Już prawie rozwiązałem zagadkę!!! a więc: silnik nie odpalal (normalnie ani na popych) bo hamowała go pompa wody, dziś się bawiłem i ciężko było ale wkońcu pusciło auto dało się na biegu pchac do przodu (tak jak to poiwinno być normalnie). jestem pewny na 90% że mam pompe do wymiany a te 10% pozostaje na uszczelke..? Tak jak pisałem auto stało tydzien czasu na sloncu, czasem padalo, zrobila sie jakby rdza i pompa stała.
Jak odpalilem auto cały czas z wydechu leciał jasne spaliny, po dłuzszym czekaniu zauważyłem na korku od oleju wode.. więc chyba pompa wody?! jutro jeszcze bede grzebac aby być pewnym co do niej. Liczy się że auto odpala a nie jak to powiedział Niemiec (mechanik) że silnik jest do wymiany. Hah ciekawy jestem jego miny jak podjade autem pod jego warsztat.. PAJAC
Ps- Szymon sprawdze jeszcze to z tymi świecami, musze załatwić tylko klucz do świec
SPAMU¦
Wysłany: Sro Maj 30, 2012 21:52 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
obawiam się, że to nie pompa, bo prędzej by się pasek rozrządu zerwał / przeskoczył niż pompa zatrzymała samochód
siwy dym i woda na korku oleju to na bank oznacza uszczelkę pod głowicą
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
zatrzymała rozruch.. troche sie posiłowało i zaczą rozrusznik łapac.. potem kręcił normalnie ale nie chciał zalapać (odpalic) ale pare razy dodałem gazu i odpalil. Dodam że jakiś głosny dźwięk idzie mi tak jak by od rozrzadu lub o tej pompy..
Steryd nie wiem czy to uszczelka - oleju w pojemniku na wode nie ma, wody tez jakos tak nie ubywa. jak pisalem jutro sprawdze co z tą pompa jeszcze, dzis juz nie było czasu bo za ciemno. a Więc uszczelka lub pompa wody jak cza bedzie to to i to wymienie.. wiadomo najlepiej bym chciał jak najmniejszymi kosztami, ale i tak się ciesze że silnika nie musze wymieniać
leszczu- wlewam tylko płyn (petrygo) coś stawiało opór!! albo pompa wody albo może sprężarka?? któreś koło trzymało.. a może z rozżądu.. nie wiem!? sprawdzę te świece i zobaczymy jak to wygląda, dobrze by było jak by to tylko była woda z tego powodu że auto stalo tydzien.. dziwne tylko że jak odpalę auto to jak by z czajnika para z wydechu leciała (spaliny).
Ide grzebać dalej
Leszczu- dymi cały czas i to bardzo.. a z rury kapie cały czas woda
Jednak z pojemnika na płyn do chłodnicy ucieka woda (płyn). Ten hałas robi napewno sprężarka klimatyzacji (dziwnie głosno kręci sie te koło które jest napędzane paskiem). A pompa wody jest raczej dobra, więc będzie to napewno uszczelka? tak poprostu bez powodu się zrąbała??? a może wystarczy dokręcic szpile??? (jakos 1-1,5 roku temu mialem wymienianą uszczelke na nową i wyczytałem że po przejechaniu X km należało dokręcić jeszcze szpile.. ? ) nic takiego nie mialem dokręcane więcej, myslicie że wystarczy dokręcic to?
Szymon - no jest lekki osad takiego majonezu na korku.. wiec uszczelka? ciekawi mnie tylko co to bylo za chukniecie wtedy jak sie to wszystko zaczeło..? wtedy poszła ta uszczelka?
Mam jeszcze jedno pytanie jezeli ostatni raz temu wymienialem uszczelke głowicy wraz z planowaniem głowicy to teraz tez nalezy planowac głowice???
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum