Wiem że jest Maxlife jest w wersji 5W, natomiast mi chodziło o porównanie 10W.
Durablend jest nowszym produktem, ale nie widziałem na jego temat żadnych opinii.
sobrus, powtarzasz się http://forum.roverki.eu/v...er=asc&start=20
o markach oleju jest to zbędna dyskusja, bo tematów na forum jest dużo a niektórzy lubią pisać w koło to samo
ups rzeczywiście, chcicałem odpowiedzieć na pytanie demerzela odnośnie efektów zalania 5W40, ale nie zauważyłem że już tu pisałem wcześniej
demerzel napisał/a:
BoloSr napisał/a:
ja swojego MG mam zalanego tym olejem tylko ze 5w40
i w stosunku do Castrola co wczesniej byl zalany to niebo a ziemia teraz
Niedługo będę wymieniał olej w swoim aucie (teraz też chyba mam Castrola) i również stawiam na Motula 6100 Synergie ale 10W40 czyli zgodnie z zaleceniem Rovera. Zastanawia mnie natomiast czym się kierowałeś wybierając 5W40, jakich korzyści oczekiwałeś i jakie rzeczywiście osiągnąłeś takim wyborem? Będę wdzięczny za odpowiedź o ile da się różnicę opisać słowami
Dzięki za opis wrażeń - mnie wcale nie przeszkadza, że już to kiedyś, gdzieś pisałeś Trochę mam obaw co do eksperymentów z przejściem na rzadszy olej - poprawianie tego co dobrze działa już nie raz kończyło się dla mnie dramatycznie... Silnik pracuje cicho, a jedyne co muszę teraz uciszyć to piasta tylnego koła - niestety druga w ciągu kilku miesięcy, na szczęście nie przy tym samym kole co ostatnio.
Jak by byl syntetyczny to nie byl by "blendowany" czyli polsyntetyk. Tlumaczenie na polski jest troche bledne. Z reszta teraz mozna sonie nazywac syntetykami co sie chce, ale valvline jeszcze uczciwie podaje karty produktu z dokladna specyfikacja.
http://www.valvolineeurop...dFiles/2357.pdf
Pierwsze zdanie mowi wyraznie ze ten olej to mieszanina "stoku" syntetycznego i bazowego czyli mineralnego.
"DuraBlend motor oil is formulated with a combination of synthetic and premium quality base oils and advanced additive technology."
Poza tym ciezko jest zrobic prawdziwy pelen syntetyk w lepkosci 10W40 bo baza syntetyczna jest lepsza, droga i takie oleje z natury osiagaja lepsza rozpietosc temp. Po co bylo by placic za produkcje drogiego oleju ,ograniczac jego parametry i sprzedawac w cenie polsyntetyku.
[ Dodano: Wto Mar 08, 2011 19:11 ]
A co do zalewania silnika olejem w lepkosci 5w40 to jak najbardziej podzielam zdanie ze to lepiej dla silnika. Nawet jesli nie bedzie to pelen syntetyk tylko pol, lub hydrocrack musi byc wysokiej jakosci na pewno wyzszej niz oleje w lepkosci 10w40. Pozdr.
A co do zalewania silnika olejem w lepkosci 5w40 to jak najbardziej podzielam zdanie ze to lepiej dla silnika. Nawet jesli nie bedzie to pelen syntetyk tylko pol, lub hydrocrack musi byc wysokiej jakosci na pewno wyzszej niz oleje w lepkosci 10w40. Pozdr.
Zastanawia mnie czym się w takim razie kierował producent zalecając 10W40? Zakładam, że nie było to spowodowane brakiem dostępu w tamtych latach do olejów w pełni syntetycznych (były już używane podczas II Wojny światowej). Jeśli są zdrowsze dla silników to producent polecając gorsze oleje strzelałby sobie samobója, bo gorsze oleje to szybsze zużycie silnika, a więc i dodatkowe koszty serwisowe, których możnaby uniknąć stosując oleje wyższej klasy - co prawda droższe ale i tak płaciliby za nie klienci ze swojej kieszeni, a nie firma. Gdzie jest haczyk?
Zastanawia mnie czym się w takim razie kierował producent zalecając 10W40?
To zastanow sie czym sie kierowal np. Opel,BMW,Mercedes,VW itd. zmieniajac kilka lat temu zalecenia do stosowanych olei i to wstecz z 10w40 "polsyntetykow" na najczesciej 5w30. Dlatego mozesz kupic tanio olej GM 10w40 na allegro. W ostatnich latach coraz czesciej stosuje sie oleje "hydkrakowane"- czyli taki prawie syntetyk i najczesciej juz nazwany syntetykiem (wiekszosc 5W40 i 5W30) na tyle tani zeby nie wygladal zle w cennikach przegladow i odstraszal klientow od serwisow i na tyle dobry ze dawal rade przy wydluzonych okresach wymiany i nie powodowal tylu osadow w silniku, poza tym to juz w wiekszosci oleje z dodatkami chroniacymi katalizatory. Twoja instrukcja obslugi zostala opracowana w latach 90-tych ,Opel i VW np.zmienil zalecenia ok 2004r jak juz wspomnialem ,nawet dla starszych aut. Rover nie zdazyl .Pozdr.
Zauważ, że w UK mają cieplejszy klimat niż u nas i takie mroźne zimy się zdarzają rzadko. Olej 5W dużo lepiej zachowuje się z niższej temperaturze i lepiej utrzymuje swoje właściwości w całym zakresie. Jeżeli masz na dworze -20 lub mniej, to 5W jest o niebo lepszy i głównie tym się kierowałem przy zmianie.
Ale jest droższy i to też jest powodem czemu go nie leją jak nie ma potrzeby.
Skoro wiem że K Series dobrze znosi 5W40 bo wiele osób na takim jeździ i przebiegi mają duże - to zalałem. Organoleptycznie jest lepiej.
Czytałem o K-Series zalanych 0W40 i też nikt nie narzekał.
Oczywiście nie VVC to te muszą mieć 10W40 i kropka.
Zakładam, że nie było to spowodowane brakiem dostępu w tamtych latach do olejów w pełni syntetycznych (były już używane podczas II Wojny światowej)
Cena, cena, cena. Ponad 3 razy wyzsza niz oleju "hydrokrakowanego" i nie wiem ile razy od tego niby "pol"syntetyka. Byly konieczne dla lotnictwa ze wzgledu na niskie temp.
demerzel napisał/a:
Jeśli są zdrowsze dla silników to producent polecając gorsze oleje strzelałby sobie samobója,
Odwrotnie ,samobuja strzelil by zalewajac kazde nowe auto syntetykiem co podnioslo by koszty produkcji.
demerzel napisał/a:
bo gorsze oleje to szybsze zużycie silnika, a więc i dodatkowe koszty serwisowe, których możnaby uniknąć stosując oleje wyższej klasy
Najwiecej kasy zarabia serwis (pracowalem w trzech) i wierz mi nikt nie mysli tu nad tym zebys bezawaryjnie zrobil 500 tys.km. Masz przejezdzic gwarancje, ale nowsze silniki juz nawet tego nie dawaly zrobic na polsyntetykach.
demerzel napisał/a:
co prawda droższe ale i tak płaciliby za nie klienci ze swojej kieszeni, a nie firma. Gdzie jest haczyk?
Cena oleju to ulamek tego co mozesz zostawic w serwisie jak kupujesz czesci i robocizne. Polska to troche inny kraj bo kazdy ma swojego mechanika itd. ,ale "na zachodzie" ludzie dosc dlugo po gwarancji serwisuja auta w ASO.
Kup sobie olej 5w40 i pomysl o tym ze to zaden syntetyk tylko bardzo wysokiej jakosci ,odpowiednio obrobiony mineral plus dodatki,jesli przerazaja cie syntetyczne oleje. Np liquimolly -te z nazwa "TopTec" czy kazdy Castrol to nie syntetyki ,ale bardzo wysokiej jakosci oleje wykonane w "technologi syntetycznej" -jak czasem uczciwie maja napisane, czasem nie.
[ Dodano: Sro Mar 09, 2011 07:17 ]
sobrus napisał/a:
Czytałem o K-Series zalanych 0W40 i też nikt nie narzekał.
Ja zrobilem na mobilu 0w40 jakies 15 tys mil- 3 wymiany i bez problemy.Pewnie bym dalej jezdzil ,ale promocja sie skonczyla. Teraz Valvoline 5W40 na 100% syntetyczny.
1. Cena, cena, cena. Ponad 3 razy wyzsza niz oleju "hydrokrakowanego" i nie wiem ile razy od tego niby "pol"syntetyka.
2. Odwrotnie ,samobuja strzelil by zalewajac kazde nowe auto syntetykiem co podnioslo by koszty produkcji.
3. Najwiecej kasy zarabia serwis (pracowalem w trzech) i wierz mi nikt nie mysli tu nad tym zebys bezawaryjnie zrobil 500 tys.km. Masz przejezdzic gwarancje, ale nowsze silniki juz nawet tego nie dawaly zrobic na polsyntetykach.
4a. Ja zrobilem na mobilu 0w40 jakies 15 tys mil- 3 wymiany i bez problemy.Pewnie bym dalej jezdzil ,ale promocja sie skonczyla.
sobrus napisał/a:
4b.Skoro wiem że K Series dobrze znosi 5W40 bo wiele osób na takim jeździ i przebiegi mają duże - to zalałem. Organoleptycznie jest lepiej.
Czytałem o K-Series zalanych 0W40 i też nikt nie narzekał.
Ad.1 - Nie wiem jak kiedyś, bo nie interesowałem się tym tematem ale z tego co teraz widzę to ceny olejów Motula 10W40 i 5W40 na 5 litrach różnią się ok. 30zł (100->130).
Ad.2 - W takim razie (o ile różnice cen jakoś się przez te 10 lat bardzo nie powiększyły) oszczędność producenta na jednym egzemplarzu auta byłyby śmieszne - w skali całej produkcji pewnie pokaźne ale...
Ad.3 - Stosowanie droższych, lepszych olejów być może pozwoliłoby uniknąć części kosztów serwisowania aut na gwarancji - zapewne wyższych niż różnica cen olejów. Po gwarancji za naprawy płaci klient ale to producent traci potencjalnych klientów jeśli słychać złe opinie o jakości i trwałości jego produktów.
Ad.4ab - Jak traktować ostrzeżenia mówiące, że wymiana na olej o mniejszej gęstości "może spowodować wypłukanie "drobin" mineralnych zawartych pomiędzy np. panewką i wałem" (cytat jednej z wielu podobnych w treści wypowiedzi)? To tylko legendy czy coś w tym jest?
Mój samochód ma na liczniku ok. 140kkm (ile faktycznie nie wiem), po 10kkm musiałem dolać ok. 1l oleju więc trochę go ubywa - dużo czy mało? . Czy słuszne są moje obawy, że olej 5W40 będzie ubywał z silnika w szybszym tempie niż to się dzieje obecnie?
Owszem są opinie mówiące, że wlanie oleju syntetycznego po półsyntetyku może "rozszczelnić silnik", tylko że obecne oleje półsyntetyczne także zawierają od groma uszlachetniaczy i środków myjących.
I w praktyce jak szukałem w internecie to raczej nikomu nic się nie stało. W BMW M43 też zalecany przez producenta jest 10W40, a wszyscy mówią żeby lać 5W. I do brata beemki zalaliśmy taki sam Midland 5W.
Oczywiście zmieniać można jeżeli silnik nie bierze oleju 10W, bo 5W będzie brać więcej.
Zrobiłem tak jak Invisible. Poczytałem opinie, trochę zaryzykowałem i zalałem 5W. Jak będzie go brać doleje Valvoline MaxLife 5W40 regenerujący uszczelki. A jak to nie pomoże to wtedy pomyśle nad półsyntetykiem. Zarówno Valvoline jak i Midland 5W40 to chyba prawdziwe syntetyki na bazie estrów a nie jakieś usyntetyzowane minerały.
Witam. Widze że temat nie jest zbyt świeży ale również jak autor mam pytanie: a mianowicie nie miałem karteczki jaki olej mam zalany a chce go wymienić ponieważ silnik po trochu go bierze. mój silnik chodzi na gazie i ma ok 297 tys km przebiegu i słyszałem że na ten dość spory przebieg używa się oleju mineralnego bo ma właściwości spulchniające a problem w tym ze skoro nie wiem jaki mam olej to jeśli mam np syntetyczny czy jakoś tak to przechodzenie na inny olej może się źle skączyć. więc co mam zrobić jaki olej polecacie bo czytałem tematy o olejach i raczej nie chce wydawać kupy kasy na olej bo i tak niedługo chce go sprzedać lecz sam nie wiem kiedy więc chce to jeszcze zrobić. ja mam na oku olej lotos economic 10w40
Broń Boże mineralny, zalej Valvoline MaxLife 10W40.
Powinien zmniejszyć wycieki nie niszcząc przy tym silnika.
Nie ma co oszczędzać tym bardziej że można go kupić za 100zł/5L (z przesyłką).
Albo uzależniają olej od przebiegu, choć stary całkiem dobrze działa.
Prawda jest taka, że zawsze, a zwłaszcza w zimie, najlepszy jest olej w pełni syntetyczny.
A każda zmiana oleju na gorszy to szybsze zużycie silnika - więc zamiast dbać jeszcze bardziej go dobijamy.
Pomijam przypadki gdzie syntetyka po prostu lać nie wolno (VVC itd).
Ja po konsultacji ze znajomym mechanikiem zalałem półsyntetyczny Liqui Moly 10W40 i muszę powiedzieć, że po zmianie samochód chodzi jak złoto. Pogrzebałem trochę w Internecie i znalazłem pozytywne opinie na jego temat. Po sznurku, jaki dostałem na innym forum trafiłem na www.oliwiarka.pl i tam zamówiłem.
Valvoline to dobre oleje, ale podobnie jak Castrole nieco przereklamowane, a ich cena niestety nie zawsze jest adekwatna do jakości:/
Z tych naprawdę dobrych i nie koniecznie bardzo drogich polecam olej Fuchs 10W40 SYN MC.
Jest to mozna powiedzieć konkurent dla wielu europejskich marek ale właśnie ten olej jako jeden z nielicznych nie powoduje wymywania nagarów , rozszczelnień silników.
Olej jest produkowany w Polsce.
Jeszcze na zakończenie inny olej ale tym razem z Fińskim rodowodem.
To olej silnikowy NESTE 10W40 Premium podobnie jak Fuchs nie wykazuje jakiś agresywnych działań na silnik zalewany innym olejem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum