Wysłany: Sro Sie 11, 2010 14:35 [R200 1.4 16v 97r] Klimatyzacja - powracający problem
Z racji nawracających problemów związanych z klimatyzacją (od około 2 miesięcy) postanowiłem zwrócić się do Was o pomoc.
Pokrótce wyglądało to tak:
Po zimie klimatyzacja nie włączała się. Po wizycie w serwisie powiedzieli, że nie chciała im odpalić wiec podpięli "na krótko" sprężarkę oraz napełnili całość czynnikiem. W efekcie działała z przerwami wyłączając się i włączając się co jakiś czas (np. co 15 min). Dodam, że zaraz po naprawie dało się odczuć mocny zapach spalenizny utrzymujący się przez kilka dni (tak jakby spaliła się jakaś elektryczna cześć), przy odbiorze jednak wszystko działało a gość z serwisu tłumaczył powyższe podpięciem sprężarki na krótko. Dodatkowo zauważyłem wtedy, chociaż nie miałem pewności, że wentylator nadmuchu dostarcza mniej powietrza do kabiny - tak na szybko nie znalazłem ewentualnej przyczyny ponieważ działa na wszystkich biegach lecz jak wspomniałem mniej efektywnie.
Oczywiście po kilku dniach pojechałem ponownie do serwisu z informacją, że nie działa klima. Diagnoza - nieszczelność, gruntowna naprawa - w szczegółach wymiana skraplacza oraz wentylatora skraplacza który okazał się być zardzewiały. Po powyższej naprawie problemy znowu się pojawiły czyli włączanie i wyłączanie się co jakiś czas (obecnie raczej nie działa w ogóle). Zgodnie z zaleceniami na forum "sprawdziłem" czujnik temperatury oleju - jest tam tylko jeden kabelek wiec nie wiem czy on jest w ogóle podłączony. Osobiście nie wydaje mi się, że problemem był nieszczelny skraplacz a na pewno nie w takim stopniu żeby powodował brak działania klimy ponieważ problem nie ustąpił po jego wymianie.
Kolejna diagnoza telefoniczna serwisu to - sterownik klimatyzacji do wymiany. Jeżeli taki sterownik występuje w R200 to prośba o wskazanie miejsca może spróbuje go sam rozkręcić i znaleźć jakiś "zimny lut",. Na kolejnej wizycie w serwisie jeszcze nie byłem ponieważ mam podejrzenie że działają zgodnie z zasadą wymienić wszystkie elementy klimatyzacji to będzie działało. Z racji na wiek auta obawiam się że mogłoby to przekroczyć jego wartość.
Z góry dzięki za pomoc
Pozdrawiam
Michał
SPAMU¦
Wysłany: Sro Sie 11, 2010 14:35 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
To że przy włączonej klimatyzacji sprężarka włącza się i wyłącza co jakiś czas, to normalny objaw - przy sprawnym układzie powodem jest zbyt niska temperatura parownika.
Co do modułu, to w R200 przy fabrycznej instalacji w nie występuje coś takiego jako wyodrębniony element. Sygnały z włącznika klimatyzacji wędrują do sprężarki i wiatraka za pośrednictwem ECU.
_________________ Rover 25 1.4 1999/2001r. midnight blue 1.06.2006 - 7.05.2012
wentylator nadmuchu dostarcza mniej powietrza do kabiny - tak na szybko nie znalazłem ewentualnej przyczyny ponieważ działa na wszystkich biegach lecz jak wspomniałem mniej efektywnie
może oporniki się spaliły w dmuchawie i Ci wymienili od razu (bo to niewielki koszt wlutować) i nie powiedzieli. inne wstawione - trochę inaczej działa a po przepaleniu czuć zapach długo.
Co do klimy to może gdzieś jeszcze masz nieszczelność układu?
Jest po naprawie nadal odpowiednie ciśnie nie czynnika? Sprawdzali?
Ja bym jednak sprawdził ten czujnik temperatury oleju. Powinny do niego dochodzić 2 kabelki (w jednym wężyku). Po prostu przetnij kabelki i połącz ze sobą (jak na zdjęciu) jak nic nie pomoże to złączysz jak było i zaizolujesz .
PTE zgadzam się z Tobą, że przy poprawnie działającym układzie sprężarka wyłącza się - pamiętam jak jeszcze klima działała, w zeszłym roku, to faktycznie jak robiło się za zimno wewn. to wyłączała się na chwilę i potem włączała ( o ile dobrze pamiętam to nie wyłączyła się na dłuższy czas tylko gdzieś na około 1 min - okres włączania pewnie uzależniony jest od temperatury na zewnątrz/wewnątrz). Problem jest taki, że w moim przypadku, około 2 tygodnie temu jak było gorąco to włączyła się np na 1 minutę i potem wyłączyła się na 10 - 15 min pomimo tego że na zewnątrz/wewn było bardzo gorąco. Szczerze mówiąc wydaje mi się, że w późniejszym okresie czyli gdzieś tydzień temu występowały takie momenty, że słychać było sprężarkę a powietrze nie leciało chłodne a raczej ciepłe. Rozumiem, że powyższe może sugerować że nie ma czynnika lub jest go za mało ale to wtedy klima nie powinna się włączyć. Jeżeli w R200 nie występuje tzw. sterownik klimatyzacji tylko ECU (czyli główny "komputer") to powracając do pierwszego okresu kiedy klima jeszcze działała w odstępach 15, 20 min coś powodowało, że się wyłączała - może zwykły termometr w kabinie jest do mierzenia temperatury i on jest zepsuty, a może ECU wysyła zły sygnał. Jeżeli chodzi o ciśnienie to oczywiście po wymianie skraplacza sprawdzali szczelność - oczywiście znam przypadki kiedy mikroskopijna nieszczelność ujawniała się kiedy układ był pod ciśnieniem kilka dni natomiast wątpię jeżeli takowa by istniała to klima po 1 - 2dniach od wyjścia z serwisu od razu tak szwankowała. Jest przypuszczenie że jest jakaś inna duża nieszczelność i dlatego klima nie działa (ponieważ obecnie tak wygląda sytuacja). Do serwisu ostatecznie pojadę i mogą to szybko sprawdzić. Chciałem tylko zdobyć dodatkową wiedzę i ewentualnie uniknąć takich sytuacji, że gość powie mi że wymienił sterownik (którego de facto nie ma a potem klima dalej nie działa i potem inne części - może ECU). Wydaję mi się jednak, że podczas pierwszego rozruchu po zimie - podpięcie spreż. na krótko; o czym pisałem w 1 poście; coś się spaliło i teraz klima nie funkcjonuje poprawnie. Jeżeli chodzi o opornicę to faktycznie mogła się spalić dali coś podobnego lecz o troszeczkę innym oporze i went. działa na wszystkich biegach lecz z mniejsza wydajnością (co sugeruje oporniki o większym oporze) - zmiana oporników na inne raczej nie powinna wpłynąć na działanie klimy muszę jednak dodać, że klima wykazywała znaczne większe chęci do włączenia się na maksymalnym biegu "4".
Postaram się w najbliższym czasie podać info jak wygląda obecny stan czy klima w ogóle się jeszcze włącza czy już całkiem nie ruszy- co jak powyżej sugerowałoby raczej brak środka - chyba że coś się całkiem spaliło i już się nie włącza. Chciałem przejechać się do jakiego elektronika.elektryka sam. i spytać czy nie ma jakichś pomysłów bo możliwe że problem stopi po stronie elektr.
Spider666 - z tymi opornikami pewnie tak było ponieważ zapach spalenizny było czuć przez dłuższy czas (kilka dni) i myślałem że nigdy nie przestanie - przypuszczałem że coś tam się przypala cały czas ( na szczęście przestało śmierdzieć). Jak wspominałem ciśnienie czynnika było a obecnie nie wiem - powinno być.Obawiam się, że jak pojadę to kolejna diagnoza może być taka że jest nieszczelność na wałku sprężarki ponieważ już kiedyś ( 2 tyg temu) taką koncepcję słyszałem od tych serwisantów. PO wymianie skraplacza stwierdzili jednak, że sprawdzali wszystko ciśnienie jest i powinno działać. Jak sugerowałem wydaje mi się, że głównym powodem tego że się klima nie włączała po zimie było to że sprężarka nie chciała "odpalić" czy jeszcze czynnik był/ ile go ewentualnie po zimie było tego nie wiem i się pewnie nie dowiem - gdybym włączał regularnie klimę w zimie to pewnie problemu by nie było. Może wystarczyło uruchomić sprężarkę w odpowiedni sposób i wszystko by grało - podczas rozruchu "na krótko" napięcie poszło na inne ukłądy i przypaliło opornice i kto wie co jeszcze - na pewno wtedy powstała usterka. Druga wizyta w serwisie wymiana skraplacza jak przypuszczałem nie rozwiązała problemu ponieważ objawy przed wymiana i po wymianie były takie same tzn wyłącza się co jakiś czas- przy odbiorze auta gość prawdopodobnie mógł sobie zdawać z tego sprawę ponieważ stwierdził, że robili jeszcze jakąś korektę w tzw sterowniku klimatyzacji i jakby był jeszce jakieś problemy to sterownik do wymiany, ponieważ jak to określił jest już stary. Ekspertem z elektroniki nie jestem ale wiem że jak jest problem z elektroniką to wystarczy wymienić część bądź nawet przylutować zimny lut ponownie jeżeli takowy istnieje. Czasami się oczywiście cały element ale jak rozumiem R200 nie ma jednak tego sterownika wiec o czym mowa.
Plemaster - zastanawiam się czy aby na pewno dobry czujnik zlokalizowałem - rozumiem, że to jest ten w bliskim sąsiedztwie filtra oleju. Wydaje mi się, że mój wyglądał troszeczkę inaczej, może były dwie wersje, a dokładnie wyglądał tak: plastikowa wtyczka zaczepiona do korpusu czujnika za pomocą (jak to nazwać) - wsuwki/zatrzasku drucik stal nierdz. fi0,8mm w kształcie litery U. Po odczepieniu i odłączeniu wtyczki ewidentnie idzie tyko jeden kabelek ( a gniazda na kabelki są dwa). Drugiego kabelka nie widać - jak był to kto go ewentualnie urwał - zakładając że w zeszłym roku też go nie było a klima działała to sprawa wygląda dziwnie - pomyślałem, że może kabelek daje + a masa jest z obudowy metalu jeżeli po drodze nie ma aluminium - ale to tylko mój przypuszczenie, które może jest błędne. Gość z serwisu na pewno tam nic nie grzebał ponieważ wtyczka była "nienaruszona" (żadnych śladów ściągania wsuwki - natomiast w mojej ostatniej rozmowie jak mu powiedziałem, że przyczyną wadliwej pracy klimy może być czujnik temp. oleju to się zdziwił że to auto taki posiada. Dzięki za zdjęcie - natomiast z tego co widzę czujnik wygląda troszkę inaczej. Może się faktycznie pomyliłem i znalazłem inny czujnik ?. Jak to jest ten czujnik i dochodzi do niego tylko jeden kabelek i działało kiedyś to co wtedy.
Hmmmm wydaje mi się że czujnik który znalazłeś to nie ten od klimy. Mogę się mylić ale jeśli był by tylko jeden kabelek to obwód był by po prostu otwarty i nie ma szans żeby coś działało. Chyba że wszystko zostało zmostkowane gdzieś wcześniej. W ogóle to właśnie zobaczyłem że masz benzyniaka więc nie wiem czy jest tak samo z tym czujnikiem co w sdi.
U mnie najlepiej dojść do niego po zdjęciu koła jak na foto.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum