Wysłany: Nie Gru 05, 2010 21:32 [R214] Ogrzewanie i zamarzanie szyb od srodka
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1996
Witam...moim głównym problemem jest zamarzanie szyb od środka...zdarza się nawet ze na zewnątrz nie są zamarznięte a w środku tak..czytałem trochę o tym że winna jest wilgoć w środku i należało by wymienić filtr przeciwpyłowy tak? a gdzie on się znajduje i czy dam radę sam go wymienić?? druga sprawa i pytanie jak szybko w obecnych warunkach dmucha wam ciepło?? bo ja jeśli ruszę to po jakiś 5km leci w miarę ciepłe...ale na dwójce jak włączę nawiew na 3 to już leci zimnawe...czy to normalne? jeśli nie to co może być uszkodzone? nagrzewnica? czy to może mieć coś wspólnego z tymi szybami?
SPAMU¦
Wysłany: Nie Gru 05, 2010 21:32 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Podepnę się, bo w moim r600 ciepło zaczyna robić się po 10km dopiero, ale znów termostat mam chyba sprawny bo jak przejadę te 3-5km przy takich morzach jak teraz +/- -8, -12 to wskazówka dochodzi do połowy skali i zostaje już na miejscu, jak ujadę już z 25km to jest ciepło, a po 40km musiałem zdjąć kurtkę bo było już gorąco, w weekend sprawdzałem 4 razy bo jechałem po 50km rano i powrót robiłem... auto się wyziębia, ale trochę to przesada...
no na pewno benzyna grzeje się dużo szybciej, ale chodzi mi o zagadkę termostatu - w innych autach jak miałem walnięty to wskazówka podnosiła się do 1/3, 1/5 skali i to po 50km... a tutaj działa jak powinna, ale zdjęcie kurtki w środku po 40 km to lekkie cuda
poprzednio też miałem diesla, co prawda vw polo ale po 5min dosłownie było gorąco, w sumie to nie znam 2giego takiego auta które tak dobrze grzeje ale to taka dygresja
co do zamarzania szyb, to jak dojedziesz do miejsca to otwórz drzwi na jakiś czas i je zostaw, temp. wewnatrz auta wyrówna się z otoczeniem i szyby Ci nie zamarzną od środka
co do zamarzania szyb, to jak dojedziesz do miejsca to otwórz drzwi na jakiś czas i je zostaw, temp. wewnatrz auta wyrówna się z otoczeniem i szyby Ci nie zamarzną od środka
wystarczy że będzie jakieś źródło wilgoci w samochodzie i nie ma zmiłuj się że okna nie zamarzną . Najlepiej powyciągać z samochodu wszystko co chłonie wilgoć
co do zamarzania szyb, to jak dojedziesz do miejsca to otwórz drzwi na jakiś czas i je zostaw, temp. wewnatrz auta wyrówna się z otoczeniem i szyby Ci nie zamarzną od środka
Po ***** definicja. Temperatura zawsze sie zrowna z zewnetrzna, kwestia czasu. Tak jak colin1983, pisze tutaj chodzi o wilgoc. Dobrze, jest przewietrzyc samochod po zakonczeniu jazdy przed jego dluzszym postojem by ograniczyc wilgoc (uzyskana ze stopnialego i odparowanego sniegu z dywanikow) w aucie!
Pozdrawiam
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
owszem zgodzę się z Wami, że wilgoć może być główną przyczyną,ale zauważ że jak szyba będzie zaparowana to ta para zamarznie na tej szybie i później musisz skrobać
owszem zgodzę się z Wami, że wilgoć może być główną przyczyną,ale zauważ że jak szyba będzie zaparowana to ta para zamarznie na tej szybie i później musisz skrobać
to dla tego najlepiej wziąść wycieraczkę z samochodu jeśli jeździsz sam i położyć ją koło grzejnika aby wyschła po każdorazowym przyjeździe
Proponuję przede wszystkim sprawdzić czy gdzieś od dywanikami nie jest mokro. Od samych mokrych dywaników (chyba, że ktoś 3 tony śniegu naniósł) szyby nie zamarzną. A co do wietrzenia auta po dłuższej jeździe to polecam również takie rozwiązanie ... generalnie jak masz czysto w aucie i regularnie pozbywasz się lodu/śniegu/wody z dywaników to z parowaniem nie powinno być problemów ... szczególnie w benzyniakach, które grzeją sie wręcz natychmiast. Oczywiście sprawdzenie/wymiana filtra p.pyłkowego to podstawa, oraz jeden "drobiazg" używanie obiegu zewnętrznego a nie wewnętrznego
Przy srogiej śnieżycy nawiało mi sporo pomimo posiadania owiewek
Ale fakt, zamarzają głównie, jak się zostawi błoto na dywanikach, ja zostawiam ciut uchylone bo mam owiewki i raczej nie zamarzają... Dobrym zwyczajem jest pod koniec podróży włączyć zimny nawiew na szyby - raz, że wyrównuje się temperatura na nich i nie skropli się para wodna, a dwa, że zdrowsze jest wtedy wychodzenie z auta - nie wychodzimy z gorącego na bardzo zimne
co do zamarzania szyb, to jak dojedziesz do miejsca to otwórz drzwi na jakiś czas i je zostaw, temp. wewnatrz auta wyrówna się z otoczeniem i szyby Ci nie zamarzną od środka
Po ***** definicja. Temperatura zawsze sie zrowna z zewnetrzna, kwestia czasu. Tak jak colin1983, pisze tutaj chodzi o wilgoc. Dobrze, jest przewietrzyc samochod po zakonczeniu jazdy przed jego dluzszym postojem by ograniczyc wilgoc (uzyskana ze stopnialego i odparowanego sniegu z dywanikow) w aucie!
A dlaczego uważasz, że zrównanie temperatury to bzdura. Co z tego, że z czasem temperatura i tak spadnie i się wyrówna? Moim zdaniem ważne są pierwsze chwile po zakończeniu jazdy. Zupełnie coś innego jak zimne powietrze dotyka zimnej szyby, a co innego jak ciepłe. Ciepłe w kontakcie z zimną szyba pod wpływem gwałtownej zmiany temperatury skrapla się tworząc na szybie mgiełkę która dużo szybciej zamarznie niż "czysta szyba". Pozdrawiam pana od fizyki.
Ja polecam wyciągnąć filtr kabinowy na zimę, nie spełnia w tej porze roku swojej roli, ponieważ pyłków czy drobnego kurzu jest niewiele (a może nie ma wcale ) a wentylacja siłą rzeczy się poprawia, podrzucił mi to kiedyś kumpel, który w Civicu też miał kabinówkę i też mu szyby parowały w zimie, a potem zamarzały. Co do ożywionej dyskusji:
Harry napisał/a:
co do zamarzania szyb, to jak dojedziesz do miejsca to otwórz drzwi na jakiś czas i je zostaw, temp. wewnatrz auta wyrówna się z otoczeniem i szyby Ci nie zamarzną od środka
dobra opcja, ale niestety trochę przypałowa, przecież nie będziesz za każdym razem stał przy otwartych drzwiach
faecd napisał/a:
Po ***** definicja. Temperatura zawsze sie zrowna z zewnetrzna, kwestia czasu.
No właśnie, niepotrzebnie się unosisz, bo czas odrywa kluczową rolę, temperatura spadnie szybciej, więc nie zdąży odparować wilgoci, przez co nie wytworzy pary.
dobra opcja, ale niestety trochę przypałowa, przecież nie będziesz za każdym razem stał przy otwartych drzwiach
chodziło mnie z tym oto,że jak bardzo nagrzane auto
kaciorek1000,
zauważ,że jak bardzo zaparowane szyby zostawisz na noc, albo jak masz bardzo nagrzane auto to po pewnym czasie szyby paruja, dlaczego używasz nawiewu? żeby Ci szyby nie parowały , więc jak zostawisz tka nagrzane auto na noc to rano będziesz skrobał szyby....ale od środka, więc jak kończysz jazdę to nawiew zimny ustawiasz
co do zamarzania szyb, to jak dojedziesz do miejsca to otwórz drzwi na jakiś czas i je zostaw, temp. wewnatrz auta wyrówna się z otoczeniem i szyby Ci nie zamarzną od środka
Po ***** definicja. Temperatura zawsze sie zrowna z zewnetrzna, kwestia czasu. Tak jak colin1983, pisze tutaj chodzi o wilgoc. Dobrze, jest przewietrzyc samochod po zakonczeniu jazdy przed jego dluzszym postojem by ograniczyc wilgoc (uzyskana ze stopnialego i odparowanego sniegu z dywanikow) w aucie!
Pozdrawiam
Faecd ma racje! Na to że szyby parują ma wpływ temperatura i wilgotność powietrza. (Temperatura tak czy tak się wyrówna.) Im jest cieplej tym więcej wilgoci może pomieścić powietrze. Gdy temperatura spada w pewnym momencie wilgotność względna osiąga 100% i wtedy wilgoć skrapla się i osadza na najzimniejszych powierzchniach. Tak więc w przypadku nagrzanego auta otwiera się szyby żeby pozbyć się wilgotnego powietrza z wnętrza samochodu, a nie po to żeby temperatury się wyrównały. Zimne powietrze zawiera w sobie mniej wilgoci.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum