Wysłany: Pią Wrz 02, 2011 17:45 [R620] Szarpie całym samochodem na jedynce i dwójce
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1996
Witam
Jakiś czas szarpie mi całym samochodem na jedynce i dwójce ale tylko wtedy, gdy chce jechać z równą prędkości np na dojeździe do ronda, podczas parkowania. Jak mu się naciśnie po gazie to przestaje.
Czy jest to objaw zużytych poduszek silnika, czy raczej pompy paliwa? Dodam też, że zdarza się też podczas jazdy z stałą prędkością takie delikatne szarpnięcia w stylu choćby paliwo nie dochodziło.
Nie wyskakują żadne błędy, a filtr paliwa był wymieniany tydzień temu
_________________ ROVER TO 3 SŁOWA:KLASA, STYL I WYGODA
Ostatnio zmieniony przez szoso Wto Wrz 20, 2011 06:35, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pią Wrz 02, 2011 17:45 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
sprawdź kostke i przewody przy pompie paliwa. rozepnij, przeczyść styki, sprawdź czy żaden kabel nie jest uszkodzony. bardzo często jest z nią problem wieć pewnie i u Ciebie. ja też z nią miałem problem i objawy miałem podobne do Twoich. z resztą możesz sobie poczytać na forum o tym bo było baaaaaardzo dużo tematów.
pomiędzy kolektorem dolotowym właściwym idącym do komory silnika a jego przednią dokręcaną częścią u góry silnika sprawdź połączenie - tzn. jeden otwór tego elementu (przedniej części kolektora) zasila wąż od intercoolera (gruby wielki na na środku silnika) potem w takim jak gdyby (trójniku) odchodzi na lewo jedna mniejsza rura - i właśnie pomiędzy nią powinieneś mieć zaślepkę np. z kawałka blaszki, tak aby powietrze mogło iść tylko do przodu - na wprost od tego grubego węża
a teraz dla ułatwienia:
tutaj musi być zaślepiony element pomiędzy jedną rurą a 2gą
hmmm, u mnie nie zauważyłem aby kopcił cokolwiek ani przed ani po manewrze, a wg. mojego złudnego odczucia mam na biegach 1-2 na starcie kapkę więcej mocy, bo i więcej świeżego powietrza wpada do silnika - nie wałkuje spalin raz jeszcze więc i kolektor nie będzie tak usyfiony za jakiś tam czas, bo mój górny i główny myłem myjką wysokociśnieniową i chemią do silników 40minumt
Ale ogólnie po przeczyszczeniu wiązki, wszystkich wtyczek miałem 4 dni spokoju. Teraz znowu zaczyna silnik nierówno pracować na wolnych obrotach (raz chodzi równo, a raz nie) i powoli zaczyna szarpać w czasie równej jeździe.
To chyba raczej nie jest wina wiązki, już sam nie wiem.
_________________ ROVER TO 3 SŁOWA:KLASA, STYL I WYGODA
no na moje oko to właśnie wiązka. czyszcząc poruszyłeś miejsce gdzie może jest słaby styk i dlatego miałeś kilka dni spokoju. silnik pracuję i wyszstko drga i jak jest słaby styk to znów mógł się osłabić. proponował bym bardzo dokładnie obejżeć te kostkę i styki. każdy kabelek po kolei.
Dzisiaj jeździłem bez ten blaszki w zaworze EGR i żadnej różnicy nie widzę.
Jak sprawdzić czy ten zawór działa? Bo nie wiem czy ją wkładać w z powrotem.:P
Ogólnie jak się przysłuchałem i przypatrzyłem wskazówce obrotomierza, to obroty nie falują, to raczej szarpie silnikiem.
_________________ ROVER TO 3 SŁOWA:KLASA, STYL I WYGODA
Zdaje się że miałem podobny problem, wskazówka na obrotomierzu stała sztywno a pod tyłkiem czuć było takie delikatne nieregularne szarpnięcia. Do tego jazda na 1 lub 2 biegu bez gazu kończyła się szarpaniem (ale po chwili silnik się uspokajał i auto jechało równo). Czyściłem i przeglądałem wiązkę kilka razy - niestety to nic nie dawało...
Pomogła wymiana poduszek silnika, grucha u mnie była pęknięta a dolna poducha silnika wytarta.
Dołączył: 02 Lis 2009 Posty: 26 Skąd: Stalowa Wola
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 16:24
thef napisał/a:
mariuszlol23 napisał/a:
Ostatnio jak czyściłem tą wiązkę, to znalazłem całkowicie nie zaizolowany kabelek, nie wiem czy tak ma być, czy to masa czy co ?
Niektóre przewody są ekranowane, stąd ten niezaizolowany przewód - to po prostu końcówka ekranu.
No właśnie, mam pytanie w związku z tym. Przyglądałem się właśnie tej wiązce, która idzie do pierwszego wtrysku i w tej jej części przed kostkami - odchodzącą od głównej wiąchy - znalazłem coś takiego, jak urwany kabel. Kostka jest dwu pinowa, wchodzą do niej zatem dwa kabelki, a ten jest tak jakby dodatkowy. Czy to jest właśnie ten ekran, czy też urwany kabel, który powinien gdzieś lecieć?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum