a moze masz gdzieś przytkane przewody paliwowe bo mi to wygląda tylko i wyłącznie na braki w dopływie paliwa .... a czasem nie masz wklęśniętej gruszki od paliwa po takim ostrym pałowaniu
Pomógł: 1 raz Dołączył: 20 Lis 2009 Posty: 153 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: Wto Kwi 17, 2012 08:55
thef napisał/a:
Skoro wychodzi błąd czujnika temperatury paliwa, to może wystarczy go wymienić
wiem czytałem ten artykuł i szykuje sie juz długo do sprawdzenia tego czujnika, czy to on uwalony a moze jedynie gdzieś przewody zwierają, tylko że ten błąd mam już długo a wcześniej opisane objawy nie występowały
Brt napisał/a:
a moze masz gdzieś przytkane przewody paliwowe bo mi to wygląda tylko i wyłącznie na braki w dopływie paliwa
a jak się zabrać za ich sprawdzenie i o których przewodach mówisz? od pompy do wtrysków?
Cytat:
a czasem nie masz wklęśniętej gruszki od paliwa po takim ostrym pałowaniu
no to tego to nie wiem, bo to jest dziwne ze jak odetnie całkiem dopływ paliwa to wystarczy jak odpuszcze pedał i wcisne z powrotem zeby znowu podawał paliwo, jak mi tak odetnie jak opisywałem w pierwszym poście przy tych wysokich obrotach to zanim sie zatrzymam i otworze maske zeby sprawdzic gruszke to nie zdazy ona wrocic do normy jesli faktycznie sie przytyka?
też myślałem nad tym czy jest taka opcja aby przyczyna był ten czujnik polozenia pedału gazu ten pod maską po lewej stronie do ktorego idzie linka pedalu gazu?
Pomógł: 1 raz Dołączył: 20 Lis 2009 Posty: 153 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: Wto Kwi 17, 2012 10:40
no właśnie dziwne to dziwne w tygodniu znajomy będzie miał kompa który niby obsługuje roverka, i ma mi sprawdzić jeszcze przez kompa, może to wybłyskiwanie coś zawodne jest i nie pokazuje wszystkich błedow
jeszcze raz musze sprawdzić bo to ostatnio całkowite odciecie paliwa i check engine mnie bardzo zaskoczyły, wcześniej było tylko poszarpywanie przy przyspieszaniu, tak jakby przerwy do dostarczaniu paliwa, no i przy tych przerwach troszkę z rury kopcił na czarno, choć w sumie to już nie wiem czy kopcił przez to, bo jak problemu z przerwami nie było to też kopcił przy ostrym deptaniu zanim sie wkrecił dobrze na obroty
Pomógł: 41 razy Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1184 Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: Wto Kwi 17, 2012 21:32
I również mnie spotkała ta nie miła niespodzianka od strony roverka.
Fakt troche nie było mi do śmiechu gdyż byłem jakies ok 400km od domu...
Problem polega po odpuszczeniu pedłu gazu na biegu jałowym,wtedy silnik potrafi zgasnac ,choć nie zawsze .Tyle tylko jak zdechnie to nie można go odpalić ,trzeba poczekac jakies 30sek i wtedy pocheblowac i jak załapie to znów chodzi bez zarzutów ,do kolejnego razu...
Pomógł: 1 raz Dołączył: 20 Lis 2009 Posty: 153 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: Czw Lip 05, 2012 10:11
witam ponownie, moje poszarpywanie coraz bardziej się nasila, błędów innych oprócz tego czujnika temperatury, który mam od początku, nie ma.
do tego teraz doszło to, że takie poszarpywanie występuje również na biegu jałowym, silnik tak jakby się dławi, i parska, z rury wydechowej w tym momencie wydobywa się przy każdym parsknięciu czarny dymek, a obroty skaczą do 1,5 a nawet 1.8tys obrotów, tak jakby silnik bronił się przed zgaśnięciem
ma ktoś może jeszcze jakieś pomysły? do paliwa wlałem mu preparat do czyszczenia wtrysków firmy STP, podobno bardzo dobry, leje mu tylko BP Ultimate, przegazowałem go ostatnio dość ostro, żeby przedmuchac wydech i nic to nie dało
[edit]
dodam ze nie dzieje się to cały czas, zazwyczaj już po rozgrzaniu silnika, i załóżmy na 2h jazdy zdarzy się tak z 4 razy podczas jazdy i z 2-3 razy podczas stania na czerwonym świetle, na biegu jałowym zazwyczaj uspokaja się po kilkukrotnym mocniejszym przygazowaniu (ok 2.5-3.5tys obrotów)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum