Wysłany: Pon Sty 02, 2012 20:07 [600 sdi ] Ile gazu przy ruszaniu
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1997
Witajcie jestem tutaj nowy, mam pytanie.
Ile musicie dodac gazu na zimnym silniku zeby plynnie ruszyc z miejsca. Moj diesel potrafi sie przydlawic nawet przy 1600 obrotów i nie wazne jak dlugo bede w momencie brania trzymac sprzeglo i tak zrobi mni tzn skoki.
Jak sie zagrzeje objaw zanika tj mozna juz normlanie ruszyc z miejsca.... Czy to ja robie coś zlę czy sprzęgło mi nawala ( poprzedni wlasciciel wymienial sprzeglo, firma valeo )
SPAMU¦
Wysłany: Pon Sty 02, 2012 20:07 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
No ja też jestem po wymianie sprzęgła i też valeo i mam dokladnie tak samo jak ty. Moim zdaniem jak sprzeglo zimne to sie klei dlatego sa takie skoki.... jutro jade z tym do mechanika bo umnie doszlo od wczoraj telepanie autem przy zmianie biegu z 1 na 2
[ Dodano: Wto Sty 03, 2012 10:53 ]
a roverkim jezdze bardzo malo od wymiany moze 400 km zrobilem - porazka
jak dobrze operuje sprzęgłem to bez gazu ruszy płynnie, więc coś macie nie tak. Mi na szczęście zrobili dobrze latem tego roku, ale nie wymienili płynu za 2zł i miałem inną przygodę...
I auto rusza idealnie pLynnie ? tj nie czujesz ze obroty spadaja do takich że wyrażnie czuć trzesienie ? oraz czy ów manewr możęsz wykonać na zimnym i ciepłym silniku ?
Jutro rano, jak będę jechał do pracuni to sprawdzę, czy tuż po uruchomieniu ruszę bez gazu.
Na ciepłym silniku, przy ruszaniu bez gazu jest taki moment, delikatnego wahnięcia obrotów, ale nie ma obawy, że silnik zgaśnie.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
U mnie takze bez gazu rusza Niezaleznie od tego czy prowadze R czy Opla czy jakies inne auto w dieslu to sprzeglo dziala jak marzenie a wlasciciele mowia ze nie wymieniali.Czy to mozliwe aby diesle mialy lepsze sprzegla ?
_________________ Był R 216 Gti, później R 600 SDI, a teraz Opel Vectra C
Jutro rano, jak będę jechał do pracuni to sprawdzę, czy tuż po uruchomieniu ruszę bez gazu.
Na ciepłym silniku, przy ruszaniu bez gazu jest taki moment, delikatnego wahnięcia obrotów, ale nie ma obawy, że silnik zgaśnie.
Byłbym wdzieczny u mnie tez nie zgaśnie, ale wydaje mi sie ze powinno sie to odbywać bardziej płynnie tj bez takich szarpnięć silnikiem ( spadek obrotów )
MI również nie gaśnie ale dlaczego trzeba tak idealnie tak sprzęgło puszczać nie mówiac już o gazowaniu. Dobrze że jak się zagrzeje silnik to sytuacja troche się poprawia.
tak jak napisali przedmówcy, na zimnym i ciepłym działa na samym sprzęgle, a przygodę miałem taką, że jak stałem 3h w korku we wrocku a na dworze było około 35stopnii, to zagotował mi się płyn od sprzęgła (był stary i stracił swoje właściwości) i miałem pedał twardy jak skała, a obaw jak gdyby sprzęgło trzymało, więc wył a nie mogłem ruszyć ze świateł... dobrze że stało się to na końcu korka i jak ruszyłem w końcu to się ochłodziło jakoś i pojechałem, wymieniłem płyn było w nim pełno brudu... do dziś działa miekko i tak jak należy... 2zł bo wchodzą może 2-3setki ale mechaniorowi się nie chciało...
Balas87, A więc posprawdzałem dziś rano co i jak. Czy na zimnym, czy na ciepłym silniku mogę śmiało ruszać, manewrować autem bez użycia gazu. Wszystko odbywa się płynnie i bez szarpnięć, a wahnięcie obrotów jest tylko w momencie włączania się sprzęgła i jest nie większe niż 50obr/min. Potem obroty wracają do normalnego poziomu
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 18 razy Dołączył: 27 Mar 2008 Posty: 224 Skąd: Międzylesie
Wysłany: Sro Sty 04, 2012 10:21
heh moja siostra, ok roku ma prawko, podobnie miała. W roverze SDi miała problemy, gasło jej, dłąwiło, niezależnie ile gazu itd. Wsiadała do mojego Opla z motorem DTL, też diesla i sprawy nie było, nie miała najmniejszych problemów. Teraz juz sie wyrobiła i nie miewa tego typu przygód. Roverem, bez dotykania gazu, zimnym silnikiem, nawet pod górę da się ruszyć, tylko że to bez sensu jest..
jtt,bez żadnej urazy ani złośliwości ale nic o Tobie nie wiemy, czy jesteś świeżakiem za kierownica, czy masz xxx kkm za sobą. sprawdź czy inni kierowcy też mają problemy z ruszaniem Twoim samochodem?
tronsek, Dzięki w takim razie jadę na konsultacje do magika bo u mnie wskazówka również nie wachluje, ale te skoki mnie doprowadzają o ból głowy, ruszyc tym autem plynnie to nie lada wyczyn. Nie mówie da się, ale to nie jest CC 900 tylko silnik diesla.
W moim poprzednim R 600 sdi nie było mowy o szarpaniu autem zawsze ruszało się perfekcyjnie - nawet bez gazu.
[ Dodano: Czw Sty 05, 2012 14:59 ]
No więc ja już prawdopodobnie znam rozwiązanie mojego problemu. Po wizycie u mechanika dowiedziałem się że mogę mieć minimalnie krzywe koło zamachowe stąd te delikatne uślizgi przy ruszaniu.......
Nie wiem, rozrząd raczej odpada. Kąt wtrysku raczej tez. Pewnie też dam sobie spokój, też mi się wydaje że koło zamachowe raczej ot tak wykrzywic się nie może tymbardziej że jest wywarzone, chodź z drogiej strony każda mądra książka każe wymienić wraz ze sprzęgłem równiez koło zamachowe.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum