Wysłany: Pon Paź 10, 2011 16:26 [R414SI] dziwny problem z układem chłodzenia
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1999
Witam,
Chciałbym zasięgnąć waszej opinii na temat dość dziwnego problemu.
problem polega na tym,że jak mam włączone ogrzewanie to temperatura rośnie wyżej niż powinna i wiatrak chodzi bez wyłączenia się nawet przy jeździe(mam kontrolkę wentylatora na tablicy), gdy jednak wyłączę ogrzewanie wszystko wraca do normy, nawet w korku włącza się na chwile i wyłącza, temperatura jest prawidłowa
Kilka informacji:
-Autko świeżo po zmianie głowicy i uszczelki.
-Termostat na 100% sprawny, przed włożeniem gotowany, otwiera się
-chłodnica po naprawie uszczelki czyszczona jak i cały układ płukany już 2 razy
-nagrzewnica daje ciepłe powietrze i jest drożna.
- układ kilkukrotnie odpowietrzony dla pewności
- objaw taki sam na dwóch rożnych korkach
Moje przypuszczenia to albo niewydajna pompa wody uszkodzona przez środek do uszczelniania chłodnic, lub może nagrzewnica dziurawa i ciśnienie ucieka, przez co włącza się wentylator.
Nie mam pomysłu jak obie wersje sprawdzić w miarę domowym sposobem
Co o tym sądzicie?
SPAMU¦
Wysłany: Pon Paź 10, 2011 16:26 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Sprawdź na początek, czy masz dobrze podłączone węże układu chłodzenia. Może przy składaniu samochodu zostały pomylone. Schemat układu chłodzenia znajdziesz na Forum.
Nagrzewnica działa jak dodatkowa chłodnica i uruchomienie ogrzewania powinno zmniejszać temperaturę. U Ciebie jest odwrotnie. W sumie można to zwalić na pompę. Może ona nie być w stanie przepompować cieczy przez nagrzewnicę.
Na rozgrzanym silniku sprawdź, czy po przegazowaniu przelewa Ci się do zbiorniczka wyrównawczego tym cienkim wężykiem ciecz. Zrób to dwa razy (na włączonym i wyłączonym ogrzewaniu)
Ostatnio zmieniony przez Adrian Pon Paź 10, 2011 18:36, w całości zmieniany 1 raz
Tak właśnie kombinuje, jednak przed zwalaniem rozrządu zastanawiam się nad jakimś sposobem sprawdzenia pompy, aby bez potrzeby nie męczyć się.
A co sądzisz o mojej drugiej teorii, nieszczelnej nagrzewnicy i ubytku ciśnienia?
A co sądzisz o mojej drugiej teorii, nieszczelnej nagrzewnicy i ubytku ciśnienia?
Nieszczelna nagrzewnica to ubytki płynu i zazwyczaj mokry dywanik pod nogami pasażera. Gdy powoli odkręcasz korek zbiorniczka wyrównawczego na rozgrzanym silniku to słychać jak wyrównuje się ciśnienie?
Pompę możesz też przetestować ściskając w ręku (uważaj, żeby się nie oparzyć) któryś z węży i robiąc przegazówkę przepustnicą. Powinien być wyczuwalny przepływ cieczy.
Ewentualnie podjedź do mnie do Wołomina to się coś pomyśli.
o nie zauważyłem że Wołomin
tak ciśnienie jest, choć na zakręconym ogrzewaniu płyn jest na poziomie max, z kolei jak włączę ogrzewanie to poziom podniósł się prawie pod korek(przy zakręconym korku). Sprawdzę jutro pompę sposobem który podałeś, ale chyba to nie wiele da bo jak by nie było chłodzi silnik więc pompa pracuje tylko może nie z taka mocą jak powinna
O jeszcze jedno. Sprawdź, czy wąż powrotny z nagrzewnicy jest dobrze podłączony do obudowy termostatu. Może jest pomylony z miejscem na wąż od zbiorniczka wyrównawczego.
Jeszcze jedno przyszło mi do głowy. Może termostat włożony jest w złą stronę? Podobno da się to zrobić. Powinien być włożony sprężyną w stronę rozrządu.
Chyba nawet dało by się, jednak w tym wypadku grzałby się bo termostat by się nie otwierał, sprawdzałem go czy działa w sobotę i włożyłem go tak jak był czyli tą dłuższą częścią w kierunku pompy(ciepłej wody)
Wiesz wszystkie logiczne wytłumaczenia sprawdziłem, ma się tego Tech. mechaniki po coś jak dla mnie pompa, tylko jak ja wymienię i sie okaże ze to nie to to szlag mnie trafi z tym roverkiem, miałem nadzieje, że ktoś miał podobny problem i utwierdzi mnie w przekonaniu
... czego ja już nie robiłem w nim..
Kurcze rok temu zmieniałem rozrząd, wiec nie pamietam jakiej to firmy była, swoja droga sam mogłem jej "pomóc" uszczelniaczem do chłodnic( pomagał na pękniętą głowice:) )
mały offtopic
Toz to skarbonka bez dna ale kochana
- HGF od początku ale bez jednoznacznych objawów
-luty wymiana skrzyni(na mrozie nie polecam)
-luty koniec pękł palec rozdzielacza
-marzec pociągnąłem przyczepkę piasku, zerwałem tarcze sprzęgła( nie spaliłem) , wyjęcie skrzyni 25min
-kwiecień pekł alternator-obudowa
-teraz te problemy
a i szukam szyby przedniej właśnie peka....
Jak szyba pęka to pewnie rdza.
Podwiń elastyczną gumę przy dolnych rogach szyby (tą część która wchodzi pod błotnik).
Poświeć latarką i zobacz czy nie gnije.
Najczęściej od strony pasażera, ale zdarza się i od kierowcy
Ta guma jest przynitowana do podszybia więc jej nie wyciągniesz, ale możesz odgiąć.
Szyby szukać nie trzeba, w każdym zakładzie wymiany szyby powinni takie mieć. Na pewno Pilkington ma. Przed wymianą szyby usuń/zabezpiecz rdzę.
Co do układu chłodzenia to nie wiem niestety. Pierwszy raz widze, żeby temperatura rosła od włączenia grzania. A tak samo jest jak masz nadmuch na ciepło i na zimno?
Mój egzemplarz też do czołgów nie należy, ale też nie ma tragedii
Jak do tej pory raczej poprawiałem po poprzednim właścicielu, niż sam coś zepsułem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum