Typ: i Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2000
Witam
Jak w temacie, ostatnio zauważyłem ze po wyjściu z łuku kierownica nie wraca płynnie tylko delikatnymi skokami. Na postoju kierownica chodzi płynnie.
Nie wiem czy to możne być wina przegubów, czy może górne mocowanie amortyzatora?
Może ktoś spotkał się z czymś takim?
pozdrawiam
_________________ [R 45 1.8 00r]
Ostatnio zmieniony przez szoso Nie Lis 21, 2010 10:33, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sro Lis 03, 2010 18:44 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 33 razy Dołączył: 25 Mar 2007 Posty: 371 Skąd: Pszczyna
Wysłany: Sro Lis 03, 2010 20:46
lszczota napisał/a:
witam, ja również mam podobny problem z kierownicą i też nie wiem co to może być za wada:/
przychylam sie do prośby i również czekam na odpowiedz
Na mój rozum to pewnie to górne mocowanie amortyzatora, spróbuje w najbliższym czasie zrzucić końcówkę drążka kierowniczego i pokręcić bez udziału przekładni. Jeżeli będzie chodziło ciężko to pewnie mamy winowajce. Dam znać jak coś ustalę.
ps. Nie wiem jak u ciebie ale u mnie auto nie wpadło w żadna większą dziurę i dzwona nie było a geometria była robiona.
Na mój rozum to pewnie to górne mocowanie amortyzatora
Jeśli w R45 jest tak jak w r400 to kręcenie bez przekładni nic Ci nie powie. Tutaj nie ma w górnej poduszce łożyska. Jeśli szukasz winy od strony zawieszenia koła to sprawdź sworznie górnego i dolnego wachacza.
Ale wydaje mi się że wina może leżeć po stronie maglownicy.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sro Lis 03, 2010 20:57, w całości zmieniany 1 raz
Ale wydaje mi się że wina może leżeć po stronie maglownicy.
Mi tez sie tak wydaje Szczególnie przyjrzał bym sie przegubowi krzyzakowemu kolumny kierownicy. Widzialem pare razy taki przypadek jak sie przycinal. Sprobuj spryskac WD40 na poczatek i roznych polozen kierownicy max. na dole i max . na gorze (chodzi o regulacje wysokosci oczywiscie ) czy jest jakas roznica.Pozdr.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sro Lis 03, 2010 21:15, w całości zmieniany 1 raz
Szczegulnie przyjzal bym sie przegubowi krzyzakowemu kolumny kierownicy. Widzialem pare razy taki przypadek jak sie przycinal.
To możliwe rozwiązanie
Ale miałem kiedyś przypadek w innym aucie, że nowa maglownica, którą założyłem po 3 miesiącach padła. Z początku chodziła takimi lekko wyczuwalnymi skokami a później zaczęła się blokować przy skręcie i to już nie było przyjemne
Pomógł: 33 razy Dołączył: 25 Mar 2007 Posty: 371 Skąd: Pszczyna
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 16:31
keczu napisał/a:
Szczególnie przyjrzał bym sie przegubowi krzyzakowemu kolumny kierownicy. Widzialem pare razy taki przypadek jak sie przycinal. Sprobuj spryskac WD40 na poczatek i roznych polozen kierownicy max. na dole i max .
Zorbie tak jak radzicie, napisze o efektach . pozdrawiam
Pomógł: 2 razy Dołączył: 20 Mar 2010 Posty: 149 Skąd: Lipno
Wysłany: Pią Lis 05, 2010 08:04
Myśle, że dolny sworzeń wachacza się przyciera. Radze jak najszybciej wymienic. Miałem taki sam przypadek: najpierw kierownica nie powracała sama później trzaski i w końcu stało się. Na szczęście na małej prędkości
Pomógł: 33 razy Dołączył: 25 Mar 2007 Posty: 371 Skąd: Pszczyna
Wysłany: Pon Lis 08, 2010 11:48
maciej1 napisał/a:
Myśle, że dolny sworzeń wachacza się przyciera. Radze jak najszybciej wymienic. Miałem taki sam przypadek: najpierw kierownica nie powracała sama później trzaski i w końcu stało się. Na szczęście na małej prędkości
Jakby to były dolne sworznie to chyba byłyby luzy na nich? U mnie luzów nie ma.
Postanowiłem spryskać WD-40 te krzyżaki od wałka. Zobaczymy czy będą jakieś efekty, z tego co zauważyłem to wypływał z nich smar.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum