Wysłany: Sro Wrz 08, 2010 10:55 [r214 1.4 16v][98r] Naoliwiony jak zaden inny co zrobic?
Witam!
Jesli chodzi o silnik jest problem zaczal on brac olej z poczatku byly to znikome ilosci ale teraz dochodzi do litra na miesiac. Mam dylemat wiem ze to nei beda same uszczelniacze dojda na pewno pierscienie i "nie daj Boze" cos innego. Chcialbym wiedziec jak by byscie postapili stawiajac sie w mojej sytuacji silnik to 1.4 16v istnieje mozliwosc przekladki jeszcze takiego samego silnika sam juz nie wiem boje sie ze bedzie trzeba remontowac glowice oby tylko nie tuleje.
czekam na odpowiedz
_________________ Maniak Roverków
SPAMU¦
Wysłany: Sro Wrz 08, 2010 10:55 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Robisz tak:
Bierzesz przyrząd do pomiaru ciśnienia w cylindrach (dokładnej nazwy nie pamiętam, może po prostu barometr) i na zimnym silniku przy odłączonej wtyczce w cewce, wtryskach i wykręconych wszystkich świecach dokonujesz pomiaru i zapisujesz na kartce. Potem dolewasz jakieś 10ml oleju do cylindra i ponownie wykonujesz pomiar. Jeśli ciśnienie mocno skoczyło to wywalone są pierścienie na tym cylindrze. Prawidłowe ciśnienie na zimnym powinno być około 15bar.
Jeśli ciśnienia masz prawidłowe lub po zalaniu olejem nie wiele skoczyło ciśnienie to masz uszczelniacze zaworowe do wymiany a z tego co słyszałem nie trzeba nawet głowicy ściągać.
Ja np. na 1 i 3 cylindrze mam 15bar z kawałkiem, na 2 jakieś 14.4bar a na 4 13bar. Po zalaniu olejem cylindrów (i tam gdzie mam 15 i tam gdzie 13) ciśnienie skoczyło do około 20bar. Skąd wiesz że na 4 cylindrze siadają mi pierścienie.
Dlatego jeśli Tobie np. z 13bar skoczy do 15 czy 16 to uszczelniacze do wymiany masz.
Znajomy ostatnio robił przekładkę silnika bo stary mu się posypał, pojechał może 50km i silnik się rozpadł (jeszcze nie wiem co tam jest, jeszcze go nie widziałem) i jego mechanik mówi że nie ma co naprawiać (podobno coś przez blok silnika wylazło).
Ja mam taki:
http://moto.allegro.pl/yt...1219767862.html
Jak widać widnieje to jako miernik ciśnienia. Tanie może specjalnie nie jest, ale mi się osobiście przydaje. Wole też sam wykonać pomiar, bo kto tam wie czy w warsztacie dobrze go wykonują (ja osobiście miałem styczność kilkukrotnie ze źle zdjętym pomiarem przez serwisy).
To czy tyle zawory wleją to nie wiem, w sumie nie mało ich mamy więc może.
Jeśli upewnisz się, że pierścienie na tłokach niedomagają (silnik bierze więcej oleju, jak litr na 10 kkm), spadła kompresja (poniże 80% wartości nominalnej - 1.4 MPa) - to można się jeszcze ratować przed rozbieraniem silnika poprzez "odmaczanie" pierścieni - bo one przestają działać w wyniku zablokowania przez nagar, pochodzący ze spalonego paliwa i oleju (złej jakości).
Wlej w cylindry po pięćdziesiatce nitro, terpentyny czy jakiegoś innego rozpuszczalnika, który rozpuszcza nagar, zakręć świece palcami, żeby to za szybko nie wyparowało, pokręć wałem o malutki kąt w lewo i prawo, żeby toto weszło między pierścienie i zostaw tak na dwa-trzy dni.
Potem, przed odpaleniem, zakręć silnikiem bez świec i połóż na ich otworach czystą szmatkę. Jak plunie czarnym syfem - to oznaczać będzie, że cośtam 'odmiękło'.
Ale, generalnie, jak tak się dzieje - to co najmiej uszczelniacze trzonków zaworów do wymiany (można tego dokonać bez zdejmowania głowicy), albo też i pierścienie na tłokach to roboty (co wiąże się praktycznie z wyjmowaniem silnika i jego bebeszeniem na części pierwsze). To ostatnie to operacja nie tania..
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
to ze nie tania to zdaje sobie sprawe chodzi o to aby bylo wszystko ok najlepiej to przemkne sie do mechanika niech mi wywnioskuje dam pozniej info jak sprawa wyglada
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum