Wysłany: Pon Gru 19, 2011 22:06 [R25] spadają obroty po wybiciu biegu na LPG
Typ: i Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 2001
ejo mam taki malutki problemik.
Jadąc np. na 5 biegu - prędkość koło 90 km, gdy wcisnę sprzęgło i wrzucę na luz,to obroty potrafią w tym momencie spaść tak nisko, że autko lubi zgasnąć, lub spadną i trochę pofalują, po chwili się uspokoi. I to tak często przy wciskaniu sprzęgła i wrzucaniu na luz lub w momencie wrzucania na inny bieg. Występuje to tylko na LPG!!!! na benzynie nie ma tych objawów. Moja kobita, też instalowała ten sam gaz ( u tego samego mechanika ) tylko w R200 i też występuje ten objaw ale rzadziej. innych problemów nie ma.
Mój Gaz:
STAG 300
Reduktor: AC
Wielozawór: Tomasetto
Wtryski: REG
SPAMU¦
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 22:06 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
u mnie było to spowodowane za dużą ilością powietrza które wpadało przy szybszej jeździe do filtra powietrza bo przy prawej lampie mam opuszczony zderzak
posprawdzam sobie czy czasem gdzieś nie ma nieszczelności tam gdzie piszesz ale jak by była ta nieszczelność, to by nie było jakiś objawów na benzynie?
Obróć dolot tyłem do kierunku jazdy i problem ustanie, nieważne czy to jest gaz na śrubkę, czy sekwencja.
Silnika krokowego się nie tykaj, bo jakby tam tkwił problem to silnik gasnąłby również na postoju oraz podczas pracy na benzynie.
a jak by wstawić w puszkę tą, gdzie jest filtr powietrza jakaś zaślepkę? taką co zmniejszyła by wlot powietrza bo podejrzewam że gadacie o tym że dławi się dużą ilością wpływającego powietrza chyba że się mylą to SORKI!
Nie wiem dokładnie czy jest potrzebna redukcja dolotu jak w II gen. ale jeśli spalanie masz ok, to znaczy że nie jest. Wystarczy jak założysz jakieś kolanko na dolot do filtra, tak aby powietrze nie mogło wpadać z dużą prędkością do filtra.
Tomek1212, a myślałem, że w sekwencji już się manewrów z dolotem nie robi...
nie robi, mam sekwencję i żadnych kombinacji nie robiłem, jedynie co to stożka nie lubi sekwencja bo ciężką ją wtedy skalibrować tak żeby przy różnych warunkach pogodowych auto jechało tak samo
jak auto jest ustawione przez gazownika "na ubogo" to i powietrza mu trzeba zabrać co nie jest prawidłowym rozwiązaniem, auto trzeba dobrze ustawić i nie trzeba nic zaklejać czy przytykać
Wsadziłem w to miejsce gdzie wchodzi dolot do puszki filtra - karton z wyciętą dziurą o mniejszej średnicy nisz ta rura jak na razie objawy ucichły zobaczymy jak dalej..... jak będzie ok to sobie zrobię już to porządniej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum