Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
Hoi,
mam kilka pytań do bardziej zorientowanych,
czy w r600 występuje korektor regulowalny (gdzieś na tylnej belce zawieszenia?) szukałem po przewodach ale niczego tam nie dostrzegłem, więc pozostaje ściana grodziowa, a co za tym idzie jest on nieregulowany w żaden sposób ? jak to wygląda?
pytam o regulacje, choć wiem, że większość działa automatycznie, zależnie od obciążenia tyłu, bagażu lub wychylenia na zakrętach...
w czym problem? był przegląd, i coś nie tak jest z tylnym nożnym
robiłem ostatnio przegląd hamulców mowa o przodzie i tyle, tj. wymiana płynu, kilkukrotne odpowietrzanie, rozbierałem zaciski, piaskowałem, malowałem, smarowałem, czyściłem, nowe uszczelki, klocki, tarcze mam nowe z lata 2011
generalnie na przodzie mam siłę 2,65N więc wynik b. dobry, natomiast tył to 1,56N, wynik dobry, aczkolwiek z rolek mnie nie wyrzuciło, zabrakło kilku % aby było idealnie, ręczny kilka % ponad normę, z rolek wyrzuca, przód i tył bierze równiutko, 0% więc jest idealnie
teraz tak, niby wszystko ładnie, auto hamuje dobrze itp. ale szkoda bo coś jeszcze jest nie tak, a jednak troszkę kosztów poniosłem i chciałbym aby było tak jak fabryka chciała
czy tył 1560 to nie za mało? czy tył może nie wyrzucić z rolek (jedni znajomi mech. mówią, że nie musi bo nie jest obciążony i regulator nie poda większego ciśnienia) inni natomiast mówią, że coś jeszcze brakuje i powinno wyrzucić, nie tak jak w przednim bo on bierze na siebie większość roboty ale powinien, i na koniec czy normalne jest aby ręczny był dużo mocniejszy niż nożny? w ręcznym zaciskamy linką hamulec, a nożny to przecież hydraulika i pompa więc wg. prostego rozumowania powinien być mocniejszy, znów ktoś zarzucił że może tak być bo ręczny blokuje na stałe, a nożny wyhamowywuje i może tak być... sam nie wiem
ps. proszę bez odpowiedzi że tył jest słabszy i już, bo kilka już na forum takich tematów czytałem
_________________ Rover 600 2.0 SDi 99'
SPAMU¦
Wysłany: Pią Kwi 27, 2012 08:23 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 8 razy Dołączył: 23 Mar 2008 Posty: 364 Skąd: Racibórz
Wysłany: Pią Kwi 27, 2012 10:38
W tamtym roku przerabiałem to samo, z tego co pamiętam to Ciebie też się radziłem odnośnie tylnych hebli Założyłem na tył nowe tarcze + klocki + nowy płyn i zmieniłem wszystkie gumki w zaciskach, efekt był taki że hamowało dobrze ale bez szału. Ręczny żyleta, na asfalcie nie było problemu by zablokować koła. Na przeglądzie proporcje przód-tył wyszły tak samo jak u Ciebie i wg. diagnosty tak ma być Ogólnie w r600 SDI hamulce są bardzo cienkie, na taką masę to auto zwalnia a nie hamuje
witam ja jestem świerzo po regeneracji i odpowietrzaniu hamulców i mam pare pytań.jak wyregulować reczny bo dziala mizernie tzn podczas jazdy zaciagam go na ostatni zabek i zwalniam ale kól nieblokuje...tak ma raczej niebyć?? a druga sprawa to to że po odpowietrzeniu hamuje ale jak po pulsacyjnym hamowaniu pedal rośnie i twardnieje i przestaje hamować...może to wina pompy hamulcowej czy czegoś innego?? może ona też wymaga regeneracji...o ile sie da tak zrobić
_________________ będę GO miał do puki koła będą się kręcić
W żadnym sprawnym aucie na rolkach nie wyrzuca auta przy testowaniu tyłu nożnego (wyrzuca tylko przód i ręczny). Tyłu nie wyrzuci bo przód trzyma lepiej podłoża a przód zawsze jest silniejszy nawet w nowym aucie prosto z salonu ze sprawnym regulatorem etc. Nawet jak nożny tył ma ponad 2kN to i tak nie wyrzuci bo przód trzyma auto na podłożu...
Panowie,
powiedzcie mi czy to jest normalne że podczas normalnej jazdy tak do 90 km/h i spokojnego hamowania po przejechaniu ok 30 km mam gorące stalowe felgi i śruby w piaście z przodu samochodu..... bo nie wiem czy rozbierać zacicki hamulcowe...
Jak ściągne koło to idzie obrucić piastą ale słychać tarcie klocków o tarcze, poprostu trzeba delikatnie użyć siły aby to ruszyć ale nie aż tak wielkiej żeby się przy tym zapierać. czy to nie powinno chodzić wszystko lużno bez żadnego ocierania ?
powinno ocierać, ale beż używania siły - nie mogą się nagrzewać felgi piasty itp.
odkręć zacisk, wepchnij go trochę i przeczyść druciakiem stalowe blaszki trzymające klocki, klocki w nich muszą luźno się przemieszczać, w razie czego podpiłuj rogi klocków, obracając koło mamy słyszeć leciutkie ocierania klocków ale koło powinno się lekko ręką obrócić, inaczej będzie się grzało
Pamiętajcie o podstawowym prawie fizyki
Hamowanie to tarcie elementów a tarcie to zamiana energii na ciepło.
Po 30 km jazdy z hamowaniem, nawet w nowym aucie koła będą gorące.
A obrót koła ręką to także obrót przegubów, półosiek, elementów w skrzyni biegów, każde po trochu daje swój opór więc po dodaniu tychże, będzie wyczuwalny 'w ręku'
oczywiście bez przesady, ale trzeba sobie z tego zdawać sprawę i odnieść się tego przy diagnozie
najprościej wjechać na rolki - one pokazują jaki jest opór koła na luzie i wykaże gdy będzie za duży - wtedy dopiero się martwić i rozbierać.
nie znam się tak jak diagnosta na odczytach z ich sprzętu, ale dziwne że sam nic nie powiedział, u mnie wyświetlało mu się w skali setek, więc norma była 120-130 do 140-150max (taka że nie trzeba ruszać jak nowe klocki bo się ułoży jeszcze), początkowo jak miałem za blisko tłoczki wkręcone z tyłu to wychodziło mi 240 na koło, więc dużo za dużo.
jeśli dobrze to rozumiem na 0,25 to jak 250 u mnie, więc za dużo
nie chowającego się do końca, a raczej zbyt daleko wysuniętego, wsuń go i potem hamując on sam powinien wysunąć się na tyle aby klocki były blisko ale nie za blisko (czyli ręką ruszasz lekko koło ma się kręcić, ale klocki mają leciutko obcierać czyli mają być blisko tarczy) przy okazji sprawdź jak siedzą w blaszkach czy nie klinują się...
tarcze mam raczej proste bo jak jade to na początku nie telepie nic dopiero jak przejade pewien odcinek to zaczyna lekko siepać kierownicą przy hamowaniu, pewnie dlatego że tarcze są nagrzane a dodatkowo jak hamuje to dostają lekko po pupie i je minimalnie krzywi, jak są zimne to nie telepie nic a nic. Tak czy siak muszę doprowadzić zaciski do porządku bo może przez nie telepie mi przy hamowaniu. Wiadomo jak tarcza bedzię zimna podczas jazdy to przy hamowaniu nie bedzie aż tak wielkiej temperatury i tarcze nie bedą się minimalnie odkształcać. a Tarcze i klocki nówka wymienione przez szwajcara.
Możliwe że mam lipne tarcze ale muszę mieć pewność że zaciski mam dobre. BTW firma mintex dobre mają tarcze
[ Dodano: Wto Maj 22, 2012 15:57 ]
no i jak z klockami tej firmy ?
jakby były krzywe to by telepało cały czas ? czy zimne czy ciepłe tak mi się chyba wydaje no nic biorę się za te zaciski zobaczymy czy to coś pomoże a jak nie to może przetoczę tarcze...... a jak już to nie pomoże to już tylko wymiana.
Może inaczej: Jakby były proste, to by nie telepało w ogóle, w żadnej sytuacji. Jak telepie na ciepłym to są krzywe i przegrzane.
za szybko wyciągnięty wniosek, skoro nie telepie na zimnym to mogą być proste, telepania nie zawsze oznacza krzywość tarcz, może być drążek stabilizatora do wymiany za 40zł, może być na drążku redukcyjnym w przedniej belce guma do wymiany, i będzie wtedy waliło...
Balas87, sprawdź wszystko i pisz co i jak, bo dużo padło podpowiedzi na Twój problem
no więc przystępuje do regeneracji zacisku i już mam jeden problem.
U mnie śruby pływające bardzo trudno wychodzą z jarzma czym je wyczyścić. Jedna na końcu ma jakąś gumkę a druga nie czy to tak ma być
I jeszcze jedno pytanie czy po wciśnięciu tej śruby do środka, to gumka która się na niej znajduje ma oddalić pod swoim naporem śrubę pływającą od zacisku
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum