Wysłany: Pon Paź 18, 2010 19:04 [214i 1.4 8V] Nadal plyn ucieka po wymianie uszczelek :(
Witam Pannie i Panowie
No i stalo sie slynne HGF
No wiec... zaczelo ubywac plynu i pewnego dnia po prostu go nie bylo no wiec pojechalem do mechanika wszytsko do spawdzenia i okazalo sie ze plyn ucieka do oleju, po sprawdzeniu korka bialy nalot i rowniez dwie komory spalania tez widac ze plyn tam byl.
Analogicznie wiec kupilem komplet uszczelek i szpilek do silnika (fotka ponizej)
Wszystko wymienione oczywiscie glowica do planowania na lustro ze wszytskimi kanalami dolotowymi zeby bylo na cacy... zlozylismy wszytsko silnik wszytsko ladnie cykal przez 20km i pozniej to samo znow plyn chlodniczy w oleju, no paranoja jakas normalnie
Wiec znow rozebrany caly silnik wzielismy jeszcze raz glowice zeby obmierzyc ze moze cos jednak zle zlozone i wg pomiarow wszytsko pieknie.
Pan cos sie zajmowal tym wspomnial o jakichs alumniowych uczelniaczach z gumkami gdzies na dole silnika i mowil ze jak sie silnik przegrzeje to to nie trzyma i caly czas sie to bedzie dziac, ale z tego co czytalem na forum cos takiego nie wystapuje raczej
A silnika nikt nie przegrzal bo wszystko ladnie chodzilo do czasu jak plyn poszedl w olej i przestalo dzialac heh... juz nie wiem gdzie szukac normalnie i co wymieniac
Dzieki za pomoc
Pozdrawiam
Orientuje sie ktos co moze byc nie tak ?Madre glowy pomozcie bo przecie zna bank da sie to naprawic bez wymiany polowy silnika lub calego silnika
Ostatnio zmieniony przez dredman Pon Paź 18, 2010 22:46, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pon Paź 18, 2010 19:04 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 84 razy Dołączył: 20 Paź 2007 Posty: 757 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Pon Paź 18, 2010 19:17
dredman napisał/a:
Wszystko wymienione oczywiscie glowica do planowania na lustro ze wszytskimi kanalami dolotowymi zeby bylo na cacy...
Jak zrobiłeś głowicę na lotnisko to zapewne trudno będzie ją doszczelnić, przeczytaj i oglądnij filmik o tematyce instruktażowym planowaniu głowicy min, to może ci coś wyjaśni klik
_________________ Był 214 si LPG 16v 1.4 103KM 97r. Platinum Silver
Był R 25 2.0 iDT 113kM 05r. X POWER GREY MET
Filmik fajny nie powiem
Nie no oczywiscie wszytsko w granicach klient ktory planowal naprawde wie co robi wiec napewno nie pojechal za ostro z tym planowaniem i i splanowal tyle ile potrzeba, wiec to wykluczam
mimo tego thx
Pomógł: 47 razy Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 1080 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pon Paź 18, 2010 20:07
dredman napisał/a:
Pan cos sie zajmowal tym wspomnial o jakichs alumniowych uczelniaczach z gumkami gdzies na dole silnika
U mnie właśnie te uszczelniacze były przyczyną rozbierania silnika. Uszczelka pod głowicą była cacy a te uszczelniacze przepuszczały. Nie wiem ile w tym prawdy, powtarzam tylko słowa mechanika który jak się później okazało był zwykłym ch... Dał mi gwarancję na wykonaną usłuę, uwaga cytuję "do bramy panie, do bramy". Całe szczęście do dziś jest wszystko OK.
_________________ Był --> Rover 400 1.6 LPG 1999
Jest --> Audi A4 Avant 1.8T LPG 1999
wlasnie te uszczelniacze... tylko koles powiedzial ze moze to naprawic ale nie daje gwarancji bo jakos ciezko sie to robi etc i nie zawsze wyjdzie tak jak fabrycznie, i mowil tez ze robil kilku osobom ale pozniej te silniki jakos dziwnie dzialaly...
Chodzi wam zapewne o o-ringi tulei cylindrowych.
Proponowałbym sprawdzić po pierwsze, czy tuleje dają się wyjąć z silnika gdy ma on zdjętą głowicę. Jeśli będą się dawać ręką wyjmować - to oznacza, że silniczek był przegrzany i tuleje nie trzymają odpowiedniego wcisku z racji przegrzania korpusu silnika, który wykonany jest, niestety, z miekkiego aluminium. Wtedy można to jeszcze ratować wymianą tych o-ringów, ale sprawa jest niepewna. Tuleje muszą w tym silniku trzymać się na wcisk tak, że ręką nie ma prawa dać się ich wyjąć. Ten wcisk zapewnia docisk uszczelnień cylindrów w dole silnika i musi występować.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
A dużo tego płynu ubyło?? czy może nie ubyło a olej tylko troche był wodą "skażony"? Nowe płyny były? Silnik cały rozbierany, czy tylko głowica ściagana??
plynu ubylo do tego stopnia ze az silnik zgasl i nie bylo sensu nim juz jechac/kombinowac wiec na lawete...plyn caly zniknal pusty sie zrobil po prostu nie bylo jakiejstam sytuacji ze plyn sie zmieszal z olejem i mozna bylo to zobaczec, zbiorniczke po prostu pusty.
Ad wymiany i rozbierania silnika to zostaly wymienione te wszytskie uszczelki ktore widac na zdjeciu zamieszczonym na poczatku postu.Co bylo rozbierane i jak nie wiem bo robili to panowie z zakladu.Ale co dziwnie jak plyn ziknal ponownie wszystko znow rozbebszyli blok do obmierzenia znow etc i uszczelka glowicy sucha wiec wyglada jakby od dolu schodzil ten plyn jakos a nie gora wiec czyzby te tuleje ?
nie wiem czy sie przegrzal czy nie fakt jest taki ze zaczal byc slaby i w koncu zgasl, a plyn znika ze zbiornika, chyba wymienie silnik bo to zaczyna byc troche chore co sie dzieje w tym przyapadku a kasy w nieskonczonosc nie ma sensu ladowac w to. A tak na marginesie czy silniki nei maja jakiegos zabezpieczenia przed przegrzaniem np za wysoka temp i odcina doplyw paliwa czy cos takiego
Wymiana silnika to niekoniecznie rozwiązanie. Załóżmy, że kupujesz silnik ze szrotu. Silnik sobie stał, nie wiadomo ile czasu. A jak stał to nie pracował czyli nie sprężał i nie rozprężał się pod wpływem temperatury. Zakładasz taki silnik, on zaczyna pracować , nagrzewać się, chłodzić i wtedy też może wywalić uszczelkę.
Ja ta miałem - wymieniłem silnik - 4 tyś km i HGF. Więc czasem lepiej remontować niż wymieniać i później znowu remontować.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum