Wysłany: Sob Gru 03, 2011 12:52 [R200VI] Brak ładowania po spawaniu tłumika
Typ: VVC Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 1998
Witam,od jakiegoś czasu mam problem z moim autem,historia wygląda tak że pewnego wieczora spawałem dziurę w tłumiku i trochę niestety się z tym zeszło...
Później okazało się że świeci się kontrolka od "braku ładowania" więc zaniosłem alternator do speca który wziął za naprawę alternatora 120zł i tłumaczył że diody były spalone więc je wymienił...
Teraz założyłem alternator do auta,były dwa kable do podłączenia (cienki i gruby) podłączyłem je tak jak pasowały każdy w inne miejsce odpaliłem auto i zonk..
Świeci się kontrolka od ładowania,odpalam auto 3/4 razy i aku trup.
Potrzebuje teraz porad co z tym fantem zrobić,może być alternator złom nadal,może czegoś nie zrobiłem jeszcze podczas montażu a może coś więcej padło oprócz alternatora,może regulator napięcia,może jakiś przewód albo coś o czym ja nie mam pojęcia gdzie szukać? POMOCY!!
_________________ zamieniłem golfa 2 na rover 200
SPAMU¦
Wysłany: Sob Gru 03, 2011 12:52 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Właśnie tego urządzonka nie wymieniłem,dziwne dla mnie to ze ktoś kto robi alternatory naprawia mi alternator i oddaje zepsuty znów a powinien być sprawny,chyba powinien mieć urządzenie do sprawdzenia go i to nie koniecznie drugiego R200...nie wiem za co się złapać...czy złapać "majstra" czy kłaść się znów pod auto i szukać...bezpieczniki obadałem i te w środku i te pod maską a jeszcze pech chciał że nie ja odbierałem alternator bo gdy miałem go odebrać to miałem wypadek samochodowy i zatrzymaliśmy się na drzewie
Albo inny "spec" ale to znów 100zł,a na allegro alternator do 150zł używka i jakaś gwarancja...brak mi koncepcji już
Skoro kontrolka ładowania się świeci, to z instalacją w aucie jest wszystko w porządku. Możesz jeszcze sprawdzić, czy na grubym przewodzie do alternatora jest stały plus 12V, ale to jest raczej pewne.
Alternator wyjęty z auta można bez problemu sprawdzić, proponowałbym udać się do tego fachowca, aby sprawdził to jeszcze raz.
Na początek było tak że ta kontrolka świeciła się cały czas a gasła przy 3500obrotów a teraz się to zmieniło,nie wiem dlaczego,gaśnie na ułamek sekundy przy wyższych obrotach,od około 4000obrotów wzwyż i później znów się swieci
Badałem teraz połączenie między akumulatorem a alternatorem (gruby kabel) miernik i minus od miernika na klemę akumulatora minusową a plus miernika na gniazdo grubego kabla(plusowego) przy alternatorze i pokazało prąd na włączonym zapłonie,czyli chyba prąd "krąży" bynajmniej w jednym kierunku...więc połączenie jakieś musi być więc tu niema co szukać przyczyny braku voltów w braku połączenia
zaczynam myśleć o tym super regulatorze i że spec elektryk dał ciała,ale może to coś jeszcze innego
z tym że pilnuj się. nowy altelnator na allegro to koszt niecale 200zl z przesyłką. 5 dni temu wymieniałem. niestety potrzeboiwalem na już i kupiłem używkę za 70zł na szrocie.
teraz jak wymienisz regulator to bedziesz miał stary w cenie nowego.
Nóż mi się w kieszeni otwiera...ładowanie nadal trup,nic nie wymodziłem "twórczego"
po prostu zamówiłem z allegro używkę która przyjechała z zagranicy i mnie kosztowała 109złotych...podobno działa,przyjdzie,zamontuje ją,a stary alternator wsiada ze mną do auta na siedzenie obok i jedzie do "speca" niech go dalej "tuninguje"...
nie wiem co to za ludzie,czysty oszust,ma lutownice w domu,kłębek cyny i śrubokręt gwiazdkowy i już może ciąć ludzi na kasę
alternator teraz mnie wyniósł tyle co nowy pewnie,ale będą dwa,na zapas
i na przyszłość pamiętaj żeby odłączyć akumulator podczas spawania
święta prawda zawsze gdy łapiesz masę z auta są później jaja, znajomemu który spawał podwozie zrobił się nad głową grill, a co do samych ludzi to rzeczywiście lepiej mieć pewne osoby bo cwaniaków i oszustów w brud
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Do dziś nic nie robiłem z autem,tylko czekałem i wyglądałem za okno...na kuriera i przyjechał,w niedziele zamówiłem,dziś alternator w domu...wracam,alternator pod pachę i pęk kluczy i tuning
Mam nadzieje że sprawny i że to wcześniej była wina tylko alternatora...109zł a tyle radości
[ Dodano: Sro Gru 07, 2011 18:58 ]
Alternator zamontowany,kable podłączone tak jak w tym starym alternatorze to było,odpalam i na liczniku żadna dioda się nie zapala...zrobiłem próbę kilka razy,cały czas pali od dotknięcia,światła zapalałem przy tym żeby aku padł i na szczęście nie padł i dioda się nie zapaliła
Czyli mechanior w prosty sposób zarobił ponad stówkę,albo regulator napięcia jeszcze trup
Problem rozwiązany za 109zł...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum