Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1453 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Pią Paź 15, 2010 09:44
Kurde, na wale korbowym raczej nie ma co piszczeć... No u mnie piszczało i dudniało, to ze strachu zmieniłem napinacz rozrządu i pompę wody, a okazało się, że to była rolka napinająca paska wspomagania. Musiało ją zablokować, bo z jednej strony pasek wytarł w tej plastikowej rolce rowek na centymetr..
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
Jutro nagram i wrzuce na forum, bo na codzień jak wracam z pracy jest już ciemno. Może mnie ucho myli posłucham jeszcze tego "dźwięku" na kanale może przez to że tam jest multum wężyków i kabelków jakoś się dziwnie odbija dźwięk i oszukuje ucho
[ Dodano: Pią Paź 15, 2010 17:07 ]
Witam. Właśnie doczytałem że podobne dźwięki może wydawać pompa wody któa przez za mocne naciągnięcie paska szybko się uszkadza. Pasek, wymieniał mi mechanik(pseudo) któy nawet kluczem dynamometrycznym nie dysponuje. Także mamy potencjalnego sprawce.
Dwa pytania:
1.Jak sprawdzić czy to faktycznie pompa? przecież nie moge jej odpiąć
2. Jak sprawdzić czy pasek rozrządu nie jest za mocno naciągnięty?
To było tak: Mama poleciła mi męża swojej koleżanki z pracy, który jest mechanikiem żeby ze mną pojechał wybrać auto. Wiedziałem że to ma być R416 on miał sprawdzić mechanikę. Powiedział że do robienia tylko głowica i filtry, okazało się że jeszcze całe multum rzeczy. Auto zostawiłem mu w "warsztacie" (który okazał się przydomowym garażem, w którym to "naprawia" auta po godzinach) podczas gdy ja pojechałem na wakacje, wróciłem wybuliłem i zaczął się problem... on wyjechał na miesiąc do Niemiec do pracy a ja z nie do końca sprawnym autem i bez 2k złotych. Jako że jestem na studiach mechatronicznych to mam kilku kolegów mechaników i konstruktorów z prawdziwego zdarzenia, więc dzięki konsultacjom i naukom u nich trochę się sam podszkoliłem i zabrałem się za poprawianie po mechaniku. Z tym kluczem to trochę przekornie napisałem, ale szczerze powiem że nie zdziwiłbym się ani trochę jakby okazało się to prawdą.
Chyba znalazłem rozwiązanie piszczącego problemu. Gdzieś jakoś doczytałem że to koło pasowe całe powinno być suche (ja je psikałem WD40 i olejem silikonowym - myślałem że to się dostanie do łożyska i je naoliwi) więc nie mając wiele do stracenia, wzięłam alkohol izopropylowy i wypsikałem, wszystkie 4 koła pasowe, paski i śruby . Problem zdecydowanie się zminimalizował, jako że psikałem od góry to myślę że nie wszystki tłuszcz rozpuściłem(auto było wyłączone w końcu alko jest bardzo palny, czekałem aż wyschnie) jutro będę na kanale to popsikam i od spodu, także myślę że problem zostanie rozwiązany. Aż mi się głupio robi jak pomyśle że rozwiązanie tak poważnego problemu było takie banalne
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum