Wysłany: Pią Cze 17, 2011 10:44 [R200] Po wjechaniu w kałużę, auto gaśnie
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 8v Rok produkcji: 1998
Witam serdecznie,
Na wstępie muszę powiedzieć, że jestem młodym kierowcą i posiadaczem Rovera 200 1998r i jest to mój pierwszy samochód w życiu. Nie znam się na autach za bardzo i mam taki problem: Dwa razy zdarzyło mi się, że po wjechaniu w kałużę auto mi straciło moc, zaczęło kaszleć i zgasło. Po godzinie dopiero odpaliło. Dowiedziałem się, że zalała się cewka wysokiego napięcia. Moje pytanie: Co ja mogę poczynić, by po wjechaniu w nawet małą kałużę, sytuacja się nie powtarzała ?
SPAMU¦
Wysłany: Pią Cze 17, 2011 10:44 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Nawet w małą kałużę?
To dziwne niedawno jechałem w strasznej ulewie (z gradobiciem, jak ktoś jest z Lublina to pewnie wie o czym mówie), Roverek prawie płynął ale z silnikiem nic się nie działo.
Też się bałem że mi cewkę zaleje.
Oczywiście należy ograniczyć prędkość przy jechaniu przez wodę, bo jak silnik zassie wodę to skończy się remontem.
Ostatnio zmieniony przez sobrus Pią Cze 17, 2011 11:03, w całości zmieniany 1 raz
Dziękuję za szybką reakcję, na pewno spróbuję akcji z silikonem. A powiedzcie mi jeszcze o co chodzi z tą osłoną silnika, to się gdzieś kupuje, zamawia ? co to jest i ile kosztuje ?
pierwsze co to wjeżdżaj wolno do kałuż ja kiedyś miałem problem w poprzednim aucie, że kiedy wjeżdżałem do kałuży to się kontrolka akumulatora zaświeciła i po kilku sekundach powoli gasła xD Nie pamiętam co to było ale lepiej nie wariować na kałużach
widziałem na allegro Audi A3 które miało silnik TDI zeswapowany z Golfa.
Jak to napisał sprzedający myslał, że takie Audi to przez kałuże na pewno da rade
Zassało mu wodę przez dolot i reszty się domyślacie.
Zamontować ją w innym miejscu, niż "fabryka" przewidziała.
Nie ma jakiej potrzeby, wystarczy dobrze wcisnąć kabel na cewkę, lub kupić nowe kable WN. Ewentualnie zdjąć kabel i dobrze obejrzeć, czy gumowa osłona nie jest uszkodzona. Bo w większości przypadków zalewających się wodą roverków to własnie chyba źle założony kabel na cewce jest przyczyną.
szoso420 napisał/a:
jeździć wolniej po kałużach, osłona pod silnik też dobra rzecz
ciesz się że ci nie zassał wody przez filtr powietrza do silnika
Jeśli nie masz modyfikowanego dolotu to jest to właściwie niemożliwe, bo musiałbyś zanurzyć auto co najmniej na głębokość lamp, a i tak masz dodatkowo zbiornik tłumiący podmuch powietrza, więc wg. mnie teoria obalona.
Harry napisał/a:
na allegro widziałem, też planuje kupić ,ale te na allegro nie wiem czy robią też do benzyny czy tylko do diesla oferują
Robią tylko do diesli i da się łatwo przerobić, ale czy ta osłona się sprawdzi należałoby zapytać kogoś kto już taką ma.
Fafnoscie napisał/a:
pierwsze co to wjeżdżaj wolno do kałuż ja kiedyś miałem problem w poprzednim aucie, że kiedy wjeżdżałem do kałuży to się kontrolka akumulatora zaświeciła i po kilku sekundach powoli gasła xD Nie pamiętam co to było ale lepiej nie wariować na kałużach
To nie był problem z cewką, a naciągiem paska klinowego raczej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum