Wysłany: Wto Lut 09, 2010 15:16 [R75] Brak majonezu, brak cappuccino a płynu ubywa
Typ: wszystkie Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: wszystkie
Jak w temacie. Niemało gdyż ok. 3 setki na 100 km. Z rury wydobywa się biały dym więc na pewno płyn się dostaje do cylindrów/cylindra. Jak pisałem olej czysty, brak śladów majonezu pod korkiem, brak oznak oleju w zbiorniku wyrównawczym, stan oleju w normie, nie podnosi się i nie ubywa. Temperatura silnika ok. Wszystko działa jak należy poza tym że ranne palenie jest nie do końca takie jak trzeba, czasem zaskakuje najpierw na 3 gary ale to normalne gdy się płyn dostaje do cylindrów. Czytałem na forum, że może uszczelka kolektora dolotowego ale zastanawia mnie czy możliwe jest żeby tylko to, czy jednak HGF? Co o tym sądzicie?
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pon Lis 29, 2010 16:36, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lut 09, 2010 15:16 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wysłany: Wto Lut 09, 2010 15:31 Re: [R75 1.8 LPG] - Brak majonezu, brak cappuccino a płynu u
Miałem taką przypadłość jak ty dwa razy w swoim rowerze 400. Za pierwszym razem pękł kolektor dolotowy w środku i dostawał się płyn do cylindra. Za drugim razem niestety HGF. Odkręć kolektor sprawdź go i wymień uszczelkę jak nie pomoże to raczej HGF.
Podłącze się pod temat.
Dziś zauważyłem następująca sytuację:
Sprawdzałem poziom płynu chłodzącego - brakowało - weszło 1 litr.
Auto pali normalnie, nie grzeje się, wszystko zachowuje się prawidłowo. Na początku, kiedy silnik pochodził na postoju ok 5m, przy dodaniu gazu z rury wydobywał się lekki biały dymek. Spaliny w zasadzie na upartego mają słodki posmak, ale nie wiem czy już na siłę tego nie czuje. Kiedy silnik się dobrze nagrzał, przy dodawaniu gazu w ogóle brak jakiegokolwiek dymu.
Być może ma to związek, ale kilkanaście dni temu na zimnym po odpaleniu zauważyłem, że silnik chodzi lekko nie równo i dźwięk z rury wydechowej też był taki bulgoczący, auto nie miało mocy. Po chwili wszystko ustąpiło i objaw nie powracał. Do dziś samochód odpala normalnie, moc jest.
Uszczelka pod głowicą była robiona 20000km temu - w czerwcu 2010. Miesiąc po robocie uszczelki wyszła sprawa z kolektorem ssącym i jego uszczelką, wymieniony został kolektor + uszczelka.
Mechanik raczej pewny, w drugim moim R75 wymieniał uszczelkę 50000km i do dziś wszystko ok.
Co o tym myślicie?
A w ogóle to już irytują mnie nieustanne problemy z 1.8. Trzeba było kupić diesla
[ Dodano: Czw Mar 31, 2011 19:05 ]
Jeszcze przed chwilą zauważyłem, że doszedł objaw bulgotania/przelewania się płynu po dodaniu gazu, czyli tak jak miałem kiedyś i okazał się winny kolektor ssący...
[ Dodano: Sob Kwi 02, 2011 19:15 ]
Dziś jeszcze zaczęła migać od czasu do czasu kontrolka check engine. Silnik chodzi tak jak by na 3 gary. Płynu ubywa ok 1l na 30km. Nie grzeje się.
Jakieś pomysły?
U mnie w końcu okazało się że pęknięta była głowica choć żaden z objawów na to nie wskazywał. Na początku myślałem że HGF więc wymieniłem wszystkie uszczelki ale zrobiłem błąd nie badając głowicy na szczelność. Któregoś ranka zapalił mi tak jakby na 3 gary ale zaraz to minęło jednakże następnego ranka przed zapaleniem po prostu odkręciłem świece i zaglądnąłem do cylindrów i okazało się że w jednym znajduje się trochę płynu chłodniczego. Mechanik który robił wymianę uszczelki pod głowicą był pewien swojej roboty więc pozostały jak to pisali koledzy dwie opcje pęknięta głowica lub tuleja wyszło na to pierwsze. Po założeniu nowej głowicy problem ustąpił.
Podłącze się pod temat.
Dziś zauważyłem następująca sytuację:
Sprawdzałem poziom płynu chłodzącego - brakowało - weszło 1 litr.
Auto pali normalnie, nie grzeje się, wszystko zachowuje się prawidłowo. Na początku, kiedy silnik pochodził na postoju ok 5m, przy dodaniu gazu z rury wydobywał się lekki biały dymek. Spaliny w zasadzie na upartego mają słodki posmak, ale nie wiem czy już na siłę tego nie czuje. Kiedy silnik się dobrze nagrzał, przy dodawaniu gazu w ogóle brak jakiegokolwiek dymu.
Być może ma to związek, ale kilkanaście dni temu na zimnym po odpaleniu zauważyłem, że silnik chodzi lekko nie równo i dźwięk z rury wydechowej też był taki bulgoczący, auto nie miało mocy. Po chwili wszystko ustąpiło i objaw nie powracał. Do dziś samochód odpala normalnie, moc jest.
Uszczelka pod głowicą była robiona 20000km temu - w czerwcu 2010. Miesiąc po robocie uszczelki wyszła sprawa z kolektorem ssącym i jego uszczelką, wymieniony został kolektor + uszczelka.
Mechanik raczej pewny, w drugim moim R75 wymieniał uszczelkę 50000km i do dziś wszystko ok.
Co o tym myślicie?
A w ogóle to już irytują mnie nieustanne problemy z 1.8. Trzeba było kupić diesla
[ Dodano: Czw Mar 31, 2011 19:05 ]
Jeszcze przed chwilą zauważyłem, że doszedł objaw bulgotania/przelewania się płynu po dodaniu gazu, czyli tak jak miałem kiedyś i okazał się winny kolektor ssący...
[ Dodano: Sob Kwi 02, 2011 19:15 ]
Dziś jeszcze zaczęła migać od czasu do czasu kontrolka check engine. Silnik chodzi tak jak by na 3 gary. Płynu ubywa ok 1l na 30km. Nie grzeje się.
Jakieś pomysły?
ubywa Ci płynu jak w ruskim czołgu, jak się check zapalił to błędy sczytaj, sprawdź kompresję i zobacz czy gdzieś Ci płyn z węża nie sika i nie paruje...
Jeszcze ostatecznie decyzja nie jest podjęta, aczkolwiek jestem już tak zirytowany awaryjnością 1.8, że nie wiele brakuje aby zostawić w cholerę tą markę i przesiąść się na coś normalnego. Wszystko okaże się w ciągu tygodnia, bo do tego czasu auto już powinno być zrobione...
Mam rover 416 czyli 1,6 benzyna, mam identyczne objawy jak na forum, olej w porzadku, jak zimny pali na 3 gary, dymi na bialo, plyn ubywa uszczelka byla robiona 20000 km temu i raczej nie podejrzewam dolotu, mam pytanie moze to glupie ale co to jest HGF? ale mam juz dosyc tez tego auta,
Odebrałem auto wczoraj. Niby winna była uszczelka pod głowicą, od ostatniej naprawy wytrzymała 20000km. Głowica podobno cała, mechanik wykluczył inne usterki, niby wszystkiemu winna była uszczelka. Jak narazie zrobiłem 150km i jest ok, jednak:
- Czasami przy odpaleniu i dodaniu gazu, zwłaszcza na zimnym silniku, słychać bulgotanie/przelewanie się płynu.
- Po strej jeździe silnik dziwnie "terkotał" coś w stylu a'la light diesel, później już to ustało i jest ok.
Generalnie więc, nie jestem do końca przekonany, czy wszystko na 100% z nim jest ok...
dzwonilem do mechanika, auto jest do odbioru jestem zadowolony bo to jednak tylko uszczelka dolotu, bylem przekonany ze to HGF, dobry mechanik sprawdzil wszystko po kolei, POZDRAWIAM FORUMOWICZOW
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum