Typ: IDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
Witam,
Panowie mam dosc dziwny problem,
sprzeglo w moim aucie dobrze chodzi, lecz czasami nie wiem od czego to jest zalezne, slysze jak docisk skrzypi i wtedy pedal sprzegla ciezej chodzi, czesto to nie wystepuje lecz mozna to zaoobserwowac, nie wiem o co chodzi ;O
SPAMU¦
Wysłany: Pon Kwi 11, 2011 20:49 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
_________________ Porażka jest szansą na to,aby zacząć jeszcze raz-inteligentniej...
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Pon Kwi 11, 2011 22:33
Koju napisał/a:
http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=56503&highlight=wysprzeglik poczytaj tutaj
Tak, tak samo wrzucanie linku daje tyle co nic... podobnie jak rady bez sensu. trzeba mieć jeszcze wiedzę, że oddzielić "ziarno od plew".
We wrzuconym przez Ciebie linku dotyczącym R400 1.6 jest skrzynia R65, podczas gdy w dieselu jest PG1. Specyfika skrzyń jest trochę inna i inne ich awarie.
W PG1 potrafi zacierać się łapa sprzęgła, co doprowadza do awarii wysprzęglika, pompy, skrzęgła... generalnie przestaje chodzić.
W R65 wyrabia się i dostaje takich luzów, że łapa potrafi wbić łożysko oporowe w docisk.
Pomógł: 21 razy Dołączył: 28 Sie 2010 Posty: 350 Skąd: Kozienice
Wysłany: Pon Kwi 11, 2011 22:44
Tomi podałem przykład zacierającego się wysprzeglika a nie specyfikacji skrzyń i jakie mogą być tego skutki
[ Dodano: Pon Kwi 11, 2011 23:42 ]
Cytat:
W PG1 potrafi zacierać się łapa sprzęgła
Zacierająca się łapa raczej nie piszczy jest na tulei teflonowej wiec jest to mało prawdopodobne
[ Dodano: Pon Kwi 11, 2011 23:44 ]
Tomi napisał/a:
W R65 wyrabia się i dostaje takich luzów, że łapa potrafi wbić łożysko oporowe w docisk.
W to nie wątpię ale jw. w pierwszej kolejności do sprawdzenia wysprzeglik i mocowanie żeby uniknąć kosztów związanych z łożyskiem oporowym etc.
_________________ Porażka jest szansą na to,aby zacząć jeszcze raz-inteligentniej...
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Pon Kwi 11, 2011 22:46
A ja piszę o tym, że awarie mogą być różne i podanie linka problemów ze sprzęgłem w wersji 1.6 może zaprowadzić kogoś w złym kierunku. Czy ktoś kto założył ten wątek będzie znał różnicę pomiędzy R65 i PG1??
Jeśli nie, to taka rada jest tak samo skuteczna, jak:
"wymień kopułkę i palec lub zmień przewody zapłonowe, tylko uważaj na ten długi przewód do cewki..." skierowane do osoby, która posiada Rovera 25... bo w 2-setce jest ten sam silnik.
Pomógł: 21 razy Dołączył: 28 Sie 2010 Posty: 350 Skąd: Kozienice
Wysłany: Pon Kwi 11, 2011 22:48
Tomi napisał/a:
A ja piszę o tym, że awarie mogą być różne i podanie linka problemów ze sprzęgłem w wersji 1.6 może zaprowadzić kogoś w złym kierunku. Czy ktoś kto założył ten wątek będzie znał różnicę pomiędzy R65 i PG1??
To jest temat związany ewidentnie z uszkodzeniem/skrzypieniem wysprzeglika i nie nawiązuje do budowy skrzyń R65 CZY PG1
_________________ Porażka jest szansą na to,aby zacząć jeszcze raz-inteligentniej...
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 06:46
Czyli jak rozumiem dajesz głowę, że nie skrzypi to zacierająca się łapa sprzęgła?
Pomógł: 116 razy Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 2341
Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 08:33
karooo, objawy miałem prawie identyczne jak u Ciebie, a przyczyna: zatarta łapa sprzęgła. Doradzę tylko ze swej strony, bo temat przerobiłem i załatwiłem sam niecałe 2 tygodnie temu. Nie czekaj z tym, bo jak już pisał Tomi, może to ponieść za sobą dalsze, gorsze konsekwencje- odkształcenie wspornika wysprzęglika( u mnie się to stało ok. 3 mies. wcześniej ), lub uszkodzenie samego wysprzęglika. Nie wiem czy będziesz się za to zabierał sam, czy też oddasz do mechaniora, ale żeby uruchowić łapę i tak trzeba zwalać skrzynię, więc przy okazji obejrzyj łożysko oporowe i samo sprzęgło, bo może i one są już w stanie godnym wymiany. Powodzenia
Pomógł: 21 razy Dołączył: 28 Sie 2010 Posty: 350 Skąd: Kozienice
Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 08:49
Cytat:
Czyli jak rozumiem dajesz głowę, że nie skrzypi to zacierająca się łapa sprzęgła?
Pisałem już wyżej że łapa pracuję w teflonowej tulei i jest znikome prawdopodobieństwo że piszczy w tym miejscu.Zazwyczaj rdzewieje i nie odbija do końca w tym przypadku zaczyna ślizgać sprzęgło (ale to już jest inna bajka kolega nie ma takich objawów).
_________________ Porażka jest szansą na to,aby zacząć jeszcze raz-inteligentniej...
Pomógł: 116 razy Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 2341
Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 08:52
Koju napisał/a:
Cytat:
Czyli jak rozumiem dajesz głowę, że nie skrzypi to zacierająca się łapa sprzęgła?
Pisałem już wyżej że łapa pracuję w teflonowej tulei i jest znikome prawdopodobieństwo że piszczy w tym miejscu.Zazwyczaj rdzewieje i nie odbija do końca w tym przypadku zaczyna ślizgać sprzęgło (ale to już jest inna bajka kolega nie ma takich objawów).
Każdy daje rady, żeby pomóc koledze. Jedno jest pewne, żeby się przekonać co jest w/w usterki powodem, trzeba zwalić skrzynię. Więc po co te dyskusje Poczekajmy aż kolega karooo nam odpisze w temacie co się uwaliło.
Pomógł: 21 razy Dołączył: 28 Sie 2010 Posty: 350 Skąd: Kozienice
Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 08:59
Jugol napisał/a:
Każdy daje rady, żeby pomóc koledze. Jedno jest pewne, żeby się przekonać co jest w/w usterki powodem, trzeba zwalić skrzynię. Więc po co te dyskusje Poczekajmy aż kolega karooo nam odpisze w temacie co się uwaliło.
Cały czas do tego zmierzam.Sprawdzić mocowanie i wysprzeglik można zrobić a nawet trzeba samemu bez kosztów wystarczy trochę chęci
[img][/img]
Moja propozycja jest jeszcze taka żeby po ewentualnym zdjęciu wysprzeglika dobrze oczyścić łapę i nasmarować.W miejscu w którym zaznaczyłem "ruda" robi tam ciekawe historie związane ze ślizganiem sprzęgła.
_________________ Porażka jest szansą na to,aby zacząć jeszcze raz-inteligentniej...
Ja mam praktycznie to samo u siebie, ale... U mnie objaw skrzypienia występuje tylko kiedy jest ciepło. Przed zimą, kiedy było ciepło, po przejechaniu kilkunastu kilometrów, kiedy samochód już się dobrze rozgrzał sprzęgło zaczynało skrzypieć. Zimą objaw ustąpił, ale teraz kiedy temperatury są już znacznie powyżej 0 objaw znów powrócił... Kiedyś pytałem o to jakiegoś mechaniora, ale mówił, że to raczej nic poważnego i z czasem powinno ustąpić... Tak się jednak nie stało
Muszę podjąć te same działania, czy ktoś może zna taki objaw?
Pomógł: 116 razy Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 2341
Wysłany: Sro Kwi 13, 2011 00:52
Koju napisał/a:
Moja propozycja jest jeszcze taka żeby po ewentualnym zdjęciu wysprzeglika dobrze oczyścić łapę i nasmarować.W miejscu w którym zaznaczyłem "ruda" robi tam ciekawe historie związane ze ślizganiem sprzęgła.
I tu się nie zgodzę, lanie czegokolwiek po wierzchu miejsca, które zaznaczyłeś, jeżeli łapa jest zatarta , to jak woda święcona na trupa, ponieważ oś , na której ta łapa siedzi jest spuchnięta od rdzy w tej jak to wyżej napisałeś : ,,teflonowej tuleji'', było lane nic to nie dało. Po zwaleniu skrzyni, lałem wszystko co się da: WD-40, wszelkiego typu inne penetrujące cuda, płyn ham R-3 i przy pomocy 0,5m rurki udało mi sie uzyskać jakikolwiek ruch, później było sporo tych specyfików wylanych i cały czas intensywne ruszanie łapą przy pomocy w/w rurki, aż się udało wyciągnąć łapę ze skrzyni.
Przed montażem zabezpieczyłem to po swojemu, żeby temat nie wracał.
Pomógł: 21 razy Dołączył: 28 Sie 2010 Posty: 350 Skąd: Kozienice
Wysłany: Sro Kwi 13, 2011 06:56
Jugol jeśli zatarłeś łape na amen to jest chyba logiczne że nie ruszysz jej i trzeba ściągać skrzynie.Łapa rdzewieje od strony zewnętrznej i można ją konserwować/zabezpieczać.U mnie w aucie już dwu krotnie uratowałem się tym sposobem bez demontażu skrzyni (od września objawy nie powracają)
[ Dodano: Sro Kwi 13, 2011 07:56 ]
yushi napisał/a:
Muszę podjąć te same działania, czy ktoś może zna taki objaw?
Sprawdź wysprzeglik/mocowanie w pierwszej kolejności do tego zabiegu nie potrzebny jest warsztat jeśli nie usuniesz usterki będziemy szukać dalej.
_________________ Porażka jest szansą na to,aby zacząć jeszcze raz-inteligentniej...
Podepne sie pod temat bo tez mam problem ze sprzeglem Rover 45 2.0itd 2002. Moj problem jest taki ze od jakiegos miesiaca jak sie wciskalo sprzeglo to bylo slychac buczenie jak sie puszczalo pedal to wszystko cichlo.Dodam ze sprzeglo nie ciaglo i czasami delikatnie szarpalo przy ruszaniu. A w piatek jadac sobie po miescie jak zawsze nagle poczulem ze pedal dosc gwaltownie spadl zaczelo smierdziec jak by sie tarcza sprzeglowa palila. Zatrzymalem sie na parkingu ( auto caly czas zapalone) i jak podnioslem maske to zaczelo sie az kopcic z okolicy sprzegla a po wcisnieciu sprzegla nie bylo juz buczenia tylko jak by jakis pisk zatartego lozyska. Z racji ze musialem dojechac do domu tym autem zaczolem sie turlac powoli, co najdziwniejsze sprzeglo sie nie slizgalo ale jak wciskalem do zmiany biegow to az sie kopcilo z pod maski.Dojechalem do domu ku mojemu zdziwnieu ale problem nadal jest, niby normalnie wciska sie sprzeglo, rusza ale jak tylko wcisne na minute sprzeglo to od razu zaczyna sie dymic i czuc tarcze sprzeglowa. Czy myslicie ze to lozysko oporowe a moze docisk czy cos powazniejszego. Zalezy mi na szybkiej odpowiedzi bo musze zamowic jutro czesci bo w czwartek bede rozbieral auto a od reki nie kupie w piatek czesci. Chce zamowic na wszelki wypadek cale kompletne sprzeglo bo wydaje mi sie ze nic wiecej tam nie moglo pasc ale moze sie myle?? Moze ktos mial juz podobny przypadek??
Pozdro
Pomógł: 21 razy Dołączył: 28 Sie 2010 Posty: 350 Skąd: Kozienice
Wysłany: Nie Kwi 17, 2011 19:40
Spaliłeś tarcze sprzęgło kupisz w komplecie (tracza,docisk i łożysko oporowe)
Jeśli chodzi o firmę to nie pomogę zbytnio jeszcze nie wymieniałem u siebie odpukać ale jest sporo tego na rynku.Poszukaj na forum jest sporo wątków na temat sprzęgła.
Kiedyś rozmawiałem z mechanikiem polecał Valeo http://www.tomateam.pl/sk...ial=naped&c=414
Pozdrawiam
_________________ Porażka jest szansą na to,aby zacząć jeszcze raz-inteligentniej...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum