no i znów dodam to co wcześniej,jak ja teraz odpalę auto i będę jeździł po mieście dobre 30min. to te obroty nie będą się podnosić...to dopiero to się dziej jak temperatura jest jakiś czas na tej prawidłowej temperaturze,co się wiążę z tym że w komorze silnika też jest gorąco i wszystko jest nagrzane...czyli znów,albo jakiś czujnik ma dość i podniesiona temperatura daje mu po uszach,lub usterka czujnika wygląda w ten sposób że przekłamuje temperaturę i podaje bzdety do komputera(czyli ten tryb awaryjny) luub wcale jakiegoś czujnika istotnego brak(znów tryb awaryjny)...nie wiem czy ta moja "bajkowa" teoria jest możliwa,ale wszystkie teorie muszę obadać
[ Dodano: Pon Maj 07, 2012 12:31 ]
Jest tak że ja teraz wsiadam do auta po nocy,które jest zimne tak naprawdę i na dworze jest kilka stopni,oceniam ze z 8 to nic się nie dzieje,obroty rosną jak wciskam gaz,jak puszczam spadają poniżej 1000 i tak to wygląda...ale gdy ja sobie pojeżdżę 30min i więcej to zaczną się sceny z tymi obrotami,i będzie wisiało na 1500 bo to taki standart,postoje jeszcze gdzieś w korku to bedzie stało nawet na 2000...ale jak jest auto zimne "odpocznie" trochę to obroty normalne są...i to jest zagadka
Co do czujnika,to ja widzę że czegoś niema,bo kabel za zderzakiem wisi,i jest z wtyczką na klips...czyli to albo halogeny,ale w zderzaku nie ma miejsca u mnie,albo "coś" czytaj czujnik temperatury do klimy ja oceniam
Ponieważ tenże czujnik wyskoczył jako błąd na komputerze u gościa ,znaczy nie ten tylko CZUJNIK TEMP. ZEW.
_________________ zamieniłem golfa 2 na rover 200
SPAMU¦
Wysłany: Pon Maj 07, 2012 11:31 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
...wtyczka jest po stronie kierowcy,ale nie wiem ile ma pinów
Dziś zadzwoniłem do człowieka który sie specjalizuje w naprawie Roverów i Land Roverów w Łodzi i po tym co mu powiedziałem powiedział że to najprawdopodobniej silnik krokowy
Wiec jak dziś mi się zaczęło dziać to coś z obrotami to podniosłem maskę,zdjąłem ten wykrzywiony wąż od silniczka idący do przepustnicy,przytkałem palcem i obroty ustały w normalnej pozycji,puściłem i założyłem na przepustnicy i znów szaleństwo po dodaniu gazu...
Więc kupie silniczek krokowy
A ten gość z Łodzi co naprawia Rovery to dobry majster,ale jak dla mnie drogi...podpięcie do kompa 150zł to boli
[ Dodano: Pon Maj 07, 2012 18:02 ]
no i po próbie/oczyszczeniu silniczka krokowego czarna dupa,znów to co zwykle...30min jazdy i po 30min. obroty stają na 1500 a nieraz wyżej
dobra,przełamię się i zamówię z allegro przepustnicę,jak znajdę...mam nadzieje że będzie śmigać
[ Dodano: Pon Maj 07, 2012 18:58 ]
jutro po 8 rano będę miał przepustnicę w łapkach
[ Dodano: Wto Maj 08, 2012 12:04 ]
Mam przepustnice aluminiową,dałem 90zł...po przejechani 10km w takie ciepło jak jest obecnie w Łodzi nic się nie stało...ale okazało się że obroty falują...to rekreacyjnie i sportowo wymieniłem czujnik TPS no i znikło falowanie
Mam nadzieje ze już obroty nie będą szaleć,wydaje mi się że trochę też pomogło to płukanie tego silniczka krokowego...
Ci co opchnęli mi przepustnice mają autozłom się okazało,no i mają również silnik krokowy za 110zł,więc jak coś to wiem gdzie jechać
Muszę jeszcze pojeździć autem,taka dłuższa próba wszystko powie...
ZAUWAŻYŁEM ZASADNICZĄ RÓŻNICĘ MIĘDZY PLASTYKOWA I ALUMINIOWĄ PRZEPUSTNICĄ...TA MOJA MIAŁA DEFEKT TAKI ŻE TE "KÓŁKO" CO SIĘ OTWIERA I ZAMYKA MIAŁO DOOKOŁA PO 0.5MM LUZU A TA ALUMINIOWA JEST BARDZO SZCZELNIE ZAMKNIĘTA,PATRZĄC NA SŁOŃCE PRZEZ NIĄ NIE DA SIĘ ZOBACZYĆ ŚWIATŁA...
no i wydaje mi się ze samochód jakoś sprawniej jeździ,może doszło z 20KM
[ Dodano: Sro Maj 09, 2012 16:43 ]
No i doszło do wszystkiego to że po wymianie pompy wody silnik się potrafił "podgrzać" za mocno...od jakiegoś czasu brakowało po 2cm płynu chłodzącego w zbiorniczku wyrównawczym,to dolewałem,myślałem że jakaś nieszczelność inna...aż dziś zauważyłem że zbiorniczek wyrównawczy po przejażdżce mokry był...
No a tu już przerabiałem...w samochód i do IC,tam kupiłem korek za 27zł nawet mieli podpisany pod rover 200 a nie pod poloneza caro...kupiłem i smiga...mam tylko nadzieje że przez to "podgrzewanie" te obroty nie rosły tylko przez przepustnice
A po wymianie przepustnicy jak mówiłem,przyjemniejsza jazda tym autem,jakoś inaczej jeździ
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum