Typ: wszystkie Rodzaj silnika: wszystkie Pojemnosc silnika: wszystkie Rok produkcji: 1994
Mam rozwalone przednie łożyska, głośne warczenie, wibracje odczuwalne nawet na kierownicy , nasila się przy skręcie. Nawet nie wiem od czego i jak to się stało bo na parę tygodni pożyczyłem komuś wóz i taki dostałem spowrotem
Starałem się sprawdzić skąd dobiega hałas, podniosłem samochód i włączyłem bieg, poprzez patyk z rurką (jako słuchawka) sprawdzałem piasty i łożysko podporowe półosi ale ciężko było stwierdzić skąd dokładnie dochodzi chałas.
Łożyska mają wymiary: 38mm, 42mm, 78mm
Jedyny symbol jakich na nich znalazłem to: DAC4278A2RSC53
W zestawie są też nakrętki na osie (mam nadzieję że będą pasowały), natomiast nie ma pierścieni zegera o których mowa w Workshopie, i chyba też powinno się wymienić (?) tak jak w przypadku sworzni.
po małym googlowaniu znajdowałem głównie adresy typu Hangzhou, Zhejiang, China.
Co myślicie o tym zakupie? totalna lipa i oszczędność wyjdzie bokiem? Niestety ale ostatnio nagromadziło mi się sporo wydatków przy tym autku, rozcięta opona, muszę wymienić cały płyn chłodniczy łącznie z płukaniem bo ktoś mi dolał prawie pod korek jakiegoś innego płynu (tak to jest z pożyczaniem samochodu....nauczka na przyszłość)
Zamierzam zdemontować piasty w weekend ale prawdopodobnie sam tych łożysk nie wymienię, planowałem kupić specjalny ściągacz, ale z tego co czytam w necie to ludzie głownie jadą z tym do warsztatu więc pewnie w przyszłym tygodniu oddam same piasty + łożyska do jakiegoś zakładu na wymianę. Jak myślicie jaki w miarę przystępny będzie koszt? Jak ktoś wymieniał sam lub w warsztacie i ma jakieś doświadczenia , wskazówki to piszcie. Dzięki.
[ Dodano: Czw Sie 26, 2010 23:16 ]
Wymiana wg. Rover 800 827 Workshop Mk2 Vol2.pdf
na allegro jest masa przeróżnych ściągaczy, ciekawie wyglądają te hydrauliczne ale czy np taki 5 ton wystarczy (?)
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Czw Gru 23, 2010 12:01, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 22:16 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
pierścień najprawdopodobniej stary da sie założyć spowrotem, bo te łożyska siedzą dosć mocno w piastach i pierścień tam jest "na wszelki wypadek" więc będzie jak nowy.
Jeśli jest podobnie jak w R400 - budowa układu łożyskowania wygląda identycznie- to powinieneś sobie dać radę, występują w zasadzie dwa problemy:
- wyjęcie (i włożenie) łożyska ze zwrotnicy- młotkiem nawet nie drgnęło, ja użyłem do tego prasy 40t, ale niestety ciśnieniomierz w niej jest rozbity, wiec nie wiem przy jakim nacisku puściło, przypuszczalnie 5t da radę.
- jeden z pierścieni wewnętrznych łożyska zostanie na piaście i trzeba użyć coś na kształt jarzma ściągacza do łożysk, bo nie da się podłożyć stopek ściągacza (po prostu pierścień siedzi za blisko kołnierza piasty ) ale jak skombinujesz coś na kształt przeciętego pierścienia jak masz na obrazu, to powinno pójść zwykłym ściągaczem śrubowym bez większego oporu
Oczywiście przy założeniu że działa to tak jak w R400
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Ha właśnie dziś jadę z łożyskiem do warsztatu gdzie Rover stoi narazie na podnośniku Wczoraj ściągali mi przegub a że nakrętka wyglądała tak jakby od nowości nikt jej nie odkręcał to musiał mechanik palnikiem ją rozgrzać i dopiero poszła. Przypatrzę się co on tam robi, ale z tego co wczoraj widziałem samo zdemontowanie przegubu też nie jest tak proste.
Ja u siebie robiłem łożysko w prawym przednim kole.Używałem prasy 12t do wyciśnięcia łożyska.Zegery założyłem stare.A nakrętkę potraktowałem kluczem pneumatycznym 600Nm.Blue 827 lepiej założyć jakiekolwiek nowe niż jezdzić na starym.A na przyszłość to zdiagnozowanie z której strony zużyte jest łożysko polega na przejechaniu się autem i wykonaniu podczas jazdy skrętu w lewo lub w prawo.Jeżeli przy skręcie w lewo łożysko zacznie głośniej huczeć to na pewno jest prawa strona do wymiany a przy skręcie w prawo odwrotnie czyli lewe.:)
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1078
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 21:05
Ok, nasłuchałem się o tych prasach również od innych osób, więc jednak ograniczam się tylko do wyjęcia tego ramienia z piastą i zawiezienie do warsztatu. Nakrętki (32mm) i sworznie to ostatnio rozdzielałem więc nie powinno być problemu. Mam taki klucz udarowy elektryczny z allegro, przydaje się.
A odnośnie skręcania to właśnie robiłem testy i w prawo było głośniej, czyli to oznacza wtedy lewe łożysko? a właśnie tak jakbym bardziej chałas słyszał z prawej. W każdym razie wymieniam od razu dwa, zaktualizuję temat.
moje dosc dlugo huczalo, ale ze malo jezdze, to sobie to odwlekalem
u mnie przy skrecie w prawo dzwiek sie nasilal, wiec niby lewe, ale jakos ja to bardziej z prawej slyszalem,
co by sie potem nie wkurzac, kupilem dwa i wymienione zostały oba,
moje to KOYO made in japan 120 zl /szt
kupione w pulawach na zamowienie w hurtowni lozysk,
znalezione po numerach z samochodu Honda Legend I
kurde gdzies ten numer mialem, da sie go ustalic w katalogu intercars
co do wymiany, to samemu bedzie ciezko
z opowiesci wiem, bo mnie przy wymianie nie bylo, to lozysko zeszlo przy pomocy prasy 12T i to pod koniec zakresu
pierscien tez jest trudno zdjac, bo jak Steryd pisal, jest przy samej piascie i nie da rady tam podstawic sciagacza,
mozna go usunac przy pomocy szlifierki, ale UWAGA na powierzchnie pod pierscieniem
szlifujemy, az zobaczymy ze material zaczyna sie odbarwiac, to znak ze jest juz cienka warstawa, potem przestawiamy w to miejsce przecinak uderzamy i pierscien sie obraca
zreszta taka sama metode stosuje sie w wypadku poldkowych łozysk na polosiach
u mnie po wymianie cisza
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1078
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 21:17
Ja mam przebieg 232tyś km, nie wiem w jakich okolicznościach poszło łożysko, pożyczałem komuś samochód i taki dostałem spowrotem, tak to nieraz jest.
W ostatni weekend wymontowałem obie zwrotnice. Na prawej piaście ogromny luz, tak że normalnie aż się rusza na boki, natomiast lewa piasta dosyć ciasno, zero luzów. Wiem że bez sensu wymieniać dobre łożysko tylko że skoro już miałem obie zwrotnice wymintowane, i kupione dwa łożyska to już trudno.
Fotki po demontażu:
W poniedziałek oddałem do warsztatu (notabene Rovera) na wprasowanie łożysk (50zł/szt). Najpierw chciałem do ASO hondy ale gdy sprawdziłem w katalogu intercarsu to łożyska hondy są inne: 44x84x42mm vs 38x78x42mm Rovera, Andrew czy napewno właśnie od hondy dobrałeś (?) a może pasują oba rozmiary.
Nowe łożyska po wprasowaniu:
Piasty teraz się obracają z wyczuwalnym oporem ale tak pewnie jest przy nowych łożyskach, oby tylko nie okazały się jakąś chińską lipą. Dodatkowo planuję wyskrobać trochę tą rdzę i zamalować hammeritem.
A tutaj dolne sworznie 555, jeden wymieniałem rok temu, a drugi pare miesięcy temu i już totalna korozja.
Właściwie to dobra okazja do wymiany, ale luzów nie mają i są ciasne. Jedynie ta korozja.., spróbuję może trochę fertanem lub hammeritem pomalować.
gdy sprawdziłem w katalogu intercarsu to łożyska hondy są inne: 44x84x42mm vs 38x78x42mm Rovera, Andrew czy napewno właśnie od hondy dobrałeś (?) a może pasują oba rozmiary
ja znalazlem taki sam rozmiar
HONDA -> LEGEND I (HS, KA) -> 2.5 i (HS) -> Zestaw łożyska koła
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1078
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 22:06
czyli starsza legend I 2.5 ma takie same łożyska jak Rover 800 , a legend I 2.7 inne (przynajmniej wg katalogu intercarsu). Dziwne że taka mała zmiana, myślałem że zmieniali tylko silnik.
Ja u siebie zmieniałem samodzielnie oba przednie łożyska. Prawe w tamtym roku a lewe z 2miesiące temu. Generalnie nie ma z tym wiekszych problemów, oczywiście jeżeli posiadamy prase hydrauliczną i gana.
Teraz mi coś znowu zaczęło dziwnie huczeć, albo jest to łożysko z tyłu (to będzie ciężko sprawdzić), albo opona.
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1078
Wysłany: Sro Gru 22, 2010 18:17
samochód jeszcze nie na chodzie, zwrotnice zamontowałem ale jeszcze brakuje mi zawleczek do nakrętek koronowych od dolnych sworzni i muszę dokręcić te duże nakrętki (32mm) na osiach z odpowiednią siłą 330Nm z tego co pamiętam, zrobię odpowiednią dźwignię jak już będzie na kołach. Wszystko złożyłem na biały smar ceramiczny Holtz, dosyć dobrze zabezpiecza. Niepotrzebnie wcześniej malowałem piasty bo teraz musiałem wszystko zdrapywać żeby powierzchnia była gładka.
[ Dodano: Wto Wrz 14, 2010 20:48 ]
Wóz już skręcony i jeździ. Jednak zdziwiłem się bardzo że nadal słyszę jakieś warczące łożysko z przodu. Natomiast jest zdecydowana poprawa, tzn poprzednio to czułem wibracje nawet na kierownicy. Skoro oba przednie łożyska są wymienione to pozostaje łożysko podporowe prawej półosi..
Dziwne tylko że stało się to naraz, tzn luz na łożysku prawego koła był ewidentny luz, piasta chybotała się w rękach. Może od tego poszło też łożysko podporowe
szkoda że zakręciłem bardzo mocno (>400Nm) nowe nakrętki na półosiach 32mm, w nadziei że nie będę się już do tego dotykał, mogłem narazie stare przykręcić
Chałas jakby zużytych łożysk jakby się powiększył, tzn podczas jazdy nie słyszę, na wprost i na zakrętach też nie. Ale gdy puszczę nogę z gazu, czyli tak jakbym na luzie się toczył to odrazu słychać łożyska. Tylko że teraz nawet nie jestem w stanie powiedzieć skąd dokładnie.
Mam nadzieję że to łożysko podporowe półosi a nie jakieś łożyska w skrzyni. Narazie zaopatrzyłem się w części (£20 z wysyłką):
10. TDG100110 uszczelka
11. EDP7132 pierścień seagera
12. TDK10001 łożysko
13. EGP1278 uszczelka
Uszczelki to tak naprawdę simmeringi bo mają w środku sprężynkę dociskającą do wałka, a na zewnątrz są z metalu. Więc dobrze że je też kupiłem bo stare prawdopodobnie się uszkodzą przy wyjmowaniu.
Ale chyba wstrzymam się z tym narazie. Myślę że największy problem może być z rozdzieleniem zewnętrznej połosi od wewnętrznej tzn w tej części gdzie jest właśnie łożysko. Jeśli w fabryce nie nałożyli tam smaru to praktycznie rozdzielenie tego może być niewykonalne
Blue, rozbierałem to u siebie jakiś miesiąc temu. Wydawało mi się, ze to właśnie to łożysko w podporze wyje, bo nie podejrzewałem łożyska w kole które zmieniane było stosunkowo niedawno. Jednak u mnie okazało się, że to właśnie to łożysko w piaście padło po niedługim okresie użytkowania, jak potem zauważyłem najprawdopodobniej z powodu wady fabrycznej łożyska. Mniejsza z tym.
Wymiana łożyska w podporze jest dość prosta. Najwięcej roboty generalnie jest z wyjęciem samej półosi. Ja ją wyciągałem w całości, ale w sumie jest to niekonieczne, bo da się wyjąć samą tą część zewnętrzną. W każdym razie nawet jak wyjmiesz całość to i tak olej ze skrzyni się nie wyleje (przy okazji warto zmienić uszczelniacz w skrzyni).
Gdy już będziesz miał tę "ćwierć-ośkę" wyjętą to dalej na pewno będziesz wiedział jak to rozebrać. U mnie wszystko było oryginalne, a jednak nie było specjalnych trudności z demontażem. Myślę, że sobie poradzisz.
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1078
Wysłany: Czw Gru 23, 2010 18:48
wow.. skoro Twoje SKF (jeśli dobrze pamiętam) padło to co dopiero moje chińskie TEchnostarty.. może to one tak warczą, i właściwie jest coraz gorzej. W rękach wydawały się dosyć ciasno spasowane, tzn bardzo ciężko było mi je ręką obracać. Np te nowe łożysko podporowe KOYO obraca się dosyć luźno.
Odnośnie wymiany łożyska podporowego, chcę zostawić zewnętrzną półoś 'na samochodzie', a wyjąć jedynie tą małą półośkę po stronie skrzyni, razem z łożyskiem podporowym.
Taki mam plan:
1. rozepnę dolny/górny sworzeń, drążek kierowniczy, zdejmę zacisk hamulcowy. Nie będę odkręcał nakrętki piasty 32mm, czyli tarcza i ramię zawieszenia będzie nadal przykręcone do zewnętrznej półosi ale będzie nadal trzymane w objęciach wewnętrznej półosi.
2. płaskim dużym śrubokrętem i młotkiem spróbuję rozdzielić zewnętrzną półoś od wewnętrznej (to co pokazałem na ostatnim obrazku w poprzednim moim poście)
3. gdy już uwolnię zewnętrzną półoś to odsunę ją maksymalnie w prawo, nie da się zupełnie wyjąć bo bym musiał rozkręcać zawieszenie czego chcę uniknąć.
4. następnie odkręcę 3 śruby mocujące obudowę łożyska podporowego i wyciągnę półośkę ze skrzyni, samochód planuję na tyle podnieść aby właśnie nie stracić oleju w skrzyni.
Też myślałem żeby wymienić uszczelniacz w skrzyni tylko skąd taki wziąść, nawet na rimmerbros nie znalazłem, więc to odpuszczam.
Najgorzej widzę punkt nr.2 , ze schematu wynika że te półośki są trzymane przez pierścień sprężysty, a nie tylko wsunięte w siebie. Czy duży śrubokręt i młotek wystarczy? I tak jak pisałem, chcę to zrobić leżąc pod samochodem.
Moje łożysko w kole było firmy NTN, ale tak jak pisałem wcześniej zauważyłem w nim wżery od strony wewnętrznej (czyli tam gdzie kręcą się kulki) i podejrzewam, że to one mogły przyczynić się do takiego obrotu sprawy.
AD. 1. Jak już tyle zrobisz to jaki problem odkręcić tę jedną nakrętkę i wyjąc całość "na pole" ?
AD. 2. Wychodzi wszystko w rękach, nie trzeba nawet mocno ciągnąć. Z tym nie powinno być żadnego problemu.
AD. 4. Trochę ciężki dostęp jest do tych śrubek, ale da się zrobić. Generalnie to jest jeden z trudniejszych punktów. Bez kanału albo podnośnika może być bardzo ciężko. Jak nie chcesz się oparzyć o wydech to poczekaj aż silnik wystygnie.
Podnosić auta nie ma sensu. Moje stało na równi, oleju w skrzyni jest odpowiedni poziom a nie wylała się ani kropla.
Generalnie cała operacja jest dość prosta, nie ma się czego obawiać.
pozdr.
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1078
Wysłany: Pon Gru 27, 2010 19:39
W przegubach zewnętrznych już wymieniałem osłony gumowe, i są nasmarowane. Natomiast co ostatnio zaobserwowałem to że chałas był mniejszy na dosyć mocno obciążonym samochodzie, tzn z pasażerami. Jednak odkładam to narazie na później, jak się ociepli.
napewno pilnuj segerów ja niedawno wymieniałem łozysko i okazało sie ze w nowym jest grubszy seger a Pan mechanik który tym sie zajmował na dzien dobry wyrwał stary na siłe ,odrazu zaczołem sie podsmiechiwac i bo na gołe oko było widac różnice miedzy starym a nowym a przed robota zastrzegłem włascicielowi warsztatu ze nie ma możliwosci aby auto zostało u nich,trzeba to zrobic na wczoraj,i Pan wspaniał mechanik miał problem ,wiec Ty kolego tego unikaj
Ostatnio wymieniałem łożysko w prawym przednim i po lekturze forum mazdy zdecydowałem się na kupno łożyska sygnowanego firmą KANACO, symbol H14015 przeznaczonego do Hondy Legend I 2.5i. Kupione na motointegrator za 100pln z przesyłką. Chłopkai na forum mazdy pisali że KANACO pakuje łożyska KOYO i tak też było w moim przypadku. W pudełku było kolejne pudełeczko z łożyskiem KOYO. Jedyny minus, że bez nakrętki, ale na motointegrator można nową zanabyć za chyba 8zł
_________________ Above all, it's a Rover
Rover 820Si 96' & FSO 1500C 83' & MG ZS180 05' & Renault Espace IV 09'
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum