Pomógł: 2 razy Dołączył: 29 Sie 2010 Posty: 12 Skąd: Siedlce
Wysłany: Nie Sie 29, 2010 20:40 [Rover 25] 1.4 Impression S - ubywa wody/gaśnie i śmierdzi
tak jak w temacie
kupiłem 2 tygodnie temu roverka za niewielkie pieniadze
silnik 1.4 16 V k4M
pierwszy problem jaki zauwazylem to ubywajaca woda, aczkolwiek wyciekow nigdzie nie widzialem
drugi to brak mocy, przy wyzszych prekosciach jedzie jak mul i w ogole nie przyspiesza
spalanie to min 8-9 litrow z trybie 70trasa/30miasto
a dzis rano po ok 20km wycieczce zaczal sam gasnac, ciezko odpalal i smierdzial jakby paliwem ale troche inaczej
prosilbym o jakies sugestie, dizekuje!
SPAMU¦
Wysłany: Nie Sie 29, 2010 20:40 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Dla mnie to wygląda na HGF czyli na padniętą uszczelkę pod głowicą. Dla pewności możesz sprawdzić poziom oleju czy się nie zwiększył i czy nie masz mazi w zbiorniczku lub pod korkiem wlewu oleju.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 29 Sie 2010 Posty: 12 Skąd: Siedlce
Wysłany: Pon Sie 30, 2010 18:33
dzis wracalem w z pracy i nagle cala woda wywalila
korek od zbiorniczka gdzies sie zagubil
patrzylem wstepnie to tak jaby gdzies u dolu silnika w okolicy rozrzadu byl wyciek ale nie jestem pewien na 100%, woda poprostu sikala w dol... taki pech
Pomógł: 2 razy Dołączył: 29 Sie 2010 Posty: 12 Skąd: Siedlce
Wysłany: Wto Sie 31, 2010 20:54
powiem tak:
olej jest czysty
w chlodziwie nic nie ma - korek sie znalazl o dziwo moze nie byl dokrecony i spadl
samochod w ogole nie dymil od poczatku (moze dlatego ze w ukladzie jest woda)
pali nonstop na 3 gary tak jakby jeden cylinder nie palil paliwa i dlatego smierdzi, moze swieca?
aha co do pracy silnika, ciezko odpala, jak sie juz odpali to chodzi, po dodaniu gazu i odczekaniu az zejdzie z obrotow, ma tendencje do gasniecia i nierownej pracy, wtedy ponownie ciezko go znow odpalic, ale jesli powoli zejdzie sie z obrotow uzywajac pedalu gazu wtedy nie gasnie ale wraz chodzi na 3 gary
samochodem nie jezdze
a co do wycieku, to cieknie tylko kiedy samochod juz pochodzi pare minut, czyli kiedy wlacza sie chyba duzy obieg, cieknie od strony rozrzadu, moze wlasnie pompa wody
sprzedawca mowil ze wymienial uszczelke na metalowa, moze wymienial moze nie, kwitka nie mam a wiadomo jak to jest kiedy sie wierzy obcej osobie, to samo tyczy sie rozrzadu (niby byl wymieniony przy 115tys mil) teraz mam 124tys, moze byl wymieniony bez pompy ktora wlasnie teraz kojtnela
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1452 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Sro Wrz 01, 2010 09:44
Z wywaleniem wody to może być tak, że spadł Ci korek, nie było ciśnienia w układnie i woda przedwcześnie się zagotowała. Sprawdź tą pompę. A co do metalowej uszczelki, to ma ona taki listek metalu który wystaje z pod głowicy. Jest przy "kancie" głowicy nad kolektorem wydechowym.
[ Dodano: Sro Wrz 01, 2010 10:44 ]
Aha i może leje Ci się płyn też do 4 cylindra poprzez uszczelkę kolektora dolotowego? Może masz też problem z jedna świecą...
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
Wysłany: Sro Wrz 01, 2010 11:43 Odnośnie jazdy jak muł
Sprawdź, czy silnik wchodzi na właściwe obroty (max 6800 pod obciążeniem czyli np w czasie jazdy). Skoro odkupiłeś roverka może być tak jak u mnie było że poprzednik zdemontował s-k a na lince taki cyngwajs jest i on sie kręci jak chce. U mnie wykręcał 4500 max też był muł . Po ustawieniu obrotów zmieniając położenie tego cyngwajsa problem zniknął.
_________________ Latanie jest bezpieczniejsze od jazdy po polskich drogach
Pomógł: 2 razy Dołączył: 29 Sie 2010 Posty: 12 Skąd: Siedlce
Wysłany: Sro Wrz 01, 2010 17:47
dzieki zaraz posprawdzam to co napisaliscie
silnik z tego co pamietam na pierwszych biegach wkreca sie do odcinki, problem pojawia sie pozniej przy wyzszych predkosciach, nie ma mocy
wczesniej poogladalem nieco silnik i tak:
w czasie kiedy jest zimny i chodzi na luzie ledwo co pokapuje, zdjalem wiec obudowe rozrzadu, przygazowalem troche zeby nabral temperatury i widac byla jak woda sika po rolkach i pasku rozrzadu po jego wewnetrznej stronie
jesli chodzi o uszczelke dolotu, tez myslalem ze cos moze byc z nia nie tak, kupilem nawet nowa ale totalnie nei wiem jak sie zabrac za wymiane
aha, po wlaczeniu stacyjki slychac delikatne bulgotania w okolicy rolki/pompy, podobnie jest kiedy dmucha sie w korek zbiorniczka wyrownawczego, czy to mozliwe zeby taki wyciek byl w uszczelce od glowicy?
silnik jak chodzil tak chodzi dalej warczac, wiec zrobilem taki test ze w czasie pracy silnika pokolei odpinalem kazda ze swiec, za kazdym razem mialo to wplyw na prace silnika czyli mialem wrazenie ze wszystkie gary chodza, to samo jest z kolektorem, rownomiernie kazda rura sie nagrzewa i jest b goraca
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1452 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 22:54
pioteroski napisał/a:
w czasie kiedy jest zimny i chodzi na luzie ledwo co pokapuje, zdjalem wiec obudowe rozrzadu, przygazowalem troche zeby nabral temperatury i widac byla jak woda sika po rolkach i pasku rozrzadu po jego wewnetrznej stronie
Kolego, to się jeszcze zastanawiasz co zrobić
pioteroski napisał/a:
jesli chodzi o uszczelke dolotu, tez myslalem ze cos moze byc z nia nie tak, kupilem nawet nowa ale totalnie nei wiem jak sie zabrac za wymiane
Odkręcasz kolektor i wymieniasz, żadna filozofia
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
Pomógł: 2 razy Dołączył: 29 Sie 2010 Posty: 12 Skąd: Siedlce
Wysłany: Sro Wrz 15, 2010 12:42
sprawa na dzis dizen wyglada tak, zrobilem cala glowice (wszystkei uszczelki, rozrzad i pompe wody - wydalem fortune w anglii ale musialem wrocic w danym terminie do polski - dodam ze poprzednia uszczelka byla ok, wymieniona niedawno ale glowica nie byla planowana, ale nie puszczala mimo wszystko wody
samochod nie sprawial wiekszych problemow na drodze do polski procz tego ze... nie mial mocy, w jednej chwili byl troche zwawszy, ale chyba wraz nie taki jaki powinien byc, a w drugiej chwili jest totalnym mulem i z pedalem w podlodze jedzie max 130
przed wyjazdem silnik ciezko odpalal, chodzil nierowno i szarpal przy ruszaniu ze trzeba bylo operowac mocno sprzeglem zeby nie gasl, palil tez chyba troszke wiecej, tak z litr/dwa czyli ok 9-10l przy spokojenj jezdzie
po przebytej podrozy (2100km) duzo sie poprawilo, rzekl bym ze jest PRAWIE w normie, rano odpala tez duzo lepiej, delikatnie nim jeszcze poszarpuje w czasie jazdy, czyli wraz cos jeszcze jest nie tak, i dalej troszke muli przy wiekszych predkosciach
kable i swiecie tez wymienione, przepustnice z grubsza wyczyscilem, byl w niej na dnie stary oleisty brunatny osad/zaciek, filtr paliwa nowy, powietrza tez
moja diagnoza to sonda, ale nie mam aktualnie jej jak sprawdzic, ale moze ktos ma jeszcze jakies pomysly?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum