Wysłany: Wto Paź 11, 2011 20:42 [Rover 45] nie wchodzi na obroty, dusi sie, prosze o porade
Typ: TD Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
witam mam rovera 45 TD 2.0 z 2000 roku od niedawna po odpaleniu musze wcisnąć mu pedał gazu do dechy potrzymać ok. 5-10 sekund aż do momentu kiedy wejdzie na obroty i wtedy można jechać. Później podczas jazdy czasami przy przyspieszaniu nie przyspiesza nawet przy wciśniętym pedale gazu do dechy, trzeba wtedy wcisnąć sprzęgło zrobić to samo co przy odpalaniu (czyli trzymając sprzęgło, wcisńąć gaz do dechy do momentu az złapie obroty) i juz wtedy normalnie jedzie....
co to może być jakie są przyczyny i co należy wymienić???
Proszę o porade
SPAMU¦
Wysłany: Wto Paź 11, 2011 20:42 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
W tym przypadku moze to faktycznie przeplywomierz ale wlasnie weszlimy w okres kiedy w nocy zaczynaja sie przymrozki. Jesli u jakiegos posiadacza diesla wystapia problemy z obrotami zaraz po odpaleniu, proponuje zaczac od zmiany stacji. Ja juz to w tym roku przerobilem, odradzam stacje Nestea
[ Dodano: Pon Paź 17, 2011 12:40 ]
Moze jesli administratorzy mnie nie przyblokuje rozpoczniemy tutaj dyskusje dotyczaca srodkow zapobiegajacych wytracaniu sie parafiny. kto ma jakie doswiadczenia.
Bizon, stała się straszna rzecz. Rankiem pojechałem do pracy, przymrozek był ale odpalił. Po 8 godzinach ciepłego dnia auto nie odpala kompletnie. Ładnie kręci, ale zero reakcji. Auto odholowałem pod dom i teraz się zastanawiam. Bezpieczniki sprawdzone. Czy to wina paliwa? Jakie objawy i co zrobiłeś?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum