Wysłany: Pią Lut 03, 2012 20:57 [R200 97 1.4 8v] Stukanie silnika - Pomocy
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 8v Rok produkcji: 1997
Odgrzewany temat ale bez odpowiedzi:/ wiec...opowiem swoja historię. Od jakiegoś czasu ok 1 mies. auto zaczęło stukać. Zauważył to mechanik. Mówił, żeby wymienić popychacze. Stukał na zimnym jak i ciepłym. (jutro postaram się wrzucić głos stukania). Po przeczytaniu wszystkich tematów z tego zakresu mówię mu, że jeżeli cicho stuka to nie będziemy robić.
On zarzekał się, że trzeba to zrobić i czemu wymiana miałaby nie pomóc. Po kupieniu i wymianie 8 popychaczy, 2 uszczelek pod głowice i kopuły OKAZAŁO się, że teraz STUKA jeszcze GŁOSNIEJ! Wymieniał też rozrząd ale nie wiem czy to ma coś wspólnego bo przed wymianą też stukało ale teraz jak pisałem wyżej stuka głośniej.
Osobiście jeszcze nie słyszałem. Mechanik mówi również, że popychacze nie "biorą" oleju czy coś w tym stylu. Mam pytanie co to może być i czy nie zmienić mechanika.
Proszę bardzo o pomoc i wyczerpujące treści oraz wycenę tego przedsięwzięcia.
Ps. Czy w tym stanie można użytkować auto?! (chciałbym nim zrobić ok 100 km aby dojechać do domu)
Dzięki
Ostatnio zmieniony przez lesio86 Sob Lut 04, 2012 12:13, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Pią Lut 03, 2012 20:57 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Nie płać mu, jak sam zarzekał się żeby wymienić i nie pomogło to nie wykonał roboty i niema za co mu zapłacić
Coś mi się obija po głowie że ktoś miał podobny problem i tkwił on w panewkach.
Sprawdż ciśnienie oleju, zbyt niskie mogło być przyczyną stukania popychaczy.
Jeśli ciśnienie będzie prawidłowe przepłukać silnik i wymienić olej, bo być może magistrala olejowa jest trochę przytkana.
Ewentualnie silnik pracował zbyt krótko, czasem popychacze wypełniają się olejem do 30min i w tym czasie stukają.
Sprawdż ciśnienie oleju, zbyt niskie mogło być przyczyną stukania popychaczy.
Jeśli ciśnienie będzie prawidłowe przepłukać silnik i wymienić olej, bo być może magistrala olejowa jest trochę przytkana.
Ewentualnie silnik pracował zbyt krótko, czasem popychacze wypełniają się olejem do 30min i w tym czasie stukają.
Mechanik nie ma przyrządów do sprawdzenia ciśnienia ale stwierdził, że popychacze nie "trzymają oleju" i jego zdaniem jest za słabe ciśnienie. Stwierdził tak chyba, gdyż odpaliła auto na początku niby nie stukało, później zaczęło. Nie wiem ile trwałą cała ta operacja. Następnie zajrzał do popychaczy i stąd ten wniosek. Czy jest prawidłowy?! Czy teraz spróbować włączyć silnik i niech popracuje te 30 min?! Czy ewentualnie gdyby stukanie nie ustało to następna czynnością powinno być przepłukanie silnika?! Wspominał też coś o pompie oleju. Proszę o odniesienie się do 1 i ostatniego posta.
Trudno coś doradzić nie słysząc tego stukania, ale jeśli dochodzi wyrażnie spod pokrywy zaworów i mechanik sprawdził luz na zaworach i stwierdził że jest, tzn że popychacze nie wypełniły się olejem.
Nie wiem ile przejechałeś na oleju od wymiany.
Co do ciśnienia oleju dobrzeby było wiedzieć jakie jest, bo jeśli nie zapala się kontrolka ciśnienia oleju to czasem nie świadczy że ciśnienie minimalne (a takie wystarczy by popychacze się napełniły)jest właściwe(błąd czujnika).
Czasem przyczyną niskiego ciśnienia jest pompa lub zawieszony zawór redukcyjny pompy.
Czyli teraz nie próbować odpalać, żeby pochodził dłuższy okres?! Przejechane jest ok 8 tysięcy km. zalany castrol 10w40. Jeśli byłaby to pompa lub zawieszony zawór pompy to jakie to koszty?! Robota ta sama wykonana 2 raz tak?! (1 wymiana popychaczy) Czy na zwykłej stacji diagnostycznej sprawdzę ciśnienie oleju i czy to odbywa sie poprzez podpięcie kompa.
Ps. Czy w tym stanie można użytkować auto?! (chciałbym nim zrobić ok 100 km aby dojechać do domu)
Skąd puka, jak z dołu, to stuka tłok o cylinder ponieważ 'się zużyły' lub sworzeń łączący tłok z korbowodem dostał luz. Kiedy zaczęło stukać? Jak wymieniłeś olej?
Skąd puka, jak z dołu, to stuka tłok o cylinder ponieważ 'się zużyły' lub sworzeń łączący tłok z korbowodem dostał luz. Kiedy zaczęło stukać? Jak wymieniłeś olej?
Trudno mi ocenić bo jestem lalikiem w tych sprawach. Musiałbym zapytać mechanika lub w najbliższym czasie nagrać dźwięk. Zaczął stukać niedawno. Olej wymieniłem 7 tys km temu. 14 sierpień 2011
Ostatnio zmieniony przez lesio86 Nie Lut 05, 2012 14:22, w całości zmieniany 1 raz
Trzeba w miejsce czujnika ciśnienia oleju wkręcić manometr. Robota z pompą troszkę mniej pracochłonna.
Jeśli nie stuka bardzo głośno można odpalić i niech silnik pracuje na wolnych obrotach, można lekko podnieść do max 2000 obr/min, jeśli hałas zacznie znikać to jesteśmy na dobrej drodze, jeśli nie lub nasila się przy wzroście obrotów pozostaje szukanie przyczyny niskiego ciśnienia.
Jednak zawsze tańsze będzie najpierw zalanie świeżym olejem
[ Dodano: Sob Lut 04, 2012 20:07 ]
Co do jazdy, w takiej syutacji cierpią nowe popychacze, wałek rozrządu
Chłopaki pamiętajcie o tym temacie:) W najbliższych dniach nagram dźwięk i go rzucę na siec.
u mnie kiedys jak mia kem takie objawy i nie miałem zbytniego doświadczenia z tymi silnikami, to dziesięciu mechaników stwierdziło że to popychacze. okazało się że panewki.
wtedy stukanie bylo najbardziej słyszalne na średnich obrotach podczas stałej jazdy i podczas lekkiego popuszczania gazu. nigdy podczas obciążonego silnika ani gdy był zimny. problem zaczynał się w miarę przyrostu temperatury.
nagraj dźwięk jak masz czym.
nie wykluczam że mogą byc uszkodzone panewki i dlatego ciśnienie spada, i zarazem słychać popychacze. jaki przebieg ma samochód?
Siema. Dzis mechanik złożył mi auto. Jego kolega zdiagnozował następująco: naprawa głowicy (wymiana zaworów i ich wydocieranie, wymiana uszczelek na zaworach, zaplombować głowicę) oraz uszczelka pod głowicą i uszczelka pod korektor ssący. Jestem 80 km od mojego auta więc...nie mogę nagrać dźwięku. Co o tej diagnozie sądzicie i jakie Waszym zdaniem będą koszty.
Sądzę że mechanik przy wymianie rozrządu i popychaczy spieprzył robotę, doprowadził do kolizji zaworów z tłokami żle ustawiając rozrząd.
Stąd wynikła potrzeba wymiany zaworów, ich docieranie i planowanie głowicy.
Sądzę że mechanik przy wymianie rozrządu i popychaczy spieprzył robotę, doprowadził do kolizji zaworów z tłokami żle ustawiając rozrząd.
Stąd wynikła potrzeba wymiany zaworów, ich docieranie i planowanie głowicy.
Dlatego teraz auto stuka głośniej niż wcześniej?! Jakie koszty i czy mogę ewentualnie przejechać 80 km do domu.
gdyby była kolizja zawory/tłoki, to conajmniej na dwóch cylindrach skrzywiły by się zawory, nierówno by chodził znaczy nie palił dobrze na tych tłokach. a tu tylko chodzi głośno, klekocze.
jak dla mnie to kolejne naciągnięcie na niepotrzebne koszta. za tą kasę którą włożysz kupił byś ze dwa silniki. po tych remontach pewnie kupisz i tak nastepny motor.
zestaw uszczelek ze szpilkami około 300zł, zawory po 20 zł x 16 =320zł, planowanie ,docieranie zaworów,nowe gumki i spr głowicy najmniej 200zł,robota ze 300-400 pewnie, no i napewno dojdzie coś jeszcze, bo samochód będzie dalej klekotał.
Wróciłem przed chwilą od mechanika. Ku mojemu zdziwieniu nie odpaliłem auta więc...tak naprawdę nie wiem teraz jak stuka Auto do końca nie jest złożone bo mechanik stwierdził, iż bezsensu składać bo następna osoba, która to weźmie będzie musiała rozebrać do głowicy. Na pytanie czemu nie pali nie mówił nic oprócz "wcześniej palił". Za wymianę popychaczy i rozrządu (chyba tylko założenie bo nie pali auto) krzyknął 100 zł. Powiedział również, że stukało bo poprzednia osoba, która wymieniała rozrząd wymieniła tylko pasek. Pompa wody nie ruszana, poprzednia osoba nie wiedziała jak odkręcić napinacz. Pasek przeskoczył o 2 zęby stąd powstały stuki, gdyż zawory uderzały o tłoki. Wspomniał iż mogą być skrzywione zawory ale dowiem się wtedy jak zdejmie głowice! Maksymalny koszt jaki wyliczył to naprawa głowicy jak będzie cała zjechana 300 zł, robocizna 200 + uszczelka pod głowicę, uszczelka pod korektor ssący i uszczelki na zawory. Mówił również, że uszczelka pod korektor wydechowy może zostać stara. Zauważyłem również mała ilość oleju. Delikatnie poniżej poziomu min choć wcześniej na pewno było więcej(czy mógł wycieknąć jak wymieniał popychacze?!)
Ps. Czy Waszym zdaniem należy mu się zapłata oraz czy jak się holuję auto czy licznik nabija km bo jak mu zostawiałem było 127 a teraz jest 155.
no to cie mechanik zrobil. musisz mu dac teraz 1000zl i moze samochod bedzie chodzil. a jak nie to chyba nastepny tysiac na nastepny silnik. a jak nie to mechanik skasuje cie za zlozenie to 100zl i odholujesz samochod do domu.
Nie płać, wina mechanika, skoro wymieniał rozrząd to powinien to zrobić kompleksowo, tzn. pasek,pompa,napinacz, a nie zwalać winę na poprzednika.
Ewidentnie żle ustawił rozrząd, stąd stuki głośniejsze. Co do zaworó to najpierw powinien zmierzyć kompresje, mimo że silnik jest kolizyjny to przy przestawieniu o 2 ząbki zawory mogły nie ucierpieć.
Reasumując złożyć prawidłowo rozrząd zmierzyć kompresje, jeśli będzie prawidłowa nie ma sensu zdejmować głowicy.
[ Dodano: Wto Lut 14, 2012 09:47 ]
Warsztat powinien być ubezpieczony od takich wpadek.
[ Dodano: Wto Lut 14, 2012 09:48 ]
Licznik w czasie holowania oczywiście pracuje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum