_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
SPAMU¦
Wysłany: Czw Paź 14, 2010 07:43 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Bardzo ciekawe zestawienie. Osobiście VW dałbym zaraz po Audi, reszta oczywiście OK. Zastanawiające jest 10-te miejsce Mercedesa. Czyżby powszechna opinia "samochodu dla emeryta" była bardziej trafna niż się wydaje?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ostatnio zmieniony przez Mix Czw Paź 14, 2010 08:21, w całości zmieniany 1 raz
A gdzie jest napisane, że symbolem buractwa jest BMW?
Wydaje mi się, że buractwem nie jest samochód, ale zachowanie na drodze. Wobec wszystkich użytkowników dróg.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Mój brat ma E36, stockowe, zero wieś tuningu. Fajny ładny i solidny samochód.
Dlatego podpisuje sie pod tym co napisał mike-l.
Choć musze przyznać, że posiadacze BMW (głównie E34 zwanego przeze mnie "dresowozem") wykazują się niestety sporym buractwem.
Jednak nawet to jest niczym w porównaniu do buractwa posiadaczy nowych aut, zwłaszcza służbowych. Tym to sie wydaje, że ich 1.4 jest Turbo , a TDI to prawie ferrari.
sobrus, nikt tu nie pisze, że "każdy posiadacz BMW to burak", tylko, że chodzi o skojarzenie i symbol.
Moje są podobne do tych wynikających z tej ankiety, mimo, że pochodzi z UK, a nie z Polski.
Jeśli mam pomyśleć o kimś, kto zachowuje się "jak burak" na drodze (czytaj: przepycha się, wymusza, wyprzedza "na trzeciego", rżnie głupa jadąc pasem do skrętu w prawo, żeby w ostatniej chwili zajechać komuś drogę i pojechać prosto itp), to pierwsze skojarzenie to BMW i to niezależnie od modelu, bo widuję w takich sytuacjach zarówno 18-latka w "tjunowanym" E30, jak i 40-letnią, elegancką "businesswoman" w nowym BMW 3 cabrio, drugie, to przedstawiciele handlowi w "białych autach", a trzecie to w ogóle posiadacze drogich aut (jak: Audi, Mercedesy, nowe Land/Range Rovery itp), którym wydaje się, że "im wszystko wolno", a mandaty są dla nich śmiesznie niskie.
Słowo "symbol" jest tu kluczem.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
macieju chodzi o to, że BMW nie jest symbolem buractwa, gdziekolwiek. Ten artukuł mówi o
Cytat:
...marek pojazdów, których kierowcy odznaczają się najgorszymi nawykami podczas jazdy
A co to jest najgorsze? To może być wszystko, wyprzedzanie na trzeciego, przekraczanie prędkości, wymuszanie pierwszeństwa, nie zachowanie bezpiecznej odległości, parkowanie na przejściu dla pieszych, jeżdżenie chodnikami, jeżdżenie wrakami (czyli tzw zasłony dymne) i wiele innych? Zrównałeś te "najgorsze nawyki" do buractwa, ok Twoja wola, ale w artykule nie używają słowa "buractwo". Np dla mnie "buractwo" to wieś-tunnig. A te najgorsze nawyki to zwykłe chamstwo i skrajna nieodpowiedzialność bo naraża nas wszystkich na niebezpieczeństwo.
A co do marek, to nie mam takich uprzedzeń, po prostu patrzę na kierowcę...
sobrus tak się składa, że też mam e36 od ponad 5 lat, żadnego tuningu, jest w stanie oryginalnym. Świetne auto do jazdy na codzień
wyprzedzanie na trzeciego, przekraczanie prędkości, wymuszanie pierwszeństwa, nie zachowanie bezpiecznej odległości, parkowanie na przejściu dla pieszych, jeżdżenie chodnikami,
Moim zdaniem to własnie to zasługuje na miano "BURACTWA"
mike-l napisał/a:
wieś-tunnig.
To już jest sprawa gustu i dobrego smaku.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
ja też patrzę na kierowcę a nie na samochód, ale niestety statystycznie patrząc maciej ma rację jeśli chodzi o zachowanie na drodze ... i oczywiste jest, że nie każdy kierowca bmw czy służbówki, to burak na drodze, ale w porównaniu do innych marek jakoś bardziej są zauważani na drodze ... i nikt też tu nie pisze, że bmw to złe auta ... a sam uważam, że ze stereotypami trzeba walczyć stąd zakup "dziwnego" rovera i "awaryjnej" alfy ... a powiem więcej ... jak mnie będzie stać to chętnie się przesiąde na najnowszą bmw 5
Dla mnie zawsze buractwo było synonimem wszystkich zachowań na drodze i parkingach jakie wymieniłeś w swoim poście mike-l. Wieś tuning był dla mnie po prostu wieś tuningiem
Podobnie jak maciej uważam, że nie każdy kierowca/właściciel BMW jest burakiem.
Jeżdżąc jednak po naszym kraju mogę podpisać się pod tym, że jeżdżący autami w kolejności z ankiety w dużej mierze są "burakami" na drodze.
Żeby jednak być obiektywnym, parę razy zdarzyło mi się zachować na drodze jak oni.
Nie zawsze świadomie i z premedytacją, ale dla innych z boku byłem "burakiem" z MG
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
MaReK, dokładnie o to chodzi. Dla Ciebie są to wszystkie takie rzeczy, dla macieja też, dla mnie nie... Ale w artykule nazwali to inaczej i tego się upieram.
Jak kupowałem becię to wierzcie mi, że nie była wyborem numer 1. Właśnie ze względu na opinie o marce, też taką zresztą miałem (!!) bo widziałem kto i czym się wozi po Trójmieście...A nie było to ciekawe towarzystwo. Od jakiegoś dłuższego czasu zauważyłem że beemkami jeździ dużo normalnych ludzi... i w normalny sposób, dziwne.
Choć musze przyznać, że posiadacze BMW (głównie E34 zwanego przeze mnie "dresowozem") wykazują się niestety sporym buractwem.
miałem okazję sie o tym przekonać dziś osobiscie w drodze do pracy. Nie jechałem wolno w dość gęstej mgle i w pewnym momencie zostałem wyprzedzony przez kierującego BMW i o co mało byłbym świadkiem czołowego zderzenia. ryzykował bardzo decydując się na manewr wyprzedzania. tym razem mu się udało.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Wydaje mi się, że buractwem nie jest samochód, ale zachowanie na drodze. Wobec wszystkich użytkowników dróg.
święta racja, buractwem są zachowania na drodze, ale nadmienić trzeba również tych sztucznie nadgorliwych.
Nie raz zdarza mi się widzieć jakiś samochód obojętnie jakiej marki na trasie Warszawa - Sokołów Podlaski po której w piątek i niedziele jeździ nad wyraz dużo aut na warszawskich blachach jak dają popis swojej "mądrości" drogowej. Na terenie Warszawy jeździ jak szalony, poza Warszawą, gdy na drodze mamy do 100km/h ten jedzie 60 - 70 km/h tym samym stwarzając zagrożenie, gdy szereg innych samochodów musi go minąć.
Nie tylko ja powiem, że warszawscy kierowcy wiedzą najlepiej jak się jeździ, oczywiście nie wszyscy, ale uważam, że zdecydowana większość, a powrót do domu na weekend to dla mnie męka przez piekło przez takich ''najlepszych'' kierowców.
Ja bym napisał cwaniactwo.
Każdy młody jest trochę cwaniakiem, a w BMW to już w ogóle uważa siebie za najlepszego. Myślę że w ankiecie zabrakło grupy wiekowej na jakiej przeprowadzono badanie.
BMW jest w miarę tanim autem, szybkim i dlatego wielu młodych ludzi sobie kupuje jako pierwsze auto. Brak doświadczenia, ogłady, często kultury i tak się rodzi obraz "zimnego łokcia" i BMW.
Ostatnio zmieniony przez apples Czw Paź 14, 2010 09:38, w całości zmieniany 1 raz
racja... jest ograniczenie do 50 a jedzie 20, też to znam
U nas też jeździ trochę aut na warszawskich numerach, też potrafią niezłe jaja odstawić - np tyłem samochodu, pod prąd, na rondzie!!
Generalnie wydaje mi się, że symbolem buractwa ostatnio stały się samochody ...drogie.
Ich użytkownikom po prostu brakuje klasy!
Z resztą widać to też po modelach aut, które wybieraja.
Tępaki wiedzą tylko że ma być drogi, niemiecki i z silnikiem TDI.
Owszem, ludzie w BMW, VW, Oplach Calibra czy starych Hondach często śwurują na jezdni. Ale ludzie w SUVach itd nie dość że nie stosują się do przepisów, to jeszcze traktują innych jak gówno.
W Lublinie ostatnio warszawiaków w buractwie przegonili kierowcy z puław, kraśnika i zamościa. Ci to nawet starą astrą potrafią buractwo wyczyniać.
Ostatnio zmieniony przez sobrus Czw Paź 14, 2010 09:41, w całości zmieniany 1 raz
Niechlubny lider zestawienia zebrał ponad 50 proc. głosów. Wśród najczęstszych złych praktyk wskazywanych przez brytyjskich respondentów znalazło się „siedzenie na ogonie” (58 proc.), wymuszanie pierwszeństwa przejazdu (40 proc.) oraz przekraczanie dozwolonej prędkości (39 proc.)
A ja napisałem:
maciej napisał/a:
Jeśli mam pomyśleć o kimś, kto zachowuje się "jak burak" na drodze (czytaj: przepycha się, wymusza, wyprzedza "na trzeciego", rżnie głupa jadąc pasem do skrętu w prawo, żeby w ostatniej chwili zajechać komuś drogę i pojechać prosto itp)
tronsek napisał/a:
mike-l napisał/a:
wyprzedzanie na trzeciego, przekraczanie prędkości, wymuszanie pierwszeństwa, nie zachowanie bezpiecznej odległości, parkowanie na przejściu dla pieszych, jeżdżenie chodnikami,
Moim zdaniem to własnie to zasługuje na miano "BURACTWA"
mike-l napisał/a:
wieś-tunnig.
To już jest sprawa gustu i dobrego smaku.
Dokładnie!
Dla mnie "buractwo" to chamstwo powiązane z dbałością jedynie o swój "czas przejazdu" kosztem bezpieczeństwa innych i bardzo szeroko rozumianego "bezpieczeństwa i płynności ruchu".
Zapomniałem dodać, że jednym z największych, jeśli nie największym aktem buractwa w ruchu miejskim jest wjechanie na skrzyżowanie, gdy nie ma szans na zjazd z niego.
Gust to gust i każdy ma inny. A dla mnie buractwo to styl bycia i pewne zachowania na drodze.
mike-l napisał/a:
Ale w artykule nazwali to inaczej i tego się upieram.
A ja się totalnie z Tobą nie zgadzam i dla mnie takie zachowania są buractwem, bo "nawyk" to coś nabytego, z czego zwykle nie zdajesz sobie sprawy, a chyba zdajesz sobie sprawę, że wyprzedzasz na trzeciego, wymuszasz pierwszeństwo
Żeby chamstwo nazwać "złym nawykiem" - to chyba znak naszych czasów.
Z wymienionych w artykule przypadłości tylko "siedzenie na ogonie” (Anglicy mają na to nawet własne określenie tailgating) można nazwać dla mnie "złym nawykiem", reszta to buractwo, bo robi się to świadomie.
mike-l napisał/a:
Jak kupowałem becię to wierzcie mi, że nie była wyborem numer 1. Właśnie ze względu na opinie o marce, też taką zresztą miałem (!!) bo widziałem kto i czym się wozi po Trójmieście...A nie było to ciekawe towarzystwo. Od jakiegoś dłuższego czasu zauważyłem że beemkami jeździ dużo normalnych ludzi... i w normalny sposób, dziwne.
"Dużo", ale niestety robią wrażenie mniejszości.
A nowe M5 lub "rekin" M6 (E24) są gdzieś na liście marzeń i to całkiem wysoko.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum