Wysłany: Pon Gru 27, 2010 12:03 [R400] Tylne drzwi, problem z otwarciem
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1999
Proszę o pomoc w otwarciu tylnych dzwi[prawe].Zaczelo się od tego że byl mróz otworzyłem tylnie dzwi ale potem nie chcialy się zamknąć,po paru razach gdy nimi trzasnałem zamknęły się w końcu.Od tej pory nie mogę ich otworzyć ani od środka ani z pola,próbowałem zdjąc boczek drzwi ale sa zamkniete i nie ma donich żadnego dostępu żeby dostać się do zatrzasków.Tak sobie właśnie myślę że jak nawet spadlo jakieś cięgno w środku to powinno się je dać otworzyć z pola a też nie idzie.Proszę o jakiś pomysł jak te drzwi otworzć za wszystkie odpowiedzi dziękuję.
Ostatnio zmieniony przez szoso Wto Gru 28, 2010 12:32, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Pon Gru 27, 2010 12:03 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
witam,
spróbuj zdjąć plastikową klamkę od środka, trzyma się na jednej śrubie, trzeba ją wykręcić i całość przesunąć w lewo lub prawo wtedy zatrzaski puszczą, może tam uda Ci się wsadzić jakiś drut i pociągnąć za cięgna.
pozdrawiam
Nie koniecznie musiały cięgna pospadać. W moim nie dalej jak tydzień temu miałem podobną sytuacje tyle że z drzwiami kierowcy, okazało się że pozamarzało coś (coś bo nie wiem co xD nie rozbierałem) w środku mechanizmu i popularnie zwany "dzyndzelek" nie podnosił się do samej góry, kiedy mechanicznie go podniosłem drzwi się otworzyły, następnie od serca wypsikałem wd-40 wokół owego "dzyndzelka" żeby spłyneło do środka jak i sam zatrzask. Po tych zabiegach problemu nie ma mimo -15st. dzisiejszej nocy
Panowie w tym jest problem że w drzwiach są dwie klamki a żadna nie da się otworzyć.Patrzyłem również na centralny zamek ale grzybek się podnosi a klamki w drzwiach chodzą lużno jakby drzwi były pozamykane.Czy zna ktos może jakis myk jak otworzyć te drzwi nie niszcząc tapicerki lub zamka.
Mogło coś przymarznąć w środku drzwi tak jak napisał kolega wyżej.
Ale mogło tez polecież połączenie "grzybka" z zamkiem i wtedy grzybek będzie sobie latał ale nic nie otworzy. W takim wypadku trzeba zdejmować boczek.
I to niestety wydaje mi sie bardziej prawdopodobne, skoro zamykałeś je "na siłę". Coś musiało ustąpić.
Panowie chcialem wszystkim podziękowac za odpowiedzi,dzisiaj rano pojechalem do wójka do garazu ogrzewanego odczekalem 2 godzinki poruszałem grzybkiem z centralnego zamka i odskoczył do góry więcej niz wczesniej i drzwi sie otworzyły ,zaraz rozebrałem boczek z drzwi i nasmarowałem wszystko narazie chodzi ok.
ja mam problem z drzwiami tylnymi po stronie pasażera, bo właśnie dzyndzel nie podnosi się do końca ( albo po myjni, albo po deszczach). Natomiast uszczelka mi odstaje na drzwiach kierowcy i nie mogę jej nijak docisnąć. Już ją demontowałem, naginałem, pomogło na chwilę bo listwa znów się "wygła"
Mi odstają uszczelki przy wszystkich 4 szybach. W BMW i Omedze idealnie dociskają do szyby nic sie nie wciśnie a mi wpadają tam nasiona, igły z drzew i inne syfy
A nie chce zaglądać do innych Roverów/Hond czy wszędzie jest tak samo, bo bym wyglądał jak złodziej co luka do auta
Gdy domykam szybe do końca to szyba wypycha uszczelkę, nawet blacha nieznacznie sie ugina - i to pewnie jest powodem wypaczenia uszczelek... a moze tak powinno być?
Nie wiem.
Nie powoduje to problemów z otwieraniem drzwi, zeby nie zapeszyć działaja bez problemu. W tamtym roku pozamarzały mi klamki to faktycznie problem był...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum