Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 258 Skąd: Wałbrzych
Wysłany: Pon Mar 05, 2012 23:03 [R400] Imobiliser czy pilot? Pomocy.
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1998
Witajcie i pomóżcie w diagnozie.
Dziś na mieście miałem problem z zamknięciem auta pilotem. Może bateria - myślę. Przekręciłem fizycznie z kluczyka. Central zamknął. Wracam - pik - otworzył z pilota. Pojechałem. Za 2h powtórka. Z pilota nie gada. No to fizycznie kluczyk - central pstryk. Kluczyk w stacyjkę a tu... taki "mini-alarm" wewnątrz auta (nie alarm wozu) i nie idzie odpalić rovcia ! Pierwszy raz taki alarmik usłyszałem! Taksówka, RTV AGD - bateria do pilota. Nadal nie gada. Więc taksówka i do domu, a auto na parkingu. Co zdechło? Pilot czy imo? Skoro nie otwiera ani nie zamyka nawet drzwi, to może "tylko" pilot? Czy centralny i imo to jeden układ i ciężko wyrokować? Jakieś doświadczenia?
Jedyne co mi przychodzi do głowy, to jutro oddać do magika kluczyk/pilot i niech sprawdzi fizycznie czy coś nie padło, nie rozlało, nie spaliło. Jeżeli tak - kapliczka. Kupiłem pudło z jednym pilotem, bez żadnego kodu do imo (dowiedziałem się po zakupie już z forum roverki). Będzie kicha
No niech mnie ktooooś przytuli !
_________________ JeRRy
SPAMU¦
Wysłany: Pon Mar 05, 2012 23:03 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Raczej zdecydowanie pilot. Ten mini alarm to ogłoszenie że immo jest zablokowane, a próbujesz odpalić samochód.
Może spróbuj na początek synchronizacji, jak nie zadziała, to przegląd lutów na pilocie, i dalej ewentualnie kombinacja z dorabianiem kolejnego
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 258 Skąd: Wałbrzych
Wysłany: Wto Mar 06, 2012 00:43
sTERYD napisał/a:
Ten mini alarm to ogłoszenie że immo jest zablokowane
Hmm... rozumiem (to dosyć logiczne), ale jak rozumieć "immo zablokowane" ?
Samo z się? Czy przez niedyspozycję pilota (dlatego tez nie dygają same drzwi - nie tylko prądy rozruchowe) ?
immo rozbraja się w momencie, kiedy centralka dostaje sygnał od pilota. Wtedy też otwierają się drzwi.
Kiedy nie ma sygnału z pilota to ani drzwi się nie otwierają ani nie ma sygnału do odblokowania immo. Tu nie ma żadnych prądów. czysta elektronika
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 258 Skąd: Wałbrzych
Wysłany: Wto Mar 06, 2012 00:57
Kumam. Czyli nie otwierają się drzwi z pilota - symptom padniętego pilota - a co za tym idzie dalej - ciągle nieodblokowanego immo. Dzięki sTERYD. Oby tylko padł pilot i dał się reanimować.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 258 Skąd: Wałbrzych
Wysłany: Wto Mar 06, 2012 08:13
Nie synchronizowałem, bo po zakupie auta 4 lata temu też wymieniałem baterie nieświadomy, że należy synchronizować i o dziwo zagadał sam bez problemu. Uznałem, że mój przypadek nie wymaga .
U mnie pilot po wymianie baterii nie dał się zsynchronizować. Próbowałem wielokrotnie i nic to nie pomogło. Dodam że przy poprzedniej wymianie baterii dwa lata wcześniej wszystko było OK. Teraz dopiero interwencja gościa dorabiającego klucze i piloty pomogła. Podpiął się jakimś uniwersalnym komputerem do Roverka i teraz mam już dwa działające piloty. Za pilot z nową obudową i przypisanie dwóch pilotów do auta (mój stary i ten "nowy") zapłaciłem 200zł.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 258 Skąd: Wałbrzych
Wysłany: Wto Mar 06, 2012 10:01
Oczywiście sam fakt synchronizacji pilota z immo, itd. to kwestia bezsporna i można tu szukać przyczyny. Przypomnę jednak, że cała sytuacja miała miejsce nagle i raptownie - bez zmiany baterii. Jej wymiana była tylko bezskuteczną próba ratunku przed tą sytuacją, a sama wymiana baterii nic nie dała. Objawy są identyczne zarówno przed wymianą, jak i po wymianie baterii, więc synchronizacja raczej nie jest tu najistotniejsza. Oby to tylko jakieś niedomaganko pilota.
nie zaszkodzi spróbować zsynchronizować pilota.
1-otwierasz drzwi kierowcy kluczykiem
2-otwierasz je fizycznie
3-wciskasz 4- 5 razy (Czasem jeszcze 2 lub 3 razy) przysisk zamykania na pilocie, aż centralny spróbuje zamknąć samochód
4-wciskasz przycisk otwierania na pilocie.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
JeRRy3D, jeśli masz multimetr to sprawdź jakie napięcie jest na starej baterii. Być może po prostu się wyczerpała a po wymianie wystąpił dodatkowo problem z synchronizacją.
nie zaszkodzi spróbować zsynchronizować pilota.
1-otwierasz drzwi kierowcy kluczykiem
2-otwierasz je fizycznie
3-wciskasz 4- 5 razy (Czasem jeszcze 2 lub 3 razy) przysisk zamykania na pilocie, aż centralny spróbuje zamknąć samochód
4-wciskasz przycisk otwierania na pilocie.
Kilka dni temu przerabiałem wymianę baterii w pilocie więc dodam coś od siebie.
Dodałbym jeszcze punkt 0-Po wyciągnięciu baterii z pilota wcisnąć i przytrzymać oba przyciski pilota przez kilkanaście sekund.
U mnie poszło gładko po wymianie baterii pilot martwy - po synchronizacji gada jak nowy.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 258 Skąd: Wałbrzych
Wysłany: Wto Mar 06, 2012 23:26
Czas dopowiedzieć bajkę.
Zawiozłem kluczyk na warsztat.
Facet strzelił nim w czytnik - nie gada.
Zaraz obejrzymy.
Wziął na zaplecze. Pogmerał kwadrans.
Wraca.
Strzela w czytnik - teraz gada.
60 zł... proszę jechać do wozu i (tu formułka synchro z immo).
Kluczyk, auto, synchro - kicha.
Nie gada. 100 podejść - kicha.
Telefon. Wieczorkiem podjeżdża facet z lapkiem.
Miesza, gmyra, nie komunikuje się komp z immo/pilotem.
100 prób - załapał!
Proszę nie gasić wozu ! - zapraszam odpalonym autem pod warsztat.
Pod warsztatem wziął swoje 2 nówki piloty + mój po naprawie.
Zaprogramował 2 swoje + mój.
Immo już nie wyje, ale siedząc w aucie zamyka, otwiera, zamyka otwiera, na przemian swoimi, przychodzi do mojego - loteria - raz otworzy, raz nie, jak otworzy, zamyka raz na 5x. Generalnie - mimo, że immo już łapał, że kluczyk "fizycznie" wysyłał strzały w czytnik zawodziła sama elektronika. Prądowo / elektrycznie ok - ale elektronicznie loteria.
Finał.
wczoraj taksówka - 15 zł
bateria - 10 zł
dziś - próba reanimacji pilota - 60 zł
dziś - nowy pilot + programowanie + wyplucie kodu do notatnika - 350 zł
W sumie stare niepotrzebne ok. 450 zł i nadal jeden pilot w ręce
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum