[Dawidoff]

Jak w temacie.
Poszukuje osoby która zrobiła by projekt reklamujący moją firme , taki że np mógłbym wysłac do gazet żeby sie tam zareklamować lub żebym mógł zrobić z tego np . ulotki.
Dokładnie chodzi mi o firme zajmującą się zakupami na telefon. Oto strona www.hermes-zakupy.prv.pl

Oczywiście jestem skłonny zapłacić za jakiś dobry projekt(nie za duże pieniądze , ale zawsze można sie dogadać )

[SPAMU¦]

[michone]

Na początek zakup sobie domenę PL, po drugie ceny które oferujesz są strasznie wysokie i taxi przywiezie taniej. Ceny powinny być uzależnione od strefy a nie od kwoty.

No i strona średnio wygląda, nie wzbudza zaufania.

[des]

Przy Cenniku masz błąd w słowie "ostatecznje".

[dukat11]

[michone]

Brak też polskich znaków pod operą.

Zdjęcia kiepskiej jakości. Internet to teraz 50% marketingu firmy, reszta to ulotki, poczta pantoflowa.

Widze, że jesteś z chorzowa, tym prędzej rozszerz usługę o "chłopca na posyłki" i kieruj się w strefe B2B na strefę ekonomiczną w Gliwicach.

Często gęsto potrzebne są osoby, które na telefon przyjadą i np. zawiozą część do naprawy, pojadą do castoramy po żarówki itd, itp.


Na ludziach się nie dorobisz w dzisiejszych czasach. Zrób porządną ofertę, prospekt i uderzaj do dużych firm.

[Artu]

Koledzy dobrze prawią. W dzisiejszych czasach, w których komputer ze stałym dostępem do internetu jest w praktycznie każdym domu (o dużych miastach, gdzie dedykujesz swą działalność nie wspominając) nie należy lekceważyć tego potężnego źródła reklamy.

Zainwestuj w domenę pl i serwer. Strona musi być czytelna i przejrzysta, wzbudzać zaufanie. Twoja niestety taka nie jest. Posiada dosyć ciekawą funkcję - dopasowanie strony do rozdzielczości ekranu. Niemniej u mnie - 1920x1200 i 24 calach wygląda to już bardzo nieciekawie.

Jeżeli nie jesteś w stanie sam stworzyć profesjonalnej strony internetowej zleć to zawodowcom. Na takich rzeczach nie należy oszczędzać.

Przypomniał mi się pewien dzień w pracy, kiedy przyszedł do nas chłopaczek sprzedający drożdżówki, paczki, precle i soczki w wiklinowym koszyku (fajnie to wyglądało - prawie jak Czerwony Kapturek ) Szkoda że chłopak się chyba poddał i więcej razy już go nie widzieliśmy...