Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
Witam,w moim roverku wystapiły niepokojące mnie objawy,a mianowicie:pedał sprzęgła chodzi dość ciężko( od zawsze tak było)ruszanie z miejsca z biegu 1 lub 2 bez problemu nic nie trzęsie i nie zrywa,sprzEgło "bierze" prawie przy podłodze,niby OK,ale jest jedno "ale",rozpędzam auto 1,2,3, 4,5 i na każdym biegu (no może z wyjątkiem 1 i 2)po gwałtownym dodaniu gazu obroty silnika jakby wyprzedzały auto(efekt jakby uślizgu sprzęgła) np:jadę stałą prędkością na piątce 120 ,dodaje gwałtownie gazu i najpierw słyszę zwiększone obroty silnika i po chwili auto przyspiesza ,to samo gdy gwałtowniej dodaje gazu na czwórce,trójce.itp
zapowietrzone sprzęgło,czy (mammamia) wszystko do wymiany (tarcza ,docisk itp)
proszę o odpowiedz i pozdrawiam
Uprzedzając niektóre odp,pompę sprzęgła wymieniałem na tą z beemki ,zbiorniczek z płynem dałem sobie pod pokrywe silnika,płyn ok
Ostatnio zmieniony przez apples Pią Maj 20, 2011 22:44, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lut 01, 2011 18:05 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
wymieniaj w komplecie :
Tarcza, docisk, wysprzęglik i Koło dwumasowe do sprawdzenia. Jak coś z tego olejesz to napiszesz za miesiąc że padło. Gwarantuję:)
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Wto Lut 01, 2011 23:58
Dopadło mnie to samo kilkanaście tysięcy temu,pierwszy raz jak ciągnąłem kemping.Mimo,że jestem raczej doświadczonym kierowcą i sporo aut już ujechałem, to olałem temat bo miałem inne życiowe problemy.Zmieniłem tylko technikę jazdy,ale to jest ryzykowne z oczywistych powodów. Kolega,który jest lepszy ode mnie w te klocki doradził mi żebym przypalił sprzęgło i tak zrobiłem-śmierdziało bardzo. Trochę pomogło i jeżdżę nadal,ale innym doradzam wymianę.
_________________ Sprawdzajka pisowni nie boli.
dario040 [Usunięty]
Wysłany: Sro Lut 02, 2011 04:03
OK,dzi,,eki za rzeczową odp,czy warto się skusić na wysprzęglik z FREELANDERA ponoć taki sam (w każdym bądz razie podchodzi) a kilka stówek tańszy
Pomógł: 166 razy Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Sro Lut 02, 2011 08:45
Dziadek, no to masz nie zbyt mądrego kolegę Sprzęgło po tzw "przypaleniu" bardzo szybko się potem kończy. Przygrzana tarcza się po prostu rozpada... Znam z autopsji. Moja matka tak własnie zrobiła w R wiosną tamtego roku i teraz mam do wymiany tarczę, która ma około 15kkm Wtedy chyba było zrobione około 6kkm na niej...
Dziadek, no to masz nie zbyt mądrego kolegę Sprzęgło po tzw "przypaleniu" bardzo szybko się potem kończy. Przygrzana tarcza się po prostu rozpada... Znam z autopsji. Moja matka tak własnie zrobiła w R wiosną tamtego roku i teraz mam do wymiany tarczę, która ma około 15kkm Wtedy chyba było zrobione około 6kkm na niej...
zgadza się, po przypalaniu stal dostaje strasznie po tyłku i traci swoje właściwości, tak jak blacha auta np po przegrzaniu przy spawaniu, jest podatna na odkształcenia i rdzewieje, ze sprzęgłem jest to samo, koło traci w pewnym stopniu swoje właściwości dodatkowo w Rce baardzo łatwo można świadomie i nie świadomie palić sprzęgło. Widziałem już kilkanaście przepalonych pompek sprzęgła właśnie przez palenie tarczy
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Sro Lut 02, 2011 09:27
Mówcie co chcecie. O wytrzymałości stali coś wiem-byłem metaloznawcą. Fakt jest taki,że jeżdżę już tak prawie rok i przestało się ślizgać przy normalnej jeździe,problemy zaczynają się przy gwałtownym wciśnięciu gazu pod górkę na V biegu.Dawniej z niewielkim obciążeniem na IV biegu na wzniesieniu potrafiło "wybić" tempomat.
Zaznaczyłem,żeby nikt tego nie "ćwiczył".W moim przypadku było to podyktowane koniecznością,ale na wiosnę zrobię z tym porządek.
A kolega,o którym pisałem,od ponad 20 lat jest rzeczoznawcą i biegłym motoryzacji.
Życzę niedowiarkom sprzęgła jak malina!
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Sro Lut 02, 2011 09:40
dario040 napisał/a:
czy warto się skusić na wysprzęglik z FREELANDERA ponoć taki sam (w każdym bądz razie podchodzi) a kilka stówek tańszy
Nawet trzeba. Wysprzęglik od Freelandera TD4 różni się tylko długością rurki łączącej z przewodem pompki sprzęgła. Rurkę tylko się podgina aby idealnie pasowała na przewód od pompki Rovera http://forum.roverki.eu/v...p=461446#461446
[ Dodano: Sro Lut 02, 2011 09:40 ]
P.S. Przypalonej tarczy podobno pomaga Coca-Cola. Serio.
dario040 [Usunięty]
Wysłany: Sro Lut 02, 2011 18:46
jeszcze raz dziękuję za odpowiedz,na razie nie wymieniam bo chwilowy brak funduszy ,przy normalnej spokojnej jeżdzie nie mam problemów jeszcze tylko małe pytanie,orientacyjnie :jaki byłby koszt wymiany kompletnego sprzegła wraz z wysprzęglikiem i robocizną ,wiem że ceny sprzęgieł się różnią koszty robocizny też zależnie od regionu,ale może ktoś strzeli tak "pi razy drzwi" w obrębie śląska,a jeszcze lepiej tychów
pozdrowienia thx za odpowiedz
Pomógł: 166 razy Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Sro Lut 02, 2011 20:00
apples napisał/a:
P.S. Przypalonej tarczy podobno pomaga Coca-Cola. Serio.
Jas mi ją tam wlejesz bez zdejmowania skrzyni, to Ci całą krate piwa postawie
Co za sens zdejmować skrzynię, i lać colą To lepiej polać i przy okazji wymienić
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum