Pomogła: 1 raz Dołączyła: 01 Mar 2012 Posty: 114 Skąd: Ząbki
Wysłany: Czw Maj 10, 2012 13:19 [420 SDi ]zagotowanie i wyciek płynu chlodniczego na postoju
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1996
Witam!
Rano odpaliłam auto, STAŁO odpalone dłuższy czas i jak juz mialam wyjezdzac to pojawił sie lekki dymek z pod maski i bulgotanie. Otworzyłam maskę i okazało się ze plyn chłodniczy sie zagotowal i ciurkiem wyciekł pod samochód w miejscu łączenia się jakiegoś gumowego weża z chłodnicą . Prosze o podpowiedz co moglo byc przyczyna wystapienia takiej sytuacji i co znowu zepsułam?
Ostatnio zmieniony przez monia Czw Maj 10, 2012 13:24, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Czw Maj 10, 2012 13:19 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 01 Mar 2012 Posty: 114 Skąd: Ząbki
Wysłany: Czw Maj 10, 2012 13:35
raczej nie chodziły
[ Dodano: Czw Maj 10, 2012 14:33 ]
Mój luby postanowił go odpalić zanim wyjechal drugim autem do pracy bo ostatnio mialam z R inne przeboje, po wyeliminowaniu gruchy chyba sie paliwo cofneło bo nie chciał mi odpalić. No i dlatego sobie tak dzisiaj godzinkę postał
[ Dodano: Czw Maj 10, 2012 14:35 ]
a mój luby mnie straszy że jeśli jeszcze coś mi padnie w R to będę musiała jeździć jego Vectrą
Jak wsiadlas rozumiem nie spojrzalas na wskazowke temp??
Bo jak sie nie zagotowal to moze i byc korek walniety i bylo za duze cisnienie lub jesli poprzedni wlasciciel rozwalil uszczelke i w plynie chlodniczym plywal sobie olej to weze byly nadwyrezone i w koncu szlak go trafil.
I prosze nie pisac ze w tym silniku trudno rozwalic uszczelke bo jakos moj poprzedni wlasciciel tego dokonal, w dodatku glowice tylko jakos zasilikonowal i ja rowniez tego dokonalem
No tylko tak teraz wpadlem ze nie wiele nam to dalo, bo jak nie ma plynu to tez pokazuje max wiec nie wiadomo czy najpierw sie zagotowal i potem wywalilo waz czy wywalilo waz, zjechal plyn i wtedy wskazowka poszla na max
No tylko tak teraz wpadlem ze nie wiele nam to dalo, bo jak nie ma plynu to tez pokazuje max wiec nie wiadomo czy najpierw sie zagotowal i potem wywalilo waz czy wywalilo waz, zjechal plyn i wtedy wskazowka poszla na max
Dlatego radzę wyżej, aby uszczelnić wyciek i się po prostu przejechać.
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 01 Mar 2012 Posty: 114 Skąd: Ząbki
Wysłany: Czw Maj 10, 2012 13:53
Zaczął się gotować mniej-więcej w momencie kiedy do niego podeszłam (może mnie nie lubi i tyle), wtedy raczej jeszcze nie było wody pod autem, dopiero jak zobaczyłam wskazówkę i go zgasiłam to woda poszła
Jak juz uszczelnisz, zalejesz plynem i ruszysz w droge jak mowi leszczu, to gdy wskazowka podejdzie do polowy to zobacz czy waz miedzy termostatem a chlodnica goracy
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 01 Mar 2012 Posty: 114 Skąd: Ząbki
Wysłany: Czw Maj 10, 2012 13:58
leszczu, a czy mogę zaryzykować krótką jazdę nim bez uszczelnienia?? dolałam płynu żeby zobaczyć czy dalej będzie tak mocno ciekło i okazało się że teraz wolniej kapie
leszczu, a czy mogę zaryzykować krótką jazdę nim bez uszczelnienia?? dolałam płynu żeby zobaczyć czy dalej będzie tak mocno ciekło i okazało się że teraz wolniej kapie
Ja bym nie radził, ale to jest twoje auto i zrobisz jak zechcesz.
Mozesz na szybko i na jakis czas odltluscic i szczelnie owinac tasma termokurczliwa. ja tak dojechalem kiedys z wroclawia do poznania.
Ale sama wiesz czym grozi jazda bez plynu jak Ci sp...... wiec Twoja decyzja
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum