Nie zawsze robią tak "cwaniaki", sam miałem kiedyś sytuację, że jadąc z kierowcą który od niedawna miał prawo jazdy, na komendę "na rondzie w lewo" chciał wjechać na nie pod prąd.
Tak to już jest, że na drodze trzeba mieć oczy ze wszystkich stron, gdyż nie wiadomo jaka sytuacja nas spotka. Nawet jeśli sami jedziemy prawidłowo, to inny uczestnik może być zmęczony, pijany, niedouczony, cwaniak czy co tam jeszcze. Dwukrotnie spotkałem się z sytuacją, że w jadącym samochodzie rozpiął się dolny wahacz przy przednim kole. W takim przypadku auto zatrzymuje się dosyć gwałtownie i jadąc z tyłu trzeba się wykazać niebywałym refleksem aby uniknąć kolizji.
Jak pokazuje filmik z pierwszego posta, na drodze trzeba spodziewać się niespodziewanego...
SPAMU¦
Wysłany: Czw Paź 21, 2010 12:10 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
hvil [Usunięty]
Wysłany: Czw Paź 21, 2010 12:13
hehehe a wez sobie sluchaj komend gps w anglii:D hehehe
Dwukrotnie spotkałem się z sytuacją, że w jadącym samochodzie rozpiął się dolny wahacz przy przednim kole
To akurat dość częste w R400 i R600 oraz Accordach i Civicach, jeśli się nie dba o sworznie.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
w jadącym samochodzie rozpiął się dolny wahacz przy przednim kole
Wyskoczył z panewki w wahaczu, czy odkręciła się lub urwała śruba mocującą? Wyskoczenie z panewki jest raczej niemożliwe. Musiałby być tak wywalony że koło na postoju by się składało i nie trzymało żadnej geometrii.
Nie zawsze robią tak "cwaniaki", sam miałem kiedyś sytuację, że jadąc z kierowcą który od niedawna miał prawo jazdy, na komendę "na rondzie w lewo" chciał wjechać na nie pod prąd.
Mi się zdarzyło wjechac na rondo pod prąd po powrocie z dwuletniego pobytu w UK.
apples, nie wiem co się dokładnie stało. W jednym przypadku był to Civic któremu koło "odjechało" dołem, w drugim mercedes (tak na oko początek lat 90-tych) w którym awaria wyglądała podobnie.
Tak czy inaczej nie mamy wpływu na stan techniczny aut innych użytkowników dróg.
W jednym przypadku był to Civic któremu koło "odjechało" dołem
Na 99% urwany sworzeń - klasyk gatunku i u Ciebie marcin316 jest dokładnie taka sama konstrukcja, więc sprawdzaj luzy na sworzniach.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
W poprzednią niedzielę położyło koło w moim roverze 620, kierowanym przez mojego syna - świeżo upieczonego kierowcy. W ramach nabierania doświadczenia, udał się z tatusiem na rundkę po mieście. Szczęście w nieszczęściu, że jechał wolno, bo na skrzyżowaniu akurat było czerwone światło, a także, że nikt na nich nie najechał. Wkurzyłam się zdrowo, bo sworznie wymieniane były dwa lata temu a dwa tygodnie wcześniej sprawdzaliśmy zawieszenia, bo skrzypiało. Mechanik wymienił jakieś duperele ale do sworzni pewnie nie zajrzał Efekt: zniszczona felga, wyrwana półośka.Pozytyw: dziecko nabrało nowego doświadczenia w obcowaniu z maszyną.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum