Wysłany: Wto Maj 22, 2012 20:54 [R214si] Czy to Rozrusznik??? problem z silnikiem
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1997
Witam. Autko stało tydzień (nie ruszane) gdy po tygodniu chciałem odpalić coś tak hukło pod autem aż autem zatrzęsło i potem nie chciało odpalić (aku nowe w pełni naładowane) dodam że nie słychać kręcenia rozrusznika, po paru próbach auto odpaliło.. potem zaś dzień stało auto nie ruszane i na następny dzień zaś ten sam problem z tym samym huknięciem spod auta tylko że już auto wcale nie odpala (nie kręci rozrusznikiem) nie wiem co go blokuje szczotki a może coś innego? miał ktoś z was taki problem??? Nie wiem czy mam się już rozglądać za jakimś rozrusznikiem czy może da się to samemu jakoś naprawić? Dodam że nigdy nie miałem problemów z odpalaniem auta Proszę o pomoc. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez china22 Pią Maj 25, 2012 05:12, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 20:54 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Jakie to było huknięcie? Może upaliło przewód? Sprawdż ten gruby od akumulatora do rozrusznika i masę. Sprawdż dobrze na całej długości bo może być tylko dziura w izolacji (huknięcie) a w środku przewód przepalony.
Ostatnio zmieniony przez zdzichu Pią Maj 25, 2012 23:03, w całości zmieniany 2 razy
w momencie przekręcenia stacyjki na III pozycje (czyli odpalanie auta) i zamiast auto odpalić to odrazu bylo chukniecie takie jakby jakies uderzenie spod auta na skrzyni.. aż zaczęsło samochodem. Sprawdzalem właśnie te kable na całej długosci i nic nie widać aby był jakis slad przepalenia itp.
No własnie nic.. wyciągłem wczoraj rozrusznik i dziś go sprawdze (podepne pod kabel zobaczymy czy bedzie dziłal)
[ Dodano: Pią Maj 25, 2012 06:09 ]
I stało się.. sprawdzałem wczoraj rozrusznik i chyta normalnie.. ( spoczatku nie chciał odbijać ale ale popsikałem WD40 i po sprawie - szczęsliwy zamontowałem rozrusznik i .. LIPA dalej to samo tzn coś blokuje odpalenie silnika mało tego bo pomyslalem aby odpalic go na popych (rózne były czasem sytuacje i zdarzało sie odpalac na popych chyba wszystkim i autko z reguły po metrze odpalało) tym razem nie dało sie go odpalić NAWET NA POPYCH??!! prubowałem na każdym biegu i w momencie kiedy powinien odpalic to po puszczeniu sprzęgła auto poprostu chamuje!!! nie wiem co może go blokowac.. jak rozbujalem go na biegu tyl przud to do tyłu normalnie tyka a do przodu coś blokuje i chamuje.. mechanik postawił mi krzyzyk na silnik że niby pozostaje mi tylko go wymienic skrzynia jest też dobra. Co o tym sądzicie prosze o pomoc.. dodam że jestem w Niemczech i rochę ciężko ze wszystkim
wykręć świece i spróbuj zakręcić rozrusznikiem. Jak wtedy będzie lekko kręcił, to masz po prostu płyn w cylindrach. A jak będzie ciężko, to przyczyna gdzieś indziej...
Jeszcze to uderzenie w chwili awarii... mogło się coś odłamać od silnika, albo od skrzyni i blokuje koło zamachowe. Na wciśniętym sprzęgle też próbowałeś? Jak tak, to albo w samym sprzęgle, albo w silniku. Na początek spróbuj obejrzeć koło zamachowe na ile się da.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Tak na wciśniętym sprzęgle tez próbowałem odpalić ale nic z tego. Jest sens odkręcać świece i sprawdzać czy rozrusznik zakręci skoro na popych sie nawet nie da go odpalić bo jak w/w coś się blokuje jak pcham na biegu do przodu, auto zatrzymuje się jak bym do końca na chamulce wcisną. Biegi ogólnie normalnie się wrzucają.. Jak sprawdzić te koło zamachowe?? gdzie się dokładnie znajduje (w skrzyni biegów?) i na co zwrucić głównie uwagę??? bez sciągnięcia skrzyni lub silnika sie do niego nie dostane?
rozrząd jakby się urwał w trakcie jazdy, to raczej nie zatrzyma silnika. Pogną się zawory i silnik się będzie dalej kręcił.
Świece możesz zawsze wykręcić, to raptem minuta roboty, ale nadzieja raczej marna
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Pasek cały, naciągnięty jak ta lala. Być może mógl rozrząd przeskoczyć ale i wtedy nic nie powinno blokowac i odpalać normalnie silnik?. Mechanik co zerkną okiem twierdzi abym szukał se innego silnika, boję się że wymienie silnik a potem okaże się że to nie wina silnika była niby skrzynia jest dobra, sprzęgło też normalnie wchodziło.. myslisz że to coś w sprzęgle może być? A może rozebrać kawałek silnika i zerknąć na coś? świece sprawdze ale to raczej nie to..
Bez paniki, wyjmij skrzynie, jeśli po jej wyjęciu uda się przekręcić kołem zamachowym to skrzynia, a jeśli przekręcisz półosiami skrzynie to niestety silnik, innych możliwości nie ma.
rovek, to nie skrzynia bo próbował przy wciśniętym sprzęgle i nic. china22 ściągnij prawe koło i spróbuj obrócić wałem. Załóż nasadkę 22 na śrubę mocującą koło pasowe i próbuj w jedną i drugą stronę. Zdejmij górną osłonę z rozrządu. Jeżeli wał się choć trochę ruszy to słuchaj gdzie coś słychać, gdzie jest opór. Wskazana pomoc drugiej osoby.
Zdzichu które prawe koło? te prawe jak siedzisz w srodku auta i prawe czy jak stoisz przed autem prawe? jutro to sprawdze. Może uda się zlokalizować gdzie jest ten opór.. dodam że jak był jeszcze silnik na chodzie to dziwnie głosno chodzil ( tak jak by coś dzoniło w nim) moc cały czas mial, ostatnio nawet wymienilem kable, filtry olej.. ale silnik dalej chodzil dziwnie glośno i nie równomiernie.
Rovek z wyjęciem skrzyni miałbym trochę problem.. auto stoi na parkingu jak wiedziałbym juz na 100% że to napewno skrzynia to wtedy oddam go na warsztat nie chce sie pchac w nie potrzebne koszta. Tym bardziej że ten mechanik twierdzi że to silnik. Ale dzieki za pomoc
po kolei. najpierw wyciągnij sprzęgło *najlepiej z kołem zamachowym), albo zrzuć głowicę. Jak tam coś dojrzysz, to będzie coś wiadomo, jak nie to możesz szukać dalej, albo spokojnie szukać nowego serca, bo jak jest miazga w dole, to nie chcesz robić
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Na 90% uszczelka. Przerabiałem już kilka takich przypadków co ludzie myśleli że rozrusznik. Przy okazji sprawdź czy pasek nie przeskoczył. Zrób tak jak napisał steryd odkręć świece i zakręć rozrusznikiem. Jestem prawie pewien że poleci fontana płynu chłodniczego. Możesz też sprawdzić poziom płynu w zbiorniczku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum