VMatas nie wiem o jakiej mowisz przyjemnosci z jazdy, chyba w codziennej jezdzie nie krecisz pod czerwone na kazdym biegu prawda? poza tym eco-driving to przewidywanie i dalekie patrzenie przed siebie, ty mozesz jechac stosunkowo szybko i stac na kazdych swiatlach na czerwonym a ja przejade na zielonym bo patrze, obserwuje, dostosowuje predkosci i jade plynnie,
sorki troche OT,
ogolna puenta do poprzedniego postu i tego - jedni moga negowac a dla innych moze to byc swego sposobu zajawka
_________________ "bo gdybym zginął to opiekuj się moją rodziną..."
SPAMU¦
Wysłany: Sro Lut 01, 2012 20:19 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
ja tam ecodriving to stosowałem, zanim ktoś go tak nazwał ... i powiem tyle, że sie to sprawdza i wcale nie musi oznaczać braku przyjemności z jazdy ... pozatym czasem i po garach dać można a powiem, że nawet trzeba ... na codznień jednak ekojazda się opłaca po prostu ... średnio zszedłem zmianiając styl jazdy o około 0,8 litra co na przestrzeni powiedzmy 50 kkm daje oszczędnosć 400 litrów .. mnożąc to razy tylko 4 mam 1600 PLN w kieszeni przez 2 lata ... i tempa na drodze nie blokuję NIe mówiąc choćby o zużyciu sprzęgła czy klocków hamulcowych .... obecne te same mam od 80 kkm i gdyby nie zapieczona jedna śruba pływająca, to pewnie jeszcze by trochę posłużyły ...
nie mówię, żeby dokłądnie jeździć jak ten instruktor w artykule ...bez przesady ... raczej zwracam uwagę na różnice w spalaniu a różnice w czasach przejazdu .... szczególnie po mieście. Wasza kasa i Wasz wybór stylu jazdy
_________________ Pozdrawiam - Brt
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Czw Lut 02, 2012 07:58
pazdzi0h napisał/a:
przy wyprzedzaniu jak najbardziej mozliwa jest redukcja i duuzo gazu
Ja częściej stosuję metodę "z rozbiegu". Buduję (jak to zabrzmiało ) różnicę prędkości zanim rozpocznę manewr, a potem jedynie zmieniam pas i utrzymuje różnicę lub ją zwiększam w razie potrzeby.
Metoda z "maluszka" ... nim sie włąściwie inaczej nie dało nic wyprzedzić ... ale metoda bardzo dobra, bo znacznie skraca czas przebywania na przeciwległym pasie no i bez redukcji często można sie obejść
Rowan, ale Ty masz rację, zasady Eco Drawingu, to wrzucanie wyższego biegu najszybciej jak to możliwe.Są zalecenia by włączać dany bieg zgodnie z cyfrą na prędkościomierzu , tzn. 5 -tkę już nawet przy 50 km/h. Stare silniki tego nie znosiły, ale już 15 letnie są do tego przygotowane, współczesna elektronika pilnuje żeby silnikowi się nic nie stało. Czyli jazda na najwyższym możliwym biegu na najniższych możliwych obrotach.
Ecodriving na potęgę zmienia stan portfela. auto mam w sumie z dwa miesiące ale ostatnio spalanie, właściwie ilość spalanego paliwa zaczęło wzbudzać we mnie konieczność weryfikacji wśród opinii innych posiadaczy V6 2,0. Popatrzyłem co ludzie piszą na tym forum i zacząłem robić małe doświadczenia.
Zanim podjąłem jakiekolwiek kroki sprawdziłem średnie spalanie na komputerze, wynosiło 9,7l/100km (właściwie samo miasto + trasa Katowice-Wrocław 190km/h). skasowałem licznik i ruszyłem w trasę, średnio zwracałem uwagę na ecodriving ale przy prędkości średniej 120km/h spalanie po 117km trasy wskazywało 8,4l/100km. Pokrzepił mnie ten stan rzeczy niezmiernie ale czułem mały niedosyt więc w sobotę spiąłem się na max co do ecodrivingu. Ponownie reset kompa i w trasę, bardzo spokojnie, możliwości prędkości ograniczone więc średnio jechałem 75km/h. Wróciłem do domu i z niecierpliwością patrzę na spalanie - piękny widok - 7,1l/100km. To obniża koszty o 1/4 więc jest naprawdę spoko. Wiadomo, że w dalekich trasach to męczarnia ale jak widać można koszty mocno zredukować.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum