w moim najprawdopodobniej, bo długim staniu olej zleciał z hydro popychaczy zaworów i po prostu nie otwierał się zawór ssący, a jak sie już otworzył to mógł za małą mieszankę dać i gasł, poszła większa mieszanka gdy wcisnąłem gaz i odpalił
a hałasuje przy odpaleniu ? jeżeli tak to zobacz te popychacze
SPAMU¦
Wysłany: Nie Lis 21, 2010 16:08 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Nie halasuje ani przed ani po odpaleniu.
Dolaczylem dwa nagrania, jedne kiedy nie chce odpalic juz pawie lapie ale jednak nie. A drugie jak normalnie zapala na cieplym silniku.
ile auto ma przebiegu ? jeżeli Twój pali normalnie to weź kable ze swojego przełóż, bo czasami nawet nowe są beznadziejne
co jeszcze mnie do łowy przychodzi to może zawory są jakoś wyrobione?
albo za duży luz na zimnym sinliku jest, jak się rozgrzeje to normalnie chodzi,bo zawory wtedy w miarę jakoś pracują
Przebieg to 100kkm, przewodow ze swego nie moge przelozyc bo u mnie jest 16v a u niej 8v.
Gdyby z zaworami cos bylo nie tak to na zimnym wogule by nie odpalal. A wczoraj zaszedlem i stal zimny, odpalil odrazu.
_________________ Don't drink and drive, just smoke and fly
No więc wczoraj wymieniłem kable i dzisiaj elegancko odpali i wszystko grało.
Dzisiaj wymieniłem świece niby też ok pojechałem w jedno miejsce wracam już do domu i w pewnym momencie czuję że mój Roverek jakby drży przy jeździe i podczas stania.
Rozumiem że zima atakuje i może mu zimno ale...
Dojechałem do domu otwieram maskę i słychać takie cykanie jakby,o co chodzi?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum