Wysłany: Nie Sie 29, 2010 13:50 [MG ZR 2.0TDi] Akumulator immo czy coś gorszego?
Wczoraj wygłuszałem wnętrze mojego zrka po kilku godzinach pracy chciałem wyjechać i tu zaczyna się problem po przekręceniu kluczyka słychać tylko 2 pstryknięcia jakby z rozrusznika wychodziła zębatka i się chowała (świeciły się wszystkie kontrolki normalnie) podpiełem inny aku ale był rozładowany całkiem bo zero reakcji. Zadzwoniłem po kumpla żeby przyjechał z kablami i na rozruch go też nic zepchałem go na bok i zamknęłem.
Dzisiaj
przychodzę sprawdzam czy tak jak wczoraj a tu zaskoczenie po przekręceniu kluczyka zaczęły strzelać zamki w drzwiach jakbym szybko zamykał i otwierał zamek ryglem
sprawdziłęm bezpiecznik od aku przeczyściłem klemy i łączenie z masą i znowu wróciło pstryknięcie przy drugiej próbie zauważyłem że prawie przestały świecić kontrolki i zupełny brak reakcji na przekręcenie
Dziwią mnie zachowania alarmu z tymi zamkami i inne np włączać się zaczął alarm po przekręceniu kluczyka na start a po wycofaniu i kolejnej próbie nie włączył się
Czy to tylko padnięty aku ale czy wtedy nie odpalił by na kable ?
czy cos immo szwankuje i odcina
czy może coś innego ?
SPAMU¦
Wysłany: Nie Sie 29, 2010 13:50 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Posprawdzaj dokładnie wszystkie kable masowe. Wszystkie, co do jednego
Gdyby Ci się aku rozładował to by chociaż rozrusznik pstrykał. Dioda czerwona na zagarach się pali?
Centralny normalnie działa?
Z tym odpaleniem z kabli dużo zależy od samych kabli.
Rozumiem, że kontrolki się zapalają, gasną normalnie, przekręcasz kluczyk i absolutnie nic?
Możesz sprawdzić jeszcze przełącznik (odcięcie zapłonu). Znajduje się z tego co pamiętam na wysokości pedału gazu, pod kierownicą. Musisz zdjąć osłonę od bezpieczników i tą drugą. Jest tam taki pstryczek, może niechcący go przełączyłeś. Włączenie go skutkuje tym samym jakby immo odciął.
Diody przestały się świecić prawie wcale . Kable sprawdziłem . Przedtem był dźwięk taki przy przekręceniu jakby rozrusznik nachodził na wieniec i się cofał .Więc to raczej nie odcięcie zapłonu pod kierownicą. Jak by się zachowywał prawie martwy aku?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 130 Skąd: Elbląg
Wysłany: Nie Sie 29, 2010 17:38
Ja bym powiedzial ze tymi probami z odpalaniem rozladowales aku do konca i moze z tego efekty alarmu.
Moje doswiadczenia zimowe z odpalaniem iDT po kablach jest takie ze nie ma szans na zakrecenie rozrusznikiem nawet super kablami mechanika. Zrobilem natomiast tak, ze samochod dawca laduje moje aku z minute, dwie po czym moje auto odpalilo na dotkniecie. Uzywajac tych samych kabli w druga strone odpalilem benzyne brata odrazu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum