Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1993
Witam
Dzisiaj wracając do domu naraz zaczęło mi zawiewać zimnem (po czym ustało, ale na szybie przedniej pojawiły się opary glikolu) i wygląda na to że nagrzewnica powiedziała papa.
Dlatego też pytanie czy nagrzewnica w roverze 800 bez klimy bardzo się różni od wersji z klimatronikiem? Ewentualnie czy jak zacznę rozbebeszać wnętrze by się dostać do nagrzewnicy to dużo będe miał roboty z założeniem klimatronika z innej osiemsetki?
Pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Pią Lis 26, 2010 17:26 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1078
Wysłany: Pią Lis 26, 2010 19:32
Nie wiem, ale prawdopodobnie trzeba będzie wymienic też całą obudowę z klapkami sterującymi bo w klimatroniku tam są elektrosiłowniki, do tego wiązki kabli które idą do panelu klimatronika. Ogólnie chyba najlepiej by mieć drugą 800setkę dawcę zaraz przy naprawianym autku.
Demontaż deski rozdzielczej trochę przeraża:
---
edit: kiedyś w innym samochodzie (citroen xm) jak w zimę zaczęła mi kabina parować borygiem to odłączyłem rurki od ściany grodziowej i połączyłem ze sobą, tzn bypass nagrzewnicy. Oczywiście wtedy straciłem ogrzewanie ale przynajmniej nie parowały szyby. Natomiast teraz widzę że na allgro jest zatrzęsienie nagrzewnic 12V, więc wystarczy sobie na podłodze przymocować i odrazu leci ciepło, hmm.. chyba sam sobie taką zamontuję.
Blue, nawet nie zawracaj sobie głowy tymi nagrzewnicami na 12V. Przy mocy 160W ogrzewanie wnętrza będzie na podobnym poziomie jakbyś ogrzewał je zapalniczką.
Zwykła klasyczna "farelka" ma moc około 1500-2000W, a wcale nie grzeje zbyt mocno. Myślę, że fabryczne ogrzewanie w roverze 800 (które nawiasem mówiąc jest bardzo dobre) ma moc co najmniej 2-3KW.
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1078
Wysłany: Pią Lis 26, 2010 21:20
ok, faktycznie pewnie szkoda zachodu, wpadłem na taki pomysł bo robię krótkie odcinki tak że silnik ledwo się rozgrzewa, po ok 5km ma zimne letnie powietrze.
Wracając do tematu nagrzewnicy to ogólnie kiepska sprawa i to raczej w większości współczesnych samochodów.
Ciekawy jestem czy mój nowy płyn G12++ nie rozpuści uszczelek i zje układu, bo sporo się naczytałem o jego niekompatybilności ze starszymi silikonowymi uszczelkami, ale już po fakcie, ta zima to będzie prawdziwy test.
W taką pogodę jak jest teraz (około 0-5stopni) u mnie juz po pierwszym kilometrze czuć, że z układu leci delikatnie ciepławe powietrze. Po przejechaniu kolejnego kilometra już zaczyna coś grzać, a tak po jeszcze jednym już leci gorące powietrze.
Przed chwilą podpiąłem część zanabytego klimatronika - do szczęścia brakuje kompresora i instalacji elektrycznej do niego, przewodów klimy, czujki temperatury zewnętrznej i kawałka instalacji pod przekaźnik wentylatorów chłodnicy. Cyfrowa regulacja temperatury śmiga aż miło, nawiew dmucha, ustawienie kierunku nadmuchu działa. Generalnie zamontowanie tego wszystkiego wydaje się trudniejsze niż jest w rzeczywistości.
Jedynie po przekręceniu zapłonu mruga mu "Er" na wyświetlaczu, ale to pewnie przez braki w instalacji elektrycznej. Natomiast po wciśnięciu przycisku ECON/AUTO zachowuje się normalnie. Po wyłączeniu i włączeniu klimatronika też jest ok.
Jutro wrzucę jakieś fotki puki deski nie ma, potem poskładam wnętrze do kupy, a ciąg dalszy montażu klimy raczej na wiosnę, bo ostatnio Rover jest dość potrzebny
Edit:
Chwilowo jeszcze nie działa podświetlenie przycisków panelu klimatronika po włączeniu zapłonu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum