właśnie o tym pisałem. U mnie są ciutkę bardziej przybrudzone, może dlatego ze bezowe
A może dlatego że ma tak na prawdę znacznie większy przebieg jednak Cholera wie...
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Sro Kwi 06, 2011 08:32
Marshall7 napisał/a:
właśnie o tym pisałem. U mnie są ciutkę bardziej przybrudzone, może dlatego ze bezowe
A może dlatego że ma tak na prawdę znacznie większy przebieg jednak Cholera wie...
Nie wiem z czego to wynika, ale beżowe skóry zużywają się szybciej
właśnie o tym pisałem. U mnie są ciutkę bardziej przybrudzone, może dlatego ze bezowe
A może dlatego że ma tak na prawdę znacznie większy przebieg jednak Cholera wie...
nie ma się tym co przejmować, rozwiązanie jest proste - każda skóra nawet w autach 3-5 letnich pęka (jak się słabo dba) a co dopiero w aucie które ma 10-15 lat, ale jest na wszystko sposób. A nie ma się co przejmować bo w szarek czy czarnej nie widać brudu tak bardzo w tych pęknięciach, zagniotach itd, a w beżowej widać wszystko - trzeba porządnie wyczyścić, wiem bo sam mam beż a porównywałem ze skórami kolegów (czarna i szara) i tam choć brud to nie rzuca się w oczy zupełnie.
_________________ Rover 600 2.0 SDi 99'
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Sro Kwi 06, 2011 08:38
kruszan napisał/a:
Marshall7 napisał/a:
właśnie o tym pisałem. U mnie są ciutkę bardziej przybrudzone, może dlatego ze bezowe
A może dlatego że ma tak na prawdę znacznie większy przebieg jednak Cholera wie...
nie ma się tym co przejmować, rozwiązanie jest proste - każda skóra nawet w autach 3-5 letnich pęka (jak się słabo dba) a co dopiero w aucie które ma 10-15 lat, ale jest na wszystko sposób. A nie ma się co przejmować bo w szarek czy czarnej nie widać brudu tak bardzo w tych pęknięciach, zagniotach itd, a w beżowej widać wszystko - trzeba porządnie wyczyścić, wiem bo sam mam beż a porównywałem ze skórami kolegów (czarna i szara) i tam choć brud to nie rzuca się w oczy zupełnie.
To nie jest kwestia brudu. Beżowa zużywa się po prostu szybciej. To jest już sprawdzone wielokrotnie. Tak jest w samochodach z lat 93-98. Może to kwestia barwnika, może kwestia użytej skóry...
No ja dziur nie mam - żebym powiedział że się zużyła, ale w zagniotach czy zmarszczeniach jest czarno - trzeba używać szczotki wtedy wszystko się doczyszcza, a w czarnej cho,ć brud jest to go nie widać, nie kłuje w oczy, nie rzuca się przy 1wszych oględzinach samochodu. Na zdjęciach też od razu widać ładną skórkę, a nie beż z "ciemnymi paskami". Poza tym beżowe wnętrze jest piękne
Tomi, to jest el. sterowanie fotela przed liftem (w Twojej byłej R600), po lifcie było pełne sterownie całego fotela. Elektryka fotela chyba nigdy nie była w standardzie. A co do skór, to załamania zawsze są po jakimśczasie: i w ciemnej i w beżowej. Gdy ostatnio umyłem skóry u kolegi w myjni okazało się, że większość załamań, to po prostu brud Ja myślałem, że mam o wiele bardziej dojechaną tapicerę, a tu miłą niespodzianka
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Powiedział mi o usterkach czli o tym, że gaśnie na wolnych obrotach przy zimnm silniku.
Czujnik temp., silnik krokowy, nie wiem co jeszcze.
Ponoć jescze zawory wchodzą w grę.
Od czego byś zaczął
Dodam jeszcze, że ciężko go odpalić na zimnym silniku - odpala za 6-7 razem.... Jak sie rozgrzeje to wszystko jest ok.
Pomógł: 67 razy Dołączył: 13 Lis 2001 Posty: 1096 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Czw Kwi 07, 2011 18:59
Marshall7 napisał/a:
Ponoć jescze zawory wchodzą w grę.
Od czego byś zaczął
Dodam jeszcze, że ciężko go odpalić na zimnym silniku - odpala za 6-7 razem.... Jak sie rozgrzeje to wszystko jest ok.
według mnie do sprawdzenia:
- przewody wysokiego napięcia ( sprawdzić dyskotekę pod maską)
- świece (wygląd elektrod, kolor)
- adaptacja korokowca
- sprawdzenie sondy lambda
- oporność czujnika temp.
świece, kable wymienione,
czujnik temperatury - został wymieniony, ale po wymianie zaczął sie grzać i został włożony stary. Reszta nieruszana.
Czyli korokowiec??? Nie mam pojęcia co to jest Literówka i chodzi o silnik krokowy?? Bo kolega mi wmawiał że w tym modelu nie ma silnika krokowego...
I sonda lambda...
Dzięki za odp
Dzisiaj jeden z mechaników powiedział, że zacząłby od filtra paliwa ale moim zdaniem to..... raczej nie będzie trafne.
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Pią Kwi 08, 2011 07:31
Marshall7 napisał/a:
świece, kable wymienione,
czujnik temperatury - został wymieniony, ale po wymianie zaczął sie grzać i został włożony stary. Reszta nieruszana.
Czyli korokowiec??? Nie mam pojęcia co to jest Literówka i chodzi o silnik krokowy?? Bo kolega mi wmawiał że w tym modelu nie ma silnika krokowego...
I sonda lambda...
Literówka. Silnik krokowy (ZTCP) jest zintegrowany z przepustnicą.
Pomógł: 67 razy Dołączył: 13 Lis 2001 Posty: 1096 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Pią Kwi 08, 2011 19:25
Tomi napisał/a:
Literówka. Silnik krokowy (ZTCP) jest zintegrowany z przepustnicą.
Ta jak się szybko pisze to tak wychodzi
Adaptacja krokowca polega na przekręceniu kluczyka na zapłon (ale nie odpalanie, tylko do momentu zapalenia się kontrolek), i wciskamy do gaz do dechy 5x, później już tylko słuchamy jak silniczek krokowy sobie brzęczy i się ustawia. Można to też zrobić z komory silnika wówczas widzimy jak to wygląda na własne oczy
Sondę lambda można zmierzyć zwykłym woltomierzem, tu masz opis z strony klubowej:
Pomógł: 67 razy Dołączył: 13 Lis 2001 Posty: 1096 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Pon Kwi 11, 2011 19:38
Dzięki adaptacji silnik krokowy poznaje swoje minimalne i maksymalne otwarcie. Dodatkowo ustawia się na lekko otwarty (w zasadzie ustawia przepustnicę) po zgaszeniu silnika by przy następnym odpaleniu nie trzeba było wciskać gazu. Często pomaga też w ustabilizowaniu wolnych obrotów.
Jeśli silniczek popracował tzn że się ustawił i jest ok
Adaptację krokowca zrobiłem zgodnie z zaleceniem. Odpalił raz na jakąś sekundę a za drugim razem już normalnie. Dałem mu pochodzić trochę żeby się ciut zagrzał. Ogólnie zagrzewanie go idzie baaardzo ciężko. Nie wiem czy termostat nie jest walnięty bo rano aby grzało ciepłem musiałem przejechać ok 10 km, poza tym jak jadę spokojnie to temp spada do minimum
Na przeglądzie wszystko żyleta w sumie, jedynie zbieżnosć tyłu i uszczelka po pokrywą zaworów rąbnięta i jest wyciek. Do tego kilka drobnych usterek typu jedna strona podświetlenia tablicy tylniej nie świeci ;)Ale to pewnie nić drogiego. Od spodu super zakonserwowany.
Wrażenia zajebiste Coprawda miałem już BMW prawie 200 km ale ... to nie ma porównania. Tylko przyczepność przód traci jak mu się depnie...
Komfort jazdy w porównaniu do mojego ostatniego samochodu mniejszy ale silniczek rekompensuje wszystko.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum