Wysłany: Sob Paź 15, 2011 16:48 Rozstanie po 3,5 roku
Po 3,5 roku użytkowania świetnego autka - R600 - przyszedł czas na zmianę. Kupiłem coś o czym kiedyś marzyłem i to w świetnym stanie, także smutek z powodu rozstania został odpowiednio zminimalizowany
Poniżej fotki tego, co kupiłem: W124 320E `93 automat - jeździ jak marzenie Oczywiście sympatykiem marki Rover pozostaję nadal i raczej dożywotnio
Rover niedługo będzie wystawiony na Allegro - nadal jest w świetnym stanie i w sumie chciałbym aby został w Klubie, no ale to życie pokaże. Fotki jakby co; w garażu.
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
SPAMU¦
Wysłany: Sob Paź 15, 2011 16:48 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
żeby to chociaż bylo coupe a tu starenki klin trzeba bylo brac w123 - ostatniego prawdziwego merola do 6sety mu sporo brakuje niech sie zdrowo kolka kreca, pozdrowki.
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
220KM RWD, ma kontrolę trakcji, którą można wyłączyć do 60km/h, potem włącza się sama. Oczywiście frajda niesamowita - zawsze można wyjąć bezpiecznik Czekam na śnieg
piszczuS1991 napisał/a:
WZY, ode mnie z miasta:D
Jop, auto z Żyrardowa. Niedługo będzie "G0 VIK"
sobrus napisał/a:
Choć mi się Twój Rover bardzo podobał.
Jeśli chodzi o wygląd, to Rover prezentuje się o wiele lepiej, jednak to już inna klasa przemieszczania się - ja to nazywam "dyskretną elegancją", cokolwiek Raptile by teraz nie napisał
Markzo, coupe strasznie ciężko znaleźć w przyzwoitym stanie, a W124 to właśnie ostatni prawdziwy Merc - od okulara wszystko zaczęło się sypać... W123 to już jednak auto nie do jazdy na codzień. Tu muszę napisać jedną rzecz - R600 nie ma szans, jeśli chodzi o moc/komfort/satysfakcję z jazdy/ sposób przemieszczania się/itd. - inna bajka - kto jeździł W124, ten zrozumie
Dziękuję za życzenia - W124 nie zamierzam sprzedawać, co najwyżej kiedyś będzie 3-cie auto do jazdy na codzień (oprócz Lincolna )
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Podoba mi się, że są jeszcze ludzie, którzy kupują, cenią i dbają o stare samochody. Mogą się podobać lub nie ale mają klasę. Ich piękno lub jego brak wynika z linii a nie z nadmuchanych błotników i zderzaków
Dołączył: 09 Kwi 2009 Posty: 307 Skąd: Grabów nad Prosną
Wysłany: Nie Paź 16, 2011 11:05
Dla mnie tam fajna baryła Sam bym chętnie takim pojeździł. Kiedyś miałem okazję jeździć jako pasażer (nie wiem nawet czy nie takim samym z taką samą mocą) - jak mnie kumpel przewiózł to włosy dęba stanęły Masakra, jak zamiatał tyłem.
Coupe przyjeżdża do nas gość na szkolenie. Oprócz tego, że w bodajże dwóch miejscach ma baranki to auto igiełka, wygląd niesamowity. Mój kumpel z jednostki choruje na taką coupeje i powiedział, że choćby się waliło i paliło to i tak ją kupi
A tak btw. jeszcze wracając z Piły po drodze stoi na sprzedaż bodajże ten sam model, piękny ciemno zielony kolor, w sam raz do łyknięcia
Nie zrozumcie mnie źle, wiem W124 to legendarna bryka, wiadomo że jest lepsza od R600.
Chyba nigdy nie powstanie już drugi taki samochód, bo to się nikomu nie opłaca.
Natomiast R600 po prostu mi się dużo bardziej podoba, zwłaszcza że egzemplarz Maysona jest śliczny.
@Mayson
rzeczywiście jest w świetnym stanie, i do tego stosunkowo młody rocznik. Pewnie ciężko było go utrafić.
Ale chyba pali jak smok? Zamierzasz go zagazować?
Natomiast R600 po prostu mi się dużo bardziej podoba, zwłaszcza że egzemplarz Maysona jest śliczny.
No to fakt; mi też bardziej podoba się R600
sobrus napisał/a:
Pewnie ciężko było go utrafić.
Ale chyba pali jak smok? Zamierzasz go zagazować?
Ze zmianą auta nosiłem się już od czerwca, ale nic ciekawego nie można było znaleźć - albo ubogie wersje, albo dojechane. Nawet nie szukałem konkretnie W124. Kryterium było: sedan, 6-cyl., >200KM, podstawowa elektryka/elektronika, prawie idealny stan, cena do 15.000zł.
Tydzień temu byłem już zrezygnowany i olewałem temat, bo Rover dobrze jeździ i nie paliło mi się go sprzedawać, aż tu nagle przypadkiem zobaczyłem to ogłoszenie, stał niedaleko, więc podjechałem z ciekawości, no i po oględzinach okazało się, że głupi bym był, gdybym go nie wziął No to jest
W trasie spalił 8,7l/100km, max 120km/h, tempomat. W 3mieście spalił 13,8l/100km. Chyba go zgazuję. Jakąś dobrą instalację wybiorę i niech śmiga
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum