku osobom.
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Sob Kwi 02, 2011 16:34
To badziewko jest kruche i raczej pęknie.Próbowałem to zrobić jak zegarmistrz,ale bez użycia siły nie pójdzie. U mnie lekko pękło i skleiłem jakąś kropelką,czy cjanopanem i trzyma już kilkanaście miesięcy.
W takim razie odżałuje kasę.
Zawór jest jeszcze OK bo go sprawdzałem i poprawnie się otwiera zamyka, ale nowy pracuje lepiej.
W serwisie BMW mają nowe za 130zł.
Wsadzę nowy i na jakieś 100.000 spokój.
Stary wystawię na Allegro póki działa OK.
jeśli ktoś chce mogę dać namiary na profesjonalistę bez ryzyka od 75 w rejonie małopolski +48728114810 wogóle dobrze że powstało takie forum miłośników roverków.dla wszystkich wielkie pozdro! dzięki za porady
Gdzie w Małopolsce jest taki specjalista i ile liczy sobie za ulepszenie prawie doskonałego auta?? (na codzień używam też lexusa 3.3 247 km i przesiadając się do rovera czasem czuje strach i myślę przyszedł czas aby coś z tym zrobić, wymieniłem wszystkie filtry płyny i wyczyściłem co się dało, poprawa znaczna ale jednak to za mało)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum