Bo poruszone było że teoretycznie przerabiamy H na R. A skoro tak to bez sensu ładować silnik rovera
Ale ztcp to były 416 z silnikiem Hondy, tyle, że w automacie.
Podobnie z resztą chyba jak 216...
Może się mylę, ale jeśli nie, to wystarczy wymienić tylko skrzynię, jak ktoś nie lubi automatów.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
SPAMU¦
Wysłany: Czw Cze 16, 2011 06:37 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ale ztcp to były 416 z silnikiem Hondy, tyle, że w automacie.
Podobnie z resztą chyba jak 216...
Może się mylę, ale jeśli nie, to wystarczy wymienić tylko skrzynię, jak ktoś nie lubi automatów.
Zgadza się, automacik fajny, tymbardziej, że japoński więc raczej mało awaryjny.
Nie wiem dokładnie jak to jest z silnikami Hondy, ale hondziarze robią różne przekładki silników i skrzyń więc coś czuję, że skrzynię manualną można bez większych problemów przełożyć do takiego R400 w automacie, wiadomo tylko trzeba dorobić jeszcze sprzęgło
A jak ktoś lubi wiekszą rzeżbę to można i włożyć ekonomicznego V-TECa
albo słynną szlifierkę 1,8 169 KM
Ale łatwiej i taniej będzie przerobić Hondę na Rovera niż wszystko przekładać, stąd pojawił się temat takiego "face liftingu"
Oj.. gdybym miał własny domek z garażem to czuję, że miałbym jakieś autko wyrzeźbione, tak w ramach hobby
Aktualnie zastanawiam się co zrobić z moim R400, sprzedawać żal, robić -mało opłacalne.
Kupiłbym sobie dla przyjemności jakiegos innego bo w końcu to przyjemne autka
za skromne pieniądze, może tym razem jednak coś innego niż K-series.
Myślałem o R400 w automacie, R45 z KV6, R400 2.0 (ponoć mniej problemowy), może diesel, no ale moja żonka nie chce słyszeć o żadnym Roverze...
Najłatwiej przejdzie reanimacja tego co juz jest
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
cieżko go utrzymać w "suchości" (drobne wycieki oleju) a pozatym lać i jeździć konstrukcyjnie jest zbliżony do diesla serii L i część gratów okołosilnikowych może od niego pasować nawet
cieżko go utrzymać w "suchości" (drobne wycieki oleju) a pozatym lać i jeździć konstrukcyjnie jest zbliżony do diesla serii L i część gratów okołosilnikowych może od niego pasować nawet
To konstrukcja żeliwna, czy jak? kto wie?
Miałem ochotę takiego kupić 4 lata temu, ale odpuściłem i wziałem 1.6, trzeba było sie uprzeć
Ale ztcp to były 416 z silnikiem Hondy, tyle, że w automacie.
Tak tylko kwestia znalezienia takiego. Bo identycznie można szukać R400 kv6 który jest już troszkę mniej awaryjny pod względem HGF.
MieszAs napisał/a:
To konstrukcja żeliwna, czy jak? kto wie?
Z tego co słyszałem żeliwne.
Żebyś miał zdrową budę i jasne wnętrze to pewnie bym był zainteresowany. Ale niestety wszystkiego mieć nie można. Do czasu
_________________ R400 1.4, R620Ti, R420Si, R400 2.0 Turbo, R200 Coupe, R800 Coupe Turbo ->
R200 Coupe Turbo & V8
Kurcze, kupiłbym sobie takiego 420... Wydatek nieduży, a mam już 2 komplety kół.
Żonka upiera się na coś młodszego, ale mnie się średnio uśmiecha kredytowanie żeby kupić małe, ciasne i bidne autko za to młode...
Jakoś ciągnie mnie do starszych aut, raczej sprzed 2000 roku.
IMHO inna jakość wykonania, lepsze materiały, mniejsze oszczędności.
Tylko kwesta żeby było zadbane, no i pozostaje problem korozji, egzemplarze z zachodu
wypadają tutaj zazwyczaj lepiej...
Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 1080 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pon Cze 27, 2011 18:27
Witam,
Decyzja zapadła i dzisiaj oddałem autko do blacharza na kompleksowe poprawki - progi, nadkola, kawałek dachu przy przedniej szybie bo się dziura zaczęła robić . Jest to ostatnia reanimacja gnijącej blachy w tym samochodzie.
Ale wpadłem na pomysł aby progi i nadkola zabezpieczyć dodatkowo matami bitumicznymi. Po prostu powyklejać całe nadkola od wew. strony. Co myślicie o takim patencie?
Widziałem coś podobnego w Toyocie Avensis, z tym, że tam były nadkola wyłożone tak jakby filcem czy coś takiego. Zawsze to jakaś lepsza ochrona. Smarowałem bitexem (czy jakoś tak) i za przeproszeniem gówno to dało, więc może to pomoże?
_________________ Był --> Rover 400 1.6 LPG 1999
Jest --> Audi A4 Avant 1.8T LPG 1999
Silnika nie ma i nie będzie...
Posłuchałem rady większości (rodzina i znajomi - 95% za NIE) i nie podjąłem się wymiany silnika.
Jutro przyjeżdża kupiec i moje autko odjeżdża na lawecie.
Trochę mi szkoda, bo dla mnie autko to najlepszy przyjaciel Zawsze mnie rozumie i wysłucha
No ale w życiu trzeba zmian, nie ma co smarkać w husteczkę.
Na pocieszenie... (przecież wiadomo, że dzieci potrzebują pocieszenia
...kupiłem Volvo V40 2.0T w pełnej opcji
Nieco większe, bardziej luksusowe i szybsze od Roverka, linia stylistyczna to niestety cegła połączona z mydłem, ale co tam liczy się frajda z jazdy
Dziękuję forumowiczom za wspólne 4 lata.
Wasze posty były mi bardzo pomocne w podejmowaniu decyzji, rozwiązywaniu problemów technicznych, a także, co chyba najważniejsze, zdobywaniu wiedzy technicznej dot. mechaniki samochodowej (dowiedziałem się przynajmniej jak działa silnik bez gaźnika
Nie sądzę żebym powrócił do marki Rover, choć sentyment zostanie do końca życia.
Prędzej pewnie stanę się właścicielem przedstawiciela innej marki brytyjskiej, od lat marzę o Jaguarze XJS.. No ale jak nie będzie kapusty to trzeba będzie zadowolić się jakimś MGB albo Triumph'em czy Mini... Może pójdę w innym kierunku i obczaję jakieś Alfa Romeo, a może Pontiac, może Jeep? Zresztą kto tam wie co przyjdzie mi do głowy...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum