Wysłany: Czw Gru 16, 2010 22:11 [ 416 Si ] Co to za dźwięk ?
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1996
Mam Do Was Pytanie
Ostatnio zauważyłem kiedy to na -10 stopniowych mrozach kiedy rano odpalam przed jazdą do pracy Autko, słyszę głośny dźwięk spod maski na wysokości powiedzmy lekko za wycieraczkami.
Dźwięk jakby pilarką drewno ciął, nie wiem, jakby ktoś z sąsiadów wam wiercił w ścianie.
Czy to może być zamarzajacy któryś płyn? nie wiem, od wspomagania? Może to pompa> Proszę o Pomoc. Trwa to przez jakieś 3 - 4 sekundy i potem ustaje. Pozdrawiam.
Byle do Wiosny...
SPAMU¦
Wysłany: Czw Gru 16, 2010 22:11 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Najgorsze, że to nie pasy klinowe.
Chociaż one też czasem pisną na zimnym silniku, ale to standard w każdym aucie zimą , albo gdy już pasek " Umiera" U mnie ten dźwięk odzywa się niemal że naprzeciwko mnie, i to niestety jest Cholernie głośne
Pomógł: 47 razy Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 1080 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pią Gru 17, 2010 00:26
Ciekawostki opisujecie panowie.
Nie pali wam się wtedy kontrolka ładowania?
Miałem kilka dni temu ciekawą przygodę. Wieczorem zaparkowałem przodem do dużej zamieci. Rano kiedy odpalałem samochód przez 2-3 sekundy był dźwięk podobny do tego jaki opisujecie. zapaliła mi się kontrolka ładowania, myślę sobie, no niezłe jajca. Dojeżdżam codziennie 40km do pracy a tu takie coś.
Podnoszę maskę i ku mojemu zdziwieniu cały silnik pod śniegiem. Dosłownie nic nie widziałem oprócz śniegu. Wtedy właśnie miałem podobny a może i nawet taki sam dźwięk. Oczywiście winny był alternator bo był cały w śniegu i pewnie coś mu się tam działo dopóki śnieg nie stopniał.
_________________ Był --> Rover 400 1.6 LPG 1999
Jest --> Audi A4 Avant 1.8T LPG 1999
snieg to pikus.u mnie R stoi pod blokiem i po kazdej wiekszej zawiei pod maska sniegu co nie miara.ale to nie od tego. dzwiek pojawia sie przy wiekszym mrozie, jakby cos przymarzlo.nie wiem sam staram sie za kazdym razem wsluchiwac ale nie mam pojecia skad to moze dobiegac.
miałem u siebie podobny problem a winowajcą okazał się...olej. Kupiłem olej Repsol 10W40 i jak przyszedł mróz w zeszłym roku ,to baaardzo ciężko odpalał, a jak już odpalił to tak ze 20-30 sekund dźwięki spod maski były co najmniej niepokojące. Potem wymieniłem na 0W40 mobila i się zamknęło. Teraz znów jeżdżę na mobili, ale 10W40 i cisza. A może pompa wspomagania zaczyna dokonywać żywota, albo jest za niski poziom płynu...
sam juz nie wiem.moze to i pompa wspomagania, olej bym wykluczyl choc tez o nim myslalem.teraz mam zalany swiezutki, raptem miesiac temu wymieniany, wiec raczej nie stracil swoich wlasciwosci.raczej wspomaganie, bo plyn nie pamietam kiedy byl wymieniany, ale stan jest prawidlowy.
No właśnie koledzy - MAM IDENTYCZNY problem z dźwiękiem. Odzywa się zazwyczaj przy silniejszym mrozie, gdy puszczam nogę ze sprzęgła, ale tylko na 1 biegu (chociaż wtedy też kręce kierownicą).
Czy taki dźwiek "piły piłującej drewno" nie jest czasem od pompy do wspomagania kierownicy może? Ew coś z płynem w niej (za mało, za dużo, zbyt badziewny, przymarznięty) ?
Autko kupiłem zaledwie 3 tygodnie temu i właśnie się zastanawiam, czy ten dźwięk nie oznacza że coś do wymiany nie jest
Okazało się, że układ wspomagania kierownicy był nieszczelny. Nie pamiętam dokładnie o co chodziło, musiał bym zadzwonić do znajomego mechanika który mi to naprawiał, ale z tego co pamiętam to jakaś bzdura.
Edit.
Dzwoniłem do niego i powiedział, że jeśli brakuje oleju od wspomagania kierownicy to nalexy dolać i kręcić kierownicą w obie strony żeby się układ odpowietrzył. Jeśli to nie pomoże to najlepiej sprawdzić czy gdzieś po drodze nie dostaje się powietrze do układu tak jak ja miałem.
des , mielony22 nie probowaliście zabezpieczyć wlotu ? ostatnio widziałem RvR'a z ładną przybudówką kartonową na przodzie, szybciej łapie temp no i zabezpiecza przed bezpośrednim stykiem ze śniegiem.
u mnie mimo ze nie mam kartonu na chlodnicy to nie mam problemu z temp.grzeje sie normalnie;P
a co do ukladu to kiedys pluło z niego olejem (waz byl nieszczelny), ale usterke zrobilem. juz kierowalem swe mysli w tym kierunku ze to zapowietrzenie ukladu, przy okazji zmiana plynu czeka, ale to przy nastepnej wizycie na warsztacie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum