Wysłany: Sob Gru 17, 2011 13:06 [R75] Klapki w kolektorze
Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
Jakieś pół roku temu bawiłem się z kolektorem oraz silniczkami VIS.
Przy zakupie R75 silnik klekotał aż nie można było tego znieść.
Zakupiłem nowy(używany)kolektor na gwarancji rozruchowej(Artbizar) silniczki rozebrałem wyczyściłem(wszystko wydawało się działać). Założyłem i wszystko było OK. Klekotać nie klekotało.
2 miesiące później auto oddałem do PHJOWI w celu ogarnięcia mojego auta i przywróceniu go do porządku. JOWI też rozebrał silniczki VIS posprawdzał jeśli były jakieś uszkodzenia naprawił.
Mamy grudzień i okazuje się że kolektor znowu klekocze.
Silniczki VIS to chyba najmniejsze zło z tego wszystkiego... jednak wydaje się mi że problem tkwi w kolektorze. Jego konstrukcja jest zbyt plastikowa i bardzo mało wytrzymała.
Szukałem wszelkich informacji w necie dotyczących kolektora.
Znalazłem coś takiego -> http://forums.xpowerforum...ead.php?t=36047
Co o tym sądzicie? A może ktoś z Was już przerabiał coś w samym kolektorze żeby był mniej plastikowy w środku tak żeby był wytrzymalszy od oryginalnej konstrukcji(mało udanej powiedzmy sobie szczerze)
SPAMU¦
Wysłany: Sob Gru 17, 2011 13:06 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
nie nie mam.
Szczerze? Trochę się obawiam go. Jedni mówią że szkodzi on drudzy że nie. Wiem że ty masz założony i wszystko jest OK.. ale... hmmm no nie wiem.
ADI-mistrzu napisał/a:
Czyli problem głownie jest w tym plastikowym elemencie i wycieraniu się gniazd?
W samym kolektorze tak.
ADI-mistrzu napisał/a:
Mógł byś zrobić zdjęcie klapki
Postaram się zrobić zdjęcia. Mam swój poprzedni kolektor rozebrałem go(ściągnąłem tą klape od spodu) i mam wszystko jak na dłoni.
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Sob Gru 17, 2011 13:43
xROnx napisał/a:
hmmm no nie wiem.
Twój wybór , przeciwnicy separatora twierdzą , że olej jest potrzebny do smarowania przegubów kulistych , ale problem w tym, ile tego oleju potrzeba. Wg. mnie wystarczą opary oleju, co zapewnia odolejacz.
Wg. mnie wystarczą opary oleju, co zapewnia odolejacz.
PHJOWI twierdzi przeciwnie, a że on kiedyś pracował w Roverze to jakoś bardziej jemu wierzę.
Mój kolektor na razie nie klekoce a naprawiałem silniczki VIS 15kkm temu i do dziś działają. mam dziwne wrażenie ze problemy z odmami mają jakiś związek z padaniem kolektora bo znam kilka R75 i te co miały problemy z zatykającymi się odmami miały też kłopoty z klekotaniem kolektora i tak mi się wydaje że może być w tym coś. U mnie nie ma problemu z odmami i kolektorem i też mam bardzo mało oleju w dolocie a wiem np. że Zukowaty miał go więcej i problem z zamarzaniem odmy więc może trzeba zdiagnozować ile tego oleju jest w dolocie a ile go być powinno i czy kłopoty z odmami nie są przyczyną większego zaolejenia kolektora i czy właśnie za dużo oleju nie powoduje zacierania kolektora.
To takie moje przemyślenia w temacie
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
SeniorA, ale co z tego wynika? że duża ilość oleju w kolektorze ma wpływ na jego psucie się? i czemu ja mam go stosunkowo mało a nie mam separatora? Myślę że xROnx ma odmy założone prawidłowo (bo PHJOWI by to wychwycił) a czytałem że jakieś tam problemy z nimi (odmami) miał i teraz pytanie jak ma dużo oleju w dolocie i czy to jest za dużo i przez to kolektor mu siada czy może kupił już taki dość sfatygowany i to tylko pech. Ja jak jeżdżę swoim to żeby mi się te klapki nie zastały to staram się zawsze pociągnąć po obrotach tak żeby ze dwa trzy razy wszystkie się ruszyły i nie zapiekły od nieużywania. Zukowaty po zmianie kolektora też otwierał wszystkie dość często i jakoś mu się nie zacierały. Markzo w R75 też chyba kolektor zmieniał i jakoś nie słyszałem żeby mu drugi padł a on dość sporo km nakręca i separatora bodajże nie ma.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
czemu ja mam go stosunkowo mało a nie mam separatora?
to zależy od rodzaju stosownego oleju , sposobu jazdy , szczelności i drożności przewodów odmy.
No widzisz i do tego właśnie zmierzam że przewody odmy maja wpływ na ilość oleju w kolektorze a co za tym idzie na jego usterkowość, przy założeniu że olej jest OK, silnik OK, i jeździmy dbając o niezastanie klapek. xROnx, miał coś z odmami i może to one zamordowały kolektor
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
mam dziwne wrażenie ze problemy z odmami mają jakiś związek z padaniem kolektora
hmm to daje do myślenia...
sknerko napisał/a:
a czytałem że jakieś tam problemy z nimi (odmami) miał
najgorsze jest to że chyba nadal mam bo dzisiaj z ciekawości wyciągnąłem grubszą rurkę z trójnika(obok alternatora) i widzę że zrobiła się musztarda a przecież nie dawno przepychałem je...
Co prawda przepychałem tylko te grubsze, cieńszych nie ruszałem i nie czyściłem separatora który jest gdzieś tam pod pokrywą zaworów.
Niebawem będę ponownie przerabiał temat odmy bo kupiłem oryginalne używane z całymi trójnikami i gniazdami (jedno gniazdo jak pisałem w innym wątku mam obklejone czymś zamiast tych czerwonych o-ringów).
Pytanie brzmi co jeśli po wymianie rurek, przeczyszczeniu separatora, dalej będzie się gromadziła musztarda w rurkach?
Po ostatnim przepychaniu rurek pozwoliłem sobie przez okres ok 1,5tygodnia jeździć na około do pracy tak żeby silnik ładnie się zagrzał, żeby więcej auto jechało niż stało(korki) i nawet robiłem takie małe rundki po obwodnicy wieczorem...
Nie wiem ale mam wrażenie że jednak styl jazdy, długość odcinków nie mają na to większego wpływu. Ba! nawet zrobiłem większą trase ZG->Szczecin->ZG w międzyczasie i musztarda w rurkach jest...
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Sob Gru 17, 2011 22:34
Ja jeździłem dość dynamicznie, "przewietrzając" silnik. Problemów z odmami nie miałem. Nie były również nigdy czyszczone (za mojej kadencji). Teraz pierwsza zima pod nogą Goni...
[ Dodano: Sob Gru 17, 2011 22:34 ]
Kolektor już wymieniany. Najpierw używany, jednak były padnięte silniczki, po zamianie zastosowaniu silniczków z mojego zdemontowanego kolektora okazał się gorszy, niż ten, który z auta wyciągnąłem. Po trasie Wrocław-Katowice-Warszawa (prędkości 200-240) kolektor rozsypał się kompletnie. Następna wymiana... tym razem na nowy.
Ostatnio zmieniony przez Tomi Sob Gru 17, 2011 22:53, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Sob Gru 17, 2011 22:43
xROnx, sprawdź czy nie są zatkane otworki w pokrywach zaworowych , bo jak któryś zatkany, to nie ma tzw. cugu i na przewodach osiada maź . Też tak jest jak nie ma szczelności przewodów . Przy każdej wymianie oleju ( co 10 tyś. ) zalecane jest czyszczenie przewodów odmy i przedmuchiwanie otworów w pokrywach głowic.
_________________ Andrzej
Pozdrawiam
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Sob Gru 17, 2011 22:52
SeniorA napisał/a:
Przy każdej wymianie oleju ( co 10 tyś. )
Co 10 tyś? Ja wymieniam co 15kkm (5W40). Może to kwestia używanego oleju?
SeniorA, rozumiem ze mowiac o otworkach w pokrywach zaworow masz na mysle te o fi 2mm? W ktorym miejscu one sie znajduja? Za chiny nie moge ich zlokalizowac
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Sob Gru 17, 2011 22:58
Może by zrobić takie zestawienie ilość problemów z kolektorem i odmami w odniesieniu do używanego oleju?
no i wetknąłem kij w mrowisko
ja mam zalany full syntetic Mobil 1 ale nie pamiętam jaki dokładnie i wydaje mi się że taki jak pisze Tomi 5W40, wymieniam co 15kkm.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
A moim zdaniem masz farta smiga, nie masz pada. 75tka ma 211kkm przebiegu, olej Elf 10w40 i kolektor nie klepie lub klepie bardzo delikatnie. ZS ma 169kkm olej Shell 10w40 i ori kolektor klepał, kupiłem drugi też klepie i 75 i ZS mają w zasadzie identyczną ilość oleju w dolocie, bo oba układy dolotowe rozbierałem. Moim zdaniem tu nie chodzi o zacieranie sie tych przegubów motylek/pręt tylko jeśli już olej miałby mieć wpływ to taki, że jakieś związki chemiczne w nim zawarte osłabiaja/rozpuszczają ten nieszczęsny plastik. Niedługo sam się za to u siebie wezme, całą zime mam na wymyślenie patentu jak to naprawić. Narazie pomysły mam dwa:
1) taki jak w linku xR'a = metalowy pręt + metalowe uchwyte do przegubów.
2) zostawić ori pręt i przeguby a połączyć je - wywiercić otworki na bardzo cienką srubkę lub kawałek pręcika o małej średnicy i połączyć przeguby. z tego co patrzyłem, to pracuje to w 1 płaszczyźnie i powinno zadziałać, jeśli zrobi się to dokładnie... troche się obawiam tylko ze względu na to, żeby czasem przy wierceniu nie nadwyrężyć plastiky, który pęknie w czasie pracy silnika..bo to by nie było fajne
Wpisujmy tu nasze pomysły, może razem do czegoś dojdziemy i uda się to wreszcie rozwiązać
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum