nikt mi nie płaci za bycie tłumaczem, poza tym będąc w delegacji w niemczech byli zdziwieni że nikt z nas nie mówi po niemiecku.
dobryziom napisał/a:
twój przełożony nie da Tobie żadnego reprezentatywnego stanowiska
przełożony nie zna żadnego obcego języka, poza tym w tej firmie nie docenia się umiejętności, liczą się znajomości i "strzelanie z ucha" ale pracuje tam bo kasa jest ok
Nie róbmy już OT bo nie o tym ten temat
SPAMU¦
Wysłany: Wto Sty 10, 2012 10:38 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Co do przygotowań do Euro - w krk z tego co ja zauważyłem (chociaż dużo się po mieście nie bujam więc mogę się mylić:D ) to tylko dworzec pkp odnawiają . Dobrze, że nie będzie tu żadnego meczu
_________________ Doświadczenie to coś, co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 10, 2012 20:34
shudder napisał/a:
Co do przygotowań do Euro - w krk z tego co ja zauważyłem (chociaż dużo się po mieście nie bujam więc mogę się mylić:D ) to tylko dworzec pkp odnawiają . Dobrze, że nie będzie tu żadnego meczu
Sęk w tym, że Kraków ma swój klimat i swoje życie (zarówno dzienne, jak i nocne). W Warszawie trzeba każdą rozrywkę aranżować. Warszawa to jedna wielka sypialnia. O godzinie 23 życie praktycznie wymiera. Po 24 to aż głupio się chodzi po mieście... bo jest się często jedyną osobą na ulicy
Sęk w tym, że Kraków ma swój klimat i swoje życie (zarówno dzienne, jak i nocne). W Warszawie trzeba każdą rozrywkę aranżować. Warszawa to jedna wielka sypialnia. O godzinie 23 życie praktycznie wymiera. Po 24 to aż głupio się chodzi po mieście... bo jest się często jedyną osobą na ulicy
ee tam jest dużo miejsc gdzie coś się dzieje non stop chmielna, pawilony, 11 listopada, ząbkowska trzeba wiedzieć gdzie iść można łazić od 22 do 6 rano...
_________________ Tomcata na części info na PW
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 10, 2012 21:32
dobryziom napisał/a:
ee tam jest dużo miejsc gdzie coś się dzieje non stop chmielna, pawilony, 11 listopada, ząbkowska trzeba wiedzieć gdzie iść można łazić od 22 do 6 rano...
Idź na Krakowski Rynek. Tam się życie zaczyna o 24. W Warszawie o 23 zaczynają wypraszać z lokalu
Faktycznie masz kilka miejsc, znanych lokolesom. W Krakowie nie musisz być lokalesem, aby iść do knajpki i nie musieć czytać przy tym przewodników.
Do tego trudno mi sobie wyobrazić zagranicznego turystę, który błąka się po zakamarkach starej, do niedawna zakazanej Pragi Północ. Zresztą w tamtych rejonach do dziś nie sposób zostawić bezpiecznie samochód
W pozostałych częściach Warszawy (bliżej Centrum), masz może 3-4 lokale, gdzie można wejść z ulicy i się napić czegoś.
Bo warszawa jest klubowa a nie kawiarniana... cale zaglebie mazowieckiej klubokawiarnie sa bardziej porozrzucane i pochowane, ale jest ich wbrew pozorom sporo
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum