Wysłany: Nie Wrz 09, 2007 21:54 [R75] Regulacja reflektorów
Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
mam taki problem który zaczął się od jakiegos czasu. a mianowicie jakies kilka miesięcy temu zauważyłem że przestała działać regulacja reflektora prawego.silniczek pracuje ale lampa nie drgnie. postanowiłem obadac temat ale do tego trzeba było zdemontować lampe a co za tym idzie także zderzak.jednak to był dopiero początek dłubania bo ów napęd znajduje się wewnątrz lampy która jest nierozbieralna. myślę sobie nie ma co tylko trzeba rozciąć te plasyczna masę która łączy szybe z obudową. masakra bo jest to bardzo twarda guma ale po jakiejś godzince się udało, później jeszcze trzeba wyczepić lustro z mocnych zaczepów i ukaże nam się silniczek do regulacji. jak się okazało zblokował się on w pozycji obniżenia świateł i tak pozostał. kilkakrotne poruszanie owym cięgiałkiem przy silniku przywróciło sprawność i tak było aż do dzisiaj kiedy to usterka znowu się pojawiła ale już w dwóch światłach jednocześnie. moja sugestia na ten temat jest taka że sam silniczek wciąga i wypycha cięgło ale za bardzo. to znaczy że przy wciąganiu czytaj obniżaniu świateł impuls elektryczny trwa na tyle długo że silnik ciągnie do samego końca dopuki nie poczuje oporu. natomiast jeżeli chcemy później podnieść światła to on już z tej pozycji nie ma siły wypchnąć do góry.
nasuwa mi się pytanie czy ta regulacja musi się odbywać podczas każdego odpalania samochodu lub też włączania świateł?
kolejne pytanie to czy ktoś miał podobny problem i jak się tego pozbyć, bo rozbieranie całego przodu auta i reflektorów nie należy do przyjemności.
a teraz jeżdżę z obniżonymi światłami, i mnie trafia szlak bo nic nie widzę.
może jest opcja wyłączenia tej funkcji i korzystanie z niej tylko wtedy kiedy jest taka potrzeba.
dołączam kilka zdjęć z demontażu reflektora.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Nie Lis 21, 2010 13:29, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Wrz 09, 2007 21:54 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 74 razy Dołączył: 28 Maj 2007 Posty: 625 Skąd: Opole
Wysłany: Nie Wrz 09, 2007 22:05
jarema napisał/a:
pytanie czy ta regulacja musi się odbywać podczas każdego odpalania samochodu lub też włączania świateł?
- a masz ksenony lub inny tego typu wynalazek? Ja mam ręczną regulację położenia lamp pokrętłem i ani przy zapalaniu auta ani przy włączaniu świateł nic się samo nie rusza i niezależnie od obciążenia auta. Jeżeli nie masz jakiejś automatyki poziomowania lamp, to stawiam na jakieś zwarcie, które powoduje ruch silniczka i jego zablokowanie, ale to powinni potwierdzić lepsi ode mnie.
Jeszcze jedno, spotkałem się na Forum z ostrzeżeniem, żeby uważać podczas odgrzybiania nawiewu od strony kierowcy bo pod tym nawiewem znajduje się moduł LSM sterujący pracą świateł. Piszący to ostrzegali, że kanał nawiewu jest nieszczelny i można zalać i tym samym uszkodzić moduł LSM. Może tu tkwić przyczyna?
Pomógł: 317 razy Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 2766 Skąd: NOWE MIASTO N/W wlkp
Wysłany: Pon Wrz 10, 2007 07:15
w każdej mojej 75 , reflektory same podnosiły i opuszczały się przy odpalaniu samochodu i światel chociaż miałem/mam ręczne ustawianie świateł , prawdopodobnie jest to funkcja wyrównyniawania reflektorów aby jeden nie świecił w górę
_________________ SERWIS ROVER MG TESTER MG ROVER T4 TEL:
0504045682 Z BRAKU CZASU RZADKO JESTEM NA FORUM , NAJLEPIEJ DZWONIĆ PO 18
Pomógł: 74 razy Dołączył: 28 Maj 2007 Posty: 625 Skąd: Opole
Wysłany: Pon Wrz 10, 2007 09:46
No cóż, ja mam BCU low line...
Ale może najtaniej by było zdeaktywować funkcję automatycznego "początkowego rozruchu" przez testbook i ograniczyć do ręcznego ustawiania poziomu świateł? - o ile to możliwe oczywiście.
Chyba, że u mnie ta funkcja nie działa a powinna, chociaż obydwa światła reagują prawidłowo na pokrętło ustawiania. I niech tak zostanie.
dzisiaj jak dojechałem do pracy odziwo zaczęły działać obydwa. gdzieś tkwi przyczyna tylko nie moge jej do końca znaleść. mi sie wydaje że każdy r 75 ma te funkcję opuszczania i podnoszenia przy odpalaniu. osobną sprawa jest poziomowanie przy ksenonach. tak mi się nasunęła myśl że jak ciągniemy przyczepę to tył jest obciążony i może światła same się obniżają. może jest gdzieś to zapisane w konfiguracji że tak ma się dziać. ale to chyba nie jest takie mądre jak myśle. no cóż będę dalej szukał przyczyny.
Pomógł: 74 razy Dołączył: 28 Maj 2007 Posty: 625 Skąd: Opole
Wysłany: Pon Wrz 10, 2007 15:09
jarema, masz rację i przepraszam za zamieszanie. Dzisiaj dokładnie sprawdziłem i przy włączaniu świateł postojowych patrzyłem dokładnie czy przypadkiem dwa dźwięki, które są słyszalne przy włączaniu świateł pozycyjnych nie są tym co opisywałeś (dotychczas myślałem, że to jakiś automat się włącza w desce). I okazało się, że pozycyjne się ruszają podczas ich włączania, przy przełączeniu na mijania już żadne ruchy świateł nie występują, a przy pozycyjnych ich do tej pory nie zauważyłem, ale rzeczywiście są: w dół i potem w górę.
dzisiaj jak dojechałem do pracy odziwo zaczęły działać obydwa. gdzieś tkwi przyczyna tylko nie moge jej do końca znaleść
Może coś nie kontaktuje we wtyczce przy światłach, lub w skrzynce bezpieczników. Niestety takie usterki typu raz jest dobrze, raz źle są najgorsze .
Powodzenia w poszukiwaniach!
Pozdrawiam!
_________________ Znalazłeś rozwiązanie problemu - opisz w ostatnim poście.
wiesz marian te silniki słychc było że chcą pracować tylko tak jakby były zablokowane, albo dostawały za niskie napięcie. jak jeszcze raz sie to powtórzy to musze sprawdzić czy do silników dochodzi 12v, jeśli sie okaże że nie albo mniej to winy trzeba szukać w module lsm.
na razie działa bez problemów.
Te silniczki są silniczkami krokowymi (zasilanymi 4 przewodami - czyli 2x2obwody) więc nie posiadaja one komutatotora i szczotek więc są można powiedzieć niezniszczalne. Jedyne co to może ulec uszkodzeniu to gwint tego bolca co się wsuwa i wysuwa (po prostu może się zjechać a to skutkować może zacinaniem się silniczka - miałem coś podobnego w silniczku krokowym wolnych obrotów) Tego gwintu nie widać bo wchodzi on do środka silniczka - na nim jest wirnik z magnesem. Możliwe równiez że zaciera się ten wirnik z magnesem - jak silniczek ma kilka lat a do reflektora dostało się trochę wilgosi to jest możliwe że oryginalny smar zgęstniał i teraz wirnik ma większe opory.
Silniczki krokowe są zasilane charakterystycznymi impulsami naprzemiennymi - dlatego jak się coś zacina albo za słaby prąd to słychać tylko terkotanie a bolec zamiast się wysuwać to tylko drga.
Co bym zrobił ?
1. wymył dokładnie ten silniczek a potem zakroplił go poprzez szczeline z której wychodzi bolec mieszaniną WD40 ze zwykłym smarem..... to nie jest rozwiazanie rewelacyjne bo najlepiej byłoby go rozebrać i nasmarować wirnik - niestety ten silnik zapewne nie jest rozbieralny :-( Samo WD40 nie wystarczy bo za kilka dni odparuje i będzie to samo, miesznina daje szanse że po odparowaniu WD40 zostanie w środku troche smaru. Taki patent ćwiczyłem na silniczku krokowym przepustnicy.
2. wymienić silniczek.....
3. Sprawdzić niekontakty - mierzenie czy jest na wyjściu LSM 12 nic nie da bo pomiar powinien byc zrobiony po pierwsze pod obciążeniem działającego silnika, po drugie tam nie ma prądu stałego tylko naprzemienny ...... i równie dobrze może miernik wskazać jakiekolwiek inne napiecie zależnie od wypełnienia impulsów sterujących.
Na szczęście podłączenie pomiedzy LSM a silniczkiem jest proste - to sa poprostu 4 jednolite kable bez łączówek pośrednich, wystarczy że sprawdzisz styk na wtyczce lampy i ryszysz wtyczję na module .... ale raczej bym nie stawiał na uszkodzenie LSM albo niekontakty.
Choć zastanawiajace jest dlaczego oba silniczki na raz przestały działać a potem na raz wszystko ruszyło ..... ale może po twoim grzebaniu przy jednym silniczku sterownik zgłupiał i dlatego coś było nie halo
Witam
Już kiedyś był poruszany ten temat w innym wątku, ale nić z niego nie wynikało.
Mam problem w R75, że lewa lampa przy włączniu swiateł się nie rusza a do tego podczas jazdy wpada w drgania element odbłykowy w lampie. Macie jakiś pomysł co się z nią stało?
Co by sie nie stało musisz wyjać lampę i rozkleić ja tak jak to zrobił Jarema
A wtedy zobaczysz co sie stało - pewno coś się urwało i lustro lata luzem.... może wystarczy podklejenie, a jak nie to wymiana reflektora niestety
ja mam podobny problem tzn. po stłuczce nie działa mi regulacja lewego reflektora oraz lustro wpada w drgania ... przy okazji mam ułamane 2 z 4 mocowań więc lampa wisi na włosku ... i tutaj moje pytanie - czy dam radę podmienić cały tył lampy z mocowaniami z anglika i włożyć do niego lustra i klosz od europejczyka ? lampa od anglika jest tania jak barszcz więc byłoby to świetne rozwiązanie ale czy wykonalne ?
W moim przypadku gdy nie działało podnoszenie prawej lampy (drgała tylko ) winna była oprawka światła pozycyjnego. Wypadła sobie z odbłyśnika i klinowała się między obudową a odbłyśnikiem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum