Wysłany: Pon Sie 01, 2011 11:20 [R200] jak ładować akumulator ?
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 8v Rok produkcji: 1998
Witam ! Pytanie może dość banalne dla niektórych ale wolę się upewnić: Jak ładować akumulator w R 200 ? Mogę go normalnie wyciągnąć i podpiąć pod prostownik ? Bo czytałem gdzieś na forum, że ktoś sobie wyciągnął aku i mu immo zaczął wariować po ponownym podłączeniu Nie mogłem znaleźć jednoznacznej odpowiedzi na moje pytanie, dlatego założyłem nowy post... Ogólnie rzecz biorąc to nie wiem co się stało, ponieważ roverek mi ciężko odpalał od 3 tygodni (kręcił, ale nie chciał chwycić - dopiero po gazowaniu po 10 sekundach). teraz miałem 5 dni postoju i w ogóle już nie kręci najpierw chce go naładować a potem będę sprawdzał co jest nie tak...
SPAMU¦
Wysłany: Pon Sie 01, 2011 11:20 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
akku wyjąłem i przeczyściłem wszystkie styki. teraz autko odpala. Ale przed odpaleniem miało 12,2 V a jak silnik pokręcił na luzie przez 10 minut to już się podładował do 12,7 V. Wydaje mi się, że mi gdzieś prąd "ucieka" kiedy autko jest nieużywane i mam pewien pomysł, iż mam zwarcie w instalacji. zwarcie mogę mieć w związku z nie działającą wskazówką ilości paliwa, o której już wspomniałem kiedyś na forum:
Pomógł: 4 razy Dołączył: 04 Maj 2011 Posty: 241 Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 01, 2011 22:33
Fafnoscie, wydaje mi sie niemożliwym takie naładowanie akumulatora po 10 minutach, pewnie odrazu po zgaszeniu silnika zobaczyłeś jakie masz napięcie ale takie sprawdzanie jest nie miarodajne. Powinieneś odczekać z godzinkę po ładowaniu akumulatora i dopiero sprawdzić. Jak odrazu po zgaszeniu silnika przyłożysz i potrzymasz z minute to zobaczysz, że napięcie spada
Ja na swoim akumulatorze mam napięcie 12.3V po zgaszeniu i staniu przez noc w garażu. Napięcie zawsze takie jest, wiem bo mam komputer pokładowy podłączony i widzę co się dzieje
Jak po zgaszeniu zrobisz pomiar to akumulator faktycznie przez chwilę ma wyższy potencjał, ale szybko to spada.
Odłącz jedną z klem od akumulatora i zobacz jaki prąd pobiera na wyłączonym silniku (nie przekręcaj stacyjki).
Wiem, że po zgaszeniu akumulator ma większe napięcie, dlatego pomiar zrobiłem po 5-ciu minutach (może za mało czasu odczekałem), i wtedy pokazywał 12,7 V. Od razu po zgaszeniu silnika pokazywał 13 V Ale zostawiłem go na noc i faktycznie rano pokazywał tylko 12,4 V (czyli jednak za krótko odczekałem z pomiarem)
Ale to wszystko jest chyba nie istotne, ponieważ zastanawiam się, czy czasem nie mam za małego akumulatora. Posiadam 50 Ah ; 450 A. Nie powinienem mieć 60-tki ?
Dzięki za porade bolcik Teraz pozostaje pytanie... jakim cudem przez tydzień akumulator stracił prawie 1 V napięcia ? Jak sprawdzić czy nie mam gdzieś mini-zwarcia ?
tak jak napisał ADI-mistrzu, , tylko między odłaczoną klemę, a styk akumulatora musisz wpiąć amperomierz.
Jak pobór na wyłączonym silniku, zgaszonym światełku i włączonym alarmie przekracza 300-500mA to wiesz, że coś się dzieje...
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
dzieje się dzieje. i tak jak juz bylo napisane w innym poscie sprawdzaj pobór prądu przy odlaczaniu bezpiecznikow. jak zobaczysz ze zmalalo przy wyciagnieciu ktoregos to juz mniej wiecej wiesz gdzie szukac.
A więc sprawdziłem to i mi amperomierz pokazywał 0,16 A a więc 160 mA - więc za dużo. Problem tkwi w tym że nie wiem gdzie dokładnie mam to przebicie... Ale podejrzewam dwie opcje: wskaźnik paliwa i uszkodzony srs. O wskaźniku paliwa pisałem już poprzednio że podejrzewam zwarcie, ale srs mam również uszkodzony (ponieważ cały czas się świeci). Chciałem wyjąć bezpiecznik z srsu aby sprawdzić jaki będzie odczyt na amperomierzu, ale bezpiecznik ten, jest zabezpieczony dodatkowym żółtym plastikiem, więc boję się to ściągać Poza tym, wyczytałem, że bezpiecznik ten powinien być 10-cio amperowy a ja tam mam wciśnięty 5-cio amperowy pomóżcie ! co mam robić ?
ps. który bezpiecznik odpowiada za wskaźnik paliwa ? Chciałbym go też odłączyć i sprawdzić.
Nie strzelaj na razie który to może być tylko wyciągaj po kolei. Powinieneś mieć nawet taki magiczny przyrząd do ich wyciągania. Jak nie masz to kombinerki albo szczypce tez będą tylko delikatnie to nimi rób.
Nie strzelaj na razie który to może być tylko wyciągaj po kolei. Powinieneś mieć nawet taki magiczny przyrząd do ich wyciągania. Jak nie masz to kombinerki albo szczypce tez będą tylko delikatnie to nimi rób.
no ok, mogę wyciągać po kolei, ale co mam zrobić z bezpiecznikiem srs ? on powinien być 10-cio amperowy no i jest na nim plastikowa żółta osłonka. muszę mieć pewnośc że nic się nie stanie, kiedy go wyciągnę...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum