Wysłany: Sro Gru 07, 2011 13:58 [R200] problem z odpaleniem
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 8v Rok produkcji: 1997
Witam wszystkich. Mam problem z zapalaniem roverka. Sprawdziłem według mnie już wszystkie opcje jakie mogłyby być przyczyną. Największą uwagę zwróciłem na czujnik temperatury cieczy, bo tu jest problem.
Nowe świece, kopułka, palec. Iskra jest. Byłem sprawdzić komputer w sensie błędów- jest czysty, diagnosta stwierdził, że sterownik nic nie wykrył.
Przy odpalaniu są dwie opcje:
1. Kręcę rozrusznikiem, jeżeli nie zapali od kopa to już wcale.
Raz nie zaskoczy, po tym mogę kręcić do rozładowania aku, zalewa go, śmierdzi paliwo i czasem skacze wskazówka od prędkościomierza.
2. Odłączę wtyczkę od czujnika temperatury cieczy (dwu pinowy, brązowy- wstawiony nowy!)
Wciskam delikatnie pedał gazu i... ? Pali od kopa, mogę go gasić i zaraz zapalać i tak w kółko, wtedy nie ma problemu.
Nie wiem już o co mu chodzi. Dostał nowy czujnik i dupa. Ręce, cycki opadają jak to się mówi Obstawiam jeszcze silniczek krokowy, ze względu na te wciskanie pedału, ale dziwne jest to że obroty trzyma równiutko nic nie faluje. Oczywiście po odłączeniu wtyczki od czujnika włącza się wentylator i obroty mają tak koło 950-1000, czyli objawy raczej normalne. Zostaje mi chyba wrzucić do kabiny włącznik od czujnika
Jeśli ktoś może pomóc, będe wdzięczny.
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez bartmons Sro Gru 07, 2011 14:21, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sro Gru 07, 2011 13:58 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Teraz jest nowy i powiem, że czasem częściej udaje się odpalić go za pierwszym razem, ale nadal objawy występują. Jak odpalę go bez podłączonej wtyczki, to potem kiedy wpinam ją z powrotem wentylator się wyłącza i silnik wchodzi na wyższe obroty ok.1100 czyli tak jakby na ssanie. Wydaje mi się, że ten czujnik działa dobrze. Ale nadal nie jest tak jak powinno być. Jest jeszcze jedna rzecz, a mianowicie to silnik trochę klepie. Wymieniłem na nowe hydropopychacze i jest troszkę ciszej, jak się rozgrzeje to już wmiare. Poprzedni właściciel jeździł na przestawionym rozrządzie tak jakby o 1,5 ząbka. Nie wiem czy gniazda zaworów mogą być przez to lekko wypalone, czy któryś z zaworów np. ssący jest podgięty. Ogólnie rzecz biorąc auto jeździ normalnie, ciężko mówić o wielkim kopie bo to 75KM tylko, ale jak na taką moc to zbiera się ładnie. Chociaż, dla porównania, miałem poldka do którego wsadziłem rovera 16v i te atu lepiej szło niż ten rover, ale znowu tam 103+ także może i moc robiła swoje. Nie wiem już w czym tu może być problem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum