Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1998
Witam,
Mam problem z roverkiem. Mianowicie auto od pewnego czasu zaczęło przerywać bądź mulić przy przyśpieszaniu. Wygląda to mniej więcej tak, że przyśpiesza bez problemu do 2000obr/min a przy ich przekraczaniu albo zamuli się na chwilę i przyśpiesza dalej, albo szarpnie kilka razy i jest ok. Dodam, że nie ma problemu z wkręcaniem na wyższe obroty.
Co może być przyczyną, pompa, a może filtr paliwa,coś z dolotem???
Pomocy. Problem ostatnimi czasy się nasilił:(
SPAMU¦
Wysłany: Wto Kwi 24, 2012 07:40 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Sprawdź wężyk od doładowania ciśnienia ci masz dobrze wpięty lub wypnij i wepnij go ponownie może ma gdzieś nieszczelność umnie podobne były objawy i problem tkwił w tym wężyku
kolego u mnie w zimie było to samo jak się wytraciła parafina w filtrze wiec pomysl może nad filtrem
Parafina w kwietniu ?
jackas5 napisał/a:
Sprawdź wężyk od doładowania ciśnienia ci masz dobrze wpięty lub wypnij i wepnij go ponownie może ma gdzieś nieszczelność umnie podobne były objawy i problem tkwił w tym wężyku
Świszczał by niemiłosiernie
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Sie 2008 Posty: 39 Skąd: Zamość
Wysłany: Pią Paź 26, 2012 18:07
Witam ponownie.
Pisałem o szarpaniu i przerywaniu roverka jeszcze w kwietniu, ale nic z tym nie zrobiłem tylko jeździłem, a jeździłem mało bo w lecie jeżdżę motocyklem, ale niestety przyszła jesień i samochód wrócił do łask.
Roverek jeździł czasami przerywał, raz mniej raz bardziej,aż do dzisiaj. Rano odpalił chętnie jak zawsze, przejechałem 500 m stanąłem na światłach a samochód zgasł. Po czym nie dało się go odpalić. Kręci rozrusznikiem, ale nie pali. Zaświecił się check. Samochód ściągnąłem pod blok i po pracy wybłyskałem błędy. Wybłyskał 54... zająłem się wiązką... poruszałem, pościągałem i pozakładałem ponownie wszystkie wtyczki, skasowałem błędy. Roverek odpalił i chwile chodził... Poszedłem pozaglądać pod maskę i w pewnym momencie silnik zaczął się dławić zobaczyłem malutkie ognisko i silnik zgasł. Iskrzenie zauważyłem przy kostkach przy pompie.
Wydaje mi się ,że zwarcie zrobiło się na kablach które idą od tej dużej kostki do pompy. Z tego co widzę tego odcinka nie da się od tak odłączyć i pójść z tym do domu, gdyż jest na stałe przykręcony do pompy. I tu nasuwa się moje pierwsze pytanie, czy ktoś ma jakiś sprawdzony sposób czy to umyć, wszystkie kable są brudne w oleju, ropie i innym syfie, przez co ciężko zlokalizować jakieś przetarcia czy zwarcia . I czy ktoś może mi wskazać drogę jak zlokalizować usterkę w tym miejscu, jest tam strasznie ciasno, i kompletnie nie wiem jak się za to zabrać...
Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Sie 2008 Posty: 39 Skąd: Zamość
Wysłany: Wto Lis 27, 2012 08:30
Witam
Problem rozwiązałem. Okazało się,że była przetarta izolacja na kabelku podłączonym do elektrozaworu paliwa. Zwierał do masy i silnik przerywał. zaizolowałem i spokój:))
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum