Forum Klubu ROVERki.pl :: [R600] Niespodziewanie gaśnie i nikt nie wie co mu jest.
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R600] Niespodziewanie gaśnie i nikt nie wie co mu jest.
Autor Wiadomość
claudii 




Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 86
Skąd: Olsztyn

Rover 600

  Wysłany: Pon Mar 14, 2011 08:47   [R600] Niespodziewanie gaśnie i nikt nie wie co mu jest.
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999

Mamy z autkiem bardzo uciążliwy problem polegający na nagłym gaśnięciu w czasie jazdy.
Wszystko zaczęło się od dziurawego przewodu paliwowego który został wymieniony, czterokrotnie samochód wracał do pseudo-warsztatu z zassana gruszką w końcu ja wyjęli i wstawili wężyk, przez ponad tydzień auto jeździło bezproblemowo i znowu się zaczęło.
Nagle gaśnie i czasami odpali i pojedzie dalej albo jest problem z odpaleniem najczęściej odstanie mu pomaga, pojeździ 2,3 dni i znowu. Kilku mechaników zaglądało i mówili że wszystko jest w porządku, jeden zwalał winę na pompę.
A i dość często podczas tego gaśnięcia zapalała się kontrolka od silnika, wybłyskaliśmy błędy najpierw pojawił się 82- Czujnik podniesienia igły wtryskiwacza, sprawdzane były kabelki i wszystko było ok, błąd skasowaliśmy i zniknął ale przy kolejnej przygodzie pojawił się błąd 34 Cewka czasu wtrysku paliwa.
W weekend zrobiliśmy ponad 200km na trasie Olsztyn - Giżycko auto szło pełną parą bez zająknięcia.
Brat chłopaka który ma takiego samego roverka, sprawdzał w sobotę miernikiem wtryskiwacz sterujący i było tak samo jak w jego aucie. Wczoraj wróciliśmy bezproblemowo do Olsztyna a dziś w drodze do pracy znowu padł złośliwy cholernik.
Pare raz odpalił ale po chwili gasł.
Tankujemy zawsze dobre paliwo, mrozów teraz nie ma a nawet jak były to zawsze odpalił.

Czy mogą to być objawy uszkodzonego wtryskiwacza sterującego?
Gdzie szukać przyczyny bo już szlag człowieka trafia że chcę się go sprzedać.


Spróbujemy jeszcze dziś wstawić z powrotem gruszkę, zobaczymy czy nie będzie zasysać.
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pon Mar 14, 2011 08:47   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
empe 




Pomógł: 5 razy
Dołączył: 12 Lis 2010
Posty: 110
Skąd: Kalisz



Wysłany: Pon Mar 14, 2011 13:36   

Zassana gruszka wskazywałaby na zatykające się przewody paliwowe sprawdźcie też
czy odpowietrzenie w baku jest drożne ;)
 
 
claudii 




Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 86
Skąd: Olsztyn

Rover 600

Wysłany: Pon Mar 14, 2011 13:50   

odpowietrznik był sprawdzany, przewody paliwowe były wymieniane, podobno mechanicy czyścili bak, wieczorkiem zamontuję gruszkę i pojeżdżę zobaczymy czy problem z gruchą wróci.
 
 
empe 




Pomógł: 5 razy
Dołączył: 12 Lis 2010
Posty: 110
Skąd: Kalisz



Wysłany: Pon Mar 14, 2011 15:54   

No właśnie podobno, a poza tym to co ma sama gruszka do tego? Jeżeli ją zassało to znaczy, że paliwo stawia duży opór pompie, wniosek - coś się gdzieś zatyka - albo w przewodach między bakiem a pompą albo w samym baku :/
 
 
iambasta 



Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 53
Skąd: Kraków

Rover 600

Wysłany: Sob Mar 19, 2011 12:58   

zaczelo Ci sie to na jesieni albo na zimie??

przeczytaj moje posty, mialem to samo -> rozwiazaniem byl kabel od masy, moj mechanik sie nad tym ladnie nameczyl.
 
 
claudii 




Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 86
Skąd: Olsztyn

Rover 600

Wysłany: Pon Mar 21, 2011 10:32   

wszystko zaczęło się zimą po przygodach z przewodem paliwowym ale to pewnie zbieg okoliczności. Kilka wiązek elektrycznych było sprawdzanych.
Wstawiliśmy zaworek zwrotny zamiast tego przewodu, ale auto wyraźnie nie lubi piątków i poniedziałków.
W piątek po tankowaniu na ciepłym silniku się zesrało, po kilku godz. odpalił i przez weekend jeździł a że dziś jest poniedziałek to nie mogło być inaczej, z rana odpalił po 500m zaczął słabnąć,
na jałowym w miarę chodził choć lekko go telepało, po wciśnięciu gazu do końca obroty max 1500 i powoli słabnął, na koniec jest pierdnięcie kupą dymu z rury i kaput.
Po wyjeździe z domu najczęściej pada w tym samym miejscu (po przejechaniu tego samego odcinka drogi) ale zajawki są też na ciepłym silniku po przejechaniu pół miasta.


Jak odstawiam go do warsztatu to jest ok, mechanik stwierdza że wszystko w porządku, a że nie mam swojego mechanika to się bujam od jednego do drugiego :/
Inni fachowcy zwalają na pompę (czy to możliwe?) ale mówią że się tego nie podejmą bo zapewne pierwszy raz widzą na oczy Rovera.
Może ktoś z Olsztyna ew. okolic jest w stanie mi pomóc, ma mechanika albo wiedzę?
 
 
tomason 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 156
Skąd: Lublin



Wysłany: Pon Mar 21, 2011 10:40   

Ten silnik byl tez w hondach wiec w aso hondy powinni cos poradzic :) (chociaz moze to byc drogi koszt)
 
 
claudii 




Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 86
Skąd: Olsztyn

Rover 600

Wysłany: Pon Mar 21, 2011 10:53   

i tu jest największy problem - w kosztach, kryzys a auto szkoda sprzedawać :/
 
 
empe 




Pomógł: 5 razy
Dołączył: 12 Lis 2010
Posty: 110
Skąd: Kalisz



Wysłany: Pon Mar 21, 2011 15:57   

Wybłyskaj błędy: Odczyt i kasowanie kodów błędów w silnikach 2.0 serii L (turbodiesel)
Sprawa banalnie prosta a może wiele wyjaśnić ;)
 
 
claudii 




Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 86
Skąd: Olsztyn

Rover 600

Wysłany: Pon Mar 21, 2011 16:36   

wybłyskane były błędy, najpierw pojawił się 82- Czujnik podniesienia igły wtryskiwacza potem 34 Cewka czasu wtrysku paliwa, sprawdzane były kable i wtyczki wszystkie ok.
Czy uszkodzeniem wtryskiwacza może być coś innego oprócz przewodów, i jak wygląda sprawa z wymianą, można samemu, jaki klucz i czy nie trzeba po wymianie ustawiać kątu wtrysku czy czegoś ?
 
 
szoso 




Pomógł: 438 razy
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 6302
Skąd: Ostrołęka

Rover 400

Wysłany: Pon Mar 21, 2011 18:56   

wtrysk trzyma metalowa łapka, która jest przykręcona jedną śrubą do głowicy, niestety nie pamiętam rozmiaru klucza, chyba 13, nie trzeba nic ustawiać, należy tylko pamiętać o nowej podkładce pod wtrysk
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R600] auto szarpie i na wolnych gaśnie co to jest?
czelix Rover serii 600, Honda Accord 3 Nie Kwi 29, 2012 12:44
k88
Brak nowych postów [R600] Po pierwszym odpaleniu gaśnie ...?
Mayson Rover serii 600, Honda Accord 2 Sob Wrz 27, 2008 16:48
Mayson
Brak nowych postów [R600] Gaśnie szarpie nie jedzie
lucrah Rover serii 600, Honda Accord 7 Pią Wrz 28, 2012 00:05
fenomen1717
Brak nowych postów [R600] Problem gaśnie mi silnik
podczas ruszania a nawet jazdy obroty na jalowym nieraz skacza wystepuje nieraz ...
ronaldo1204 Rover serii 600, Honda Accord 15 Nie Gru 21, 2008 19:27
ronaldo1204
Brak nowych postów [R600] Problem - gaśnie i nie daje się odpalić
Kotu Rover serii 600, Honda Accord 1 Wto Wrz 15, 2009 13:15
dr



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink