Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Sty 2011 Posty: 101 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: Pią Sty 14, 2011 23:53
Mogę, tylko kolega karino napisał na privie to mu odpisałem na privie
[ Dodano: Pią Sty 14, 2011 19:25 ]
Deamian napisał/a:
takeda666 napisał/a:
Wysłałem Ci w wiadomości
A ujawnić tego nie możesz Wielu osobom by się to mogło przydać. Nie tylko teraz ale nawet za jakiś czas
pewnie że mogę tylko muszę się rozpisać albo wkleję zaraz wiadomość napisaną do karino
[ Dodano: Pią Sty 14, 2011 23:50 ]
Napisze jak to robiłem. Było nas trzech, bo taka opcja jest niezbędna żeby nie trzeba było co chwilę wyłazić spod auta. Jeden siedział w aucie i na polecenie jednego spod auta naciskał lub pociągał do góry sprzęgło, bo opadło całkiem jak tylko wymieniliśmy wysprzęglik (u mnie przyczyną zapowietrzenia układu był cieknący wysprzęglik). Jeden z kolegów popuszczał lub dokręcał odpowietrznik przy wysprzęgliku (taka śrubka z dzióbkiem i dziurką) po to żeby powietrze było wypychane przez płyn. W tym samym czasie drugi kolega z pomocą metalowej łyżki czy breszki (może być metalowy pręt), maksymalnie rozciągał wysprzęglik. Rozciąga się go po to żeby tłoczek maksymalnie się wychylił. W środku wysprzęglika jest otwór który przy naciskaniu i puszczaniu sprzęgła jest zakrywany przez tłoczek lub odkrywany. Jeżeli będzie na maxa rozciągnięty wysprzęglik to całe powietrze zostanie wypchane przez odpowietrznik (wspomniana śrubką z dzióbkiem) za pomocą płynu tzw DOT 3 lub DOT 4 i w ten sposób układ zostanie odpowietrzony. Na polecenie tego co go rozciąga na zmianę naciska się lub nie naciska sprzęgło. Od czasu do czasu należy zobaczyć do zbiorniczka czy płyn spływa i jeżeli tak jest to trzeba dolać. podczas odpowietrzania trochę tego płynu straciłem ale straty muszą być Popróbuj i daj znać. Musisz się uzbroić w cierpliwość i troszkę się namęczysz ale dasz radę. Ja na początku to myślałem że szlag mnie trafi, zresztą kolegów też, ale daliśmy radę. Pozdrawiam
[ Dodano: Pią Sty 14, 2011 23:53 ]
Może ktoś uzna to za śmieszne, może ktoś powie że zna lepszy, łatwiejszy sposób... ok proszę o info. Ja tak robiłem i się udało. Myślę że w garażowych warunkach to dobry sposób na zaoszczędzenie kilku groszy zamiast płacić u mechanika. Zresztą spróbować zawsze można.
SPAMU¦
Wysłany: Pią Sty 14, 2011 23:53 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum